Turcja zdecydowała. Zielone światło dla nowych okrętów

Turcja zdecydowała. Zielone światło dla nowych okrętów05.02.2024 10:27
Turecki okręt wojskowy
Źródło zdjęć: © T.C. Millî Savunma Bakanlığı

Miniony rok w tureckiej marynarce wojennej upłynął pod znakiem dużych napięć w relacjach z Grecją – sąsiadem i sojusznikiem z NATO. Z tym wiązała się też stała chęć do zwiększenia potencjału, a w szczególności większej projekcji siły w regionie Morza Śródziemnego i daleko poza nim. Wykonano pierwszy krok: wprowadzono do służby pierwszy turecki "lotniskowiec", co zbiegło się z obchodami stulecia republiki. Obecny rok rozpoczął się dla Türk Deniz Kuvvetleri znakomicie, przynajmniej w sferze deklaratywnej.

Podczas posiedzenia Komitetu Wykonawczego Przemysłu Obronnego pod przewodnictwem samego prezydenta Recepa Tayyipa Erdoğana, które odbyło się 3 stycznia w Stambule, zatwierdzono wszczęcie prac projektowych siostrzanej jednostki wielozadaniowego okrętu desantowego TCG Anadolu. Powstać mają również cztery nowe fregaty typu İstanbul, nowe okręty desantowe i przeciwminowe. Po zbudowaniu tych jednostek Türk Deniz Kuvvetleri będzie bliska posiadania floty pełnomorskiej oraz dominującej pozycji na Morzu Egejskim i Czarnym. Te założenia mają iść w parze z dążeniem do strategicznej autonomii tureckiego przemysłu morskiego.

Turcy od kilku lat zapowiadali budowę bliźniaka Anadolu – nazwanego Trakya – jako wzmocnienie okrętu flagowego. Przełomem miało być stulecie Republiki Tureckiej. 29 października Erdoğan wygłosił przemówienie, w którym zasygnalizował istnienie porozumienia z Hiszpanią w sprawie budowy nowego okrętu (Anadolu oparty jest na projekcie Juana Carlosa I), brakowało jednak konkretów. Wydaje się, że decyzje podjęte na początku stycznia są grą na zwłokę, aby przekonać opinię publiczną o dynamizmie działań ministerstwa obrony.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Współpraca przemysłowa z Navantią, która brała udział w konstruowaniu Anadolu, nie jest zaskakująca, ale wciąż trudno dopatrzeć się konkretów. Nie może dziwić parcie Ankary na posiadanie dwóch wielozadaniowych okrętów desantowych. Okresowe przeglądy i remonty TCG Anadolu sprawią, że Türk Deniz Kuvvetleri pozostanie bez zdolności do reagowania w basenie Morza Śródziemnego. Te same dylematy stoją przed Francuzami, których budowa nowego lotniskowca nadal jednocześnie łączy i dzieli. Co więcej, Turcy jeszcze niespełna cztery lata temu myśleli o trzech okrętach lotniczych, ale wiele planów wzięło w łeb.

Ważne decyzje zapadły również w sprawie budowy czterech fregat nowej generacji typoszeregu İstanbul, opracowanych w ramach programu MİLGEM. Składa się on z trzech podprogramów, a İstanbul to środkowy element. Tutaj komitet wykonawczy był bardziej konkretny i zatwierdził budowę czterech fregat; po ich przekazaniu marynarce liczba okrętów skonstruowanych w ramach programu MİLGEM sięgnie dwunastu.

TCG Anadolu cumujący w Izmirze., Źródło zdjęć: © BSRF, Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International
TCG Anadolu cumujący w Izmirze.
Źródło zdjęć: © BSRF, Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International

W kwietniu ubiegłego roku podpisano umowę wykonawczą w sprawie budowy trzech pozostałych fregat – Izmir (F 516), İçel (F 517) i İzmit (F 518). Okręty powstaną w trzech różnych stoczniach w okresie trzydziestu sześciu miesięcy. Zastąpią w służbie cztery fregaty typu Yavuz (MEKO 200): Yavuz (F 240), Turgutreis (F 241), Fatih (F 242) i Yıldırım (F 243) – służące w tureckiej marynarce od późnych lat 80.

Innymi słowy w służbie pojawi się osiem, a nie, jak zakładano wcześniej, cztery, fregaty typu İstanbul. Decyzja ta ma jeszcze jeden ważny skutek. Zamyka drogę do pozyskania brytyjskich fregat typu 23, o którym było głośno na początku ubiegłego roku. Wówczas tureckie media informowały, że domknięta jest umowa na zakup trzech lub czterech jednostek. Domysły takie powstały po wizycie ministra obrony Turcji Hulusiego Akara w Londynie i spotkaniu z brytyjskim odpowiednikiem Benem Wallace’em. Londyn – który swoje wysłużone fregaty będzie zastępował nowszymi typu 26 i 31 – również miałby mieć w tym interes.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

To, co Turcy przedstawiają jako sukces, jest w istocie porażką. Cztery okręty, które teraz będą fregatami, pierwotnie miały być niszczycielami obrony przeciwlotniczej HSHM (Hava Savunma Harbi Muhribi) typu TF-2000. Według dotychczasowych założeń prototypowy niszczyciel miał pojawić się w służbie w 2027 r. Następne nie miały sprecyzowanych dat oddania do służby. Jakie by one nie były, i tak trudno będzie dotrzymać harmonogramu. Mają powstać cztery sztuki, a według oficjalnych informacji w marcu 2023 r. przydzielono już pierwsze środki finansowe. W praktyce budowa nie posuwa się do przodu. Plany Ankary są jednak daleko idące, gdyż ogółem do ochrony przeciwlotniczej grup bojowych okrętów i terytorium tureckiego ma być potrzebne osiem takich jednostek.

Ankara niezmiennie dąży do progresywnego wzmacniania potencjału marynarki wojennej, co jest przejawem mocarstwowej polityki w regionie i ma dać możliwość interwencji w basenie Morza Śródziemnego. Ciągle niespokojne pozostają relacje z Grecją, w których tle istnieje konflikt o wyspy na Morzu Egejskim, a także interesy w Syrii i wolę wspierania Chalify Haftara w Libii. Turcja chciałaby przeciwdziałać realizacji projektu Gazociągu Wschodniośródziemnomorskiego, którym ma płynąć gaz z Izraela via Cypr do Grecji i Włoch.

W ciągle żywych greckich ideach rozciągnięcia wyłącznej strefy ekonomicznej wokół Krety Ankara widzi zagrożenie interesów narodowych. Budowa silnej marynarki wojennej ma dać poczucie bezpieczeństwa, a także potencjał do rywalizacji. Turcja nadal jest wierna opracowanej w pierwszej dekadzie XXI wieku pod przewodnictwem admirała Cema Gürdeniza koncepcji "Błękitnej Ojczyzny" (Mavi Vatan), mającej na celu uczynienie z tego kraju potęgi morskiej.

Autor: Andrzej Pawłowski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.