Tajlandia z nowym okrętem. Admirał mówi o kolejnych

Tajlandia z nowym okrętem. Admirał mówi o kolejnych09.05.2023 08:52
Tajlandia odebrała chiński okręt
Źródło zdjęć: © Creative Commons Attribution-Share Alike 2.0 Generic | kees torn

W chińskiej stoczni Hudong-Zhonghua nastąpiło przekazanie okrętu desantowego-doku typu 071E Chang dla marynarki wojennej Tajlandii. Jednostka opuściła stocznię 18 kwietnia. Podczas powitania Changa w porcie macierzystym dowódca marynarki wojennej, admirał Choengchai Chomchoengpaet, stwierdził, że kraj musi pozyskać więcej okrętów desantowych w celu rozbudowy swoich możliwości.

Tajlandia stała się pierwszym użytkownikiem eksportowym okrętów typu 071E. Umowę na budowę jednostki podpisali 9 września 2019 roku w Pekinie ówczesny dowódca marynarki wojennej Tajlandii, admirał Luechai Rutdit, i prezesa China State Shipbuilding Corporation Yang Jincheng. Wartość transakcji opiewać miała na 6,1 miliarda bahtów (783 miliony złotych). Okręt zwodowano w ubiegłym roku. W grudniu oficjalnie zakończono próby morskie, które wykazały, że wszystkie parametry eksploatacyjne okrętu spełniają wymagania określone w umowie.

Tajlandzka marynarka wojenna dysponuje jeszcze trzema okrętami desantowymi. Są to wprowadzony w 2012 roku HTMS Angthong typu Endurance (produkcji singapurskiej) i dwoma typu Sichang, zbudowane w Tajlandii pod koniec lat osiemdziesiątych. Na lata 2017-2036 planowane jest pozyskanie czterech okrętów desantowych-doków do udziału nie tylko w operacjach desantowych, ale też w misjach ratowniczych i zwalczania klęsk żywiołowych.

HTMS Chang będzie trzecią jednostką o tej samej nazwie w tajwańskiej flocie. Poprzednim był amerykański okręt desantowy USS Lincoln County typoszeregu LST-542. Okręt wprowadzono do służby w US Navy w 1944 roku. Przekazano go Tajlandii w 1962 roku, po czym w 2005 roku zakończono jego eksploatację. W 2012 roku jednostkę zatopiono w celu odbudowy rafy koralowej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Gala Solve for Tomorrow

Jednostki typu 071 (na zdjęciu tytułowym Changbai Shan) mają 210 metrów długości, 28 metrów szerokości i około 25 tysięcy ton wyporności. Zdolności transportowe oceniane są na 600–800 żołnierzy. W chińskiej służbie do przerzutu desantu na brzeg służą cztery poduszkowce desantowe typu 726 i cztery śmigłowce Z-8 (chińska wersja Super Frelona).

Nie wiadomo, czy umowa z Tajlandią obejmuje chińskie śmigłowce. Tamtejsza marynarka wojenna używa zachodnich wiropłatów, między innymi S-70B i Super Lynxów do zwalczania okrętów podwodnych. Są to jednak maszyny wyspecjalizowane do określonych działań i raczej nie będą przeznaczone do wspierania desantu. Najpewniej z okrętu operować będą wielozadaniowe Belle 412 lub S-76. Na wyposażeniu wojsk lądowych znajdują się też uderzeniowe AH-1F, które mogą osłaniać desant.

Oprócz poduszkowców okręt jest w stanie zabrać w ładowni około dwudziestu pływających transporterów opancerzonych lub czołgów. Główne uzbrojenie jednostek w służbie chińskiej stanowi działo kalibru 76 milimetrów i cztery systemy artyleryjskie kalibru 30 milimetrów. Tajlandzki okręt nie ma zamontowanego uzbrojenia i nie wiadomo, w jakie systemy artyleryjskie lub rakietowe zostanie wyposażony w przyszłości.

Rząd w Bangkoku nie pierwszy raz zdecydował się na kupno chińskiego uzbrojenia. Oprócz okrętu desantowego w Chinach zamówiono trzy pływające czołgi lekkie VN16 w celu wzmocnienia piechoty morskiej. Trafią one właśnie na Changa. Również jednostki pancerne i zmechanizowane dysponują wozami produkcji chińskiej – czołgami VT-4 i transporterami VN-1C.

W Chinach pozyskano też trzy okręty podwodne typu S26T, które okazały się jednak problematyczne dla floty. Początkowo kwestionowano transakcję z prozaicznego powodu: Tajlandia jakoby nie ma żadnych przeciwników, przeciwko którym musiałaby mieć okręty podwodne. Z tego też powodu wstrzymano finansowanie programu, gdy rząd zmuszony był ciąć wydatki podczas kryzysu wywołanego pandemią COVID-19. Prototyp jest jednak w budowie i ma zostać dostarczony w roku 2024, natomiast pojawia się znak zapytania nad przyszłością dwóch kolejnych.

Tajlandzka fregata rakietowa typu Bhumibol Adulyadej zbudowana przez koreańską stocznię Daewoo, Źródło zdjęć: © Cmdr. Kamchai Charoenpongchai, Royal Thai Navy | Public Domain
Tajlandzka fregata rakietowa typu Bhumibol Adulyadej zbudowana przez koreańską stocznię Daewoo
Źródło zdjęć: © Cmdr. Kamchai Charoenpongchai, Royal Thai Navy | Public Domain

Oprócz wstrzymania finansowania wystąpił problem z silnikami: po stronie chińskiej zabrakło przewidzianych w umowie niemieckich silników wysokoprężnych MTU396. W lutym tego roku potwierdzono, że chińskiemu wykonawcy nie udało się pozyskać niemieckich diesli. Obecnie obie strony pracują nad wypracowaniem konsensusu, planuje się zmienić zapisy umowy, aby pozyskać chińskie diesle. Pojawiały się głosy, że Chińczycy doskonale wiedzieli, iż może być problem z pozyskaniem zachodnich silników, ale i tak doprowadzili do podpisania umowy, przewidując, że nie będą w stanie się z niej wywiązać. Może doprowadzić to do zerwania umowy, jednak na razie brakuje oficjalnych decyzji.

Pomimo bliskiej współpracy z Pekinem rząd w Bangkoku stara się dywersyfikować dostawców sprzętu wojskowego. Kontrakty morskie kierowano między innymi do Wielkiej Brytanii. BAE Systems przy współpracy z tajlandzką stocznią Bangkok Dock zbudowało dwa pełnomorskie patrolowce typu Krabi (lokalna odmiana jednostek typu River). W 2013 roku Tajlandia zamówiła w Korei Południowej dwie fregaty typu Bhumibol Adulyadej, opartego na niszczycielach typu KDX-I. Również własnymi siłami Tajlandia stara się rozwijać flotę, między innymi planowano zbudowanie miniaturowych okrętów podwodnych.

Szymon Rutkowski, konflikty.pl

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.