Merkawa na złomowisku. Kradzieże w izraelskich bazach

Merkawa na złomowisku. Kradzieże w izraelskich bazach10.10.2023 14:09
Skradziona Merkawa po jej odzyskaniu ma posłużyć żołnierzom do prób uzbrojenia jako cel.
Źródło zdjęć: © Izraelska Policja

Izraelska policja poinformowała w ostatnim czasie, że funkcjonariusze odzyskali skradziony czołg podstawowy Merkawa siman 2, który został oddany na złom. Pojazd pancerny sprawcy zabrali z ośrodka szkoleniowego w mieście Eliakim, położonego w okolicach Hajfy na północy Izraela.

Do zdarzenia doszło w nocy z 19 na 20 września br. W następstwie zgłoszenia o kradzieży podjęto czynności niecierpiące zwłoki, w których wyniku ustalono, że sprzęt znajduje się na pobliskim złomowisku w mieście Neszer, niespełna 10 km od centrum Hajfy. Złodzieje nie oddalili się więc daleko.

Następnie w toku dochodzenia w sprawie kradzieży ustalono osoby podejrzewane. Okazali się nimi dwaj mieszkańcy Hajfy i Tyberiady. Co prawda w oficjalnych komunikatach nadal podaje się, że trwają czynności zmierzające do ustalenia motywów działania sprawców, ale okoliczności wydają się nader oczywiste. Dwaj mężczyźni chcieli jedynie zarobić na oddaniu pojazdu na złom.

Nie wchodziło w grę wykorzystanie czołgu jako źródła informacji dla zagranicznego wywiadu czy też jego dalsze użycie. Hipotezę taką należy odrzucić z dwóch powodów. Pierwszy – i chyba najbardziej znaczący – to fakt, że czołg nie jest w aktywnej służbie i raczej Izraelowi nie grozi jego wyciąganie z magazynów (w ostateczność mają odgrywać wysoce drugoplanową rolę patrolowania granic w przypadku większego konfliktu).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Po drugie, przemawia za tym stan techniczny tego konkretnego pojazdu. Izraelskie ministerstwo obrony podało, że czołg od dawna był niesprawny i nie nadawał się do użycia bojowego. Merkawę pozbawiono uzbrojenia i innych systemów odpowiadających za prowadzenie walki, w tym optoelektroniki. Nie było też amunicji. Właściwie był to jedynie sam kadłub. Nie wiadomo – ale raczej nie wchodzi to w grę – czy w zdarzenie zaangażowani byli inni sprawcy. Jak na razie zatrzymano tylko dwie osoby. Dochodzenie w sprawie kradzieży prowadzą wspólnie ministerstwo obrony i policja.

Czołg skradziono z otwartej przestrzeni, gdzie stał, służąc za pomoc dla personelu obsługi technicznej, który chciałby poznać (bardzo wstępnie) budowę. Postawiony został w takim miejscu, że każdy odwiedzający obiekt wojskowy miał do niego swobodny dostęp. Nie upubliczniono informacji jaki był dokładny sposób działania sprawców, w szczególności jakich narzędzi użyli, aby czołg przemieścić na złomowisko oddalone o niespełna 10 km. Co ważne, Merkawa już wróciła do bazy, z której ją ukradziono. Warto podkreślić, że czołg w wersji siman 2 będący przedmiotem kradzieży już dawno został wycofany z aktywnej służby jako sprzęt przestarzały i nie przystosowany do wymogów współczesnego pola walki.

Merkawa siman 2 weszła do produkcji pełnoskalowej w 1983 r. jako udoskonalona wersja czołgu pierwszego wariantu. Otrzymała ulepszone układ napędowy, system kierowania ogniem, a także została dopancerzona. Skradziony czołg to prawdopodobnie jedna z wcześniejszych wersji bez ulepszonego pancerza kompozytowego. Rezygnację z ich usług zapoczątkowano w 2015 r. i sukcesywnie zastępowano je Merkawami siman 3 i siman 4. Dzisiaj Merkawy siman 2 służą jako egzemplarze muzealne, które można podziwiać w Izraelu i poza nim. Stanowią również elementy wyposażenia niektórych baz wojskowych.

Merkawę siman 2 wyposażono w armatę gwintowaną kalibru 105 mm, która obecnie nie pozwala – przy użyciu standardowej amunicji – na niszczenie ciężko opancerzonych wrogich pojazdów. Niektóre państwa mające duży tabor wozów z armatami 105-mm radzi sobie w ten sposób, że przystosowuje je do odpalania lufowych przeciwpancernych pocisków kierowanych LAHAT o zdolności penetracji pancerzy o grubości przekraczającej 800 mm RHA. Dotyczy to chociażby bruzdowanej armaty Rh-105, która pozostanie uzbrojeniem argentyńskich czołgów TAM 2CA2.

Kradzieże w izraelskich bazach

Sprzedaż izraelskiego czołgu na złom w celu wzbogacenia się to istna wisienka na torcie czynów zabronionych związanych z izraelskim wojskiem. Kradzieże w bazach Sił Obronnych Izraela to w zasadzie plaga. Prześledźmy bardziej znaczące przykłady. Serwis Walla informował, że 5 czerwca 2023 r. z bazy wojskowej Ce'elim znajdującej się w południowym Izraelu skradziono dziesiątki tysięcy pocisków. Sprawcy wykorzystali nieuwagę strażników w bazie, weszli do bazy, a następnie bunkra, w którym składowano amunicję. Stamtąd dokonali kradzieży ok. 26 tys. naboi do karabinków kal. 5,56 mm.

Merkawa siman 2 miała przysporzyć korzyści majątkowej sprawcom. Ich plan się nie powiódł i wylądowali w areszcie., Źródło zdjęć: © Izraelska Policja
Merkawa siman 2 miała przysporzyć korzyści majątkowej sprawcom. Ich plan się nie powiódł i wylądowali w areszcie.
Źródło zdjęć: © Izraelska Policja

Wówczas udało się bardzo szybko zareagować, gdyż jednego z żołnierzy zainteresował hałas dochodzący z magazynu sprzętu. Jednocześnie zauważył przemieszczającego się mieszkańca osiedla Szu’afat (Wschodnia Jerozolima) niosącego torbę z kilkoma załadowanymi magazynkami. Zdecydowana reakcja służb – żandarmerii wojskowej, Sił Obronnych Izraela i służby kontrwywiadowczej Szin Bet – doprowadziła do niezwłocznego zatrzymania sprawców czynu.

Do innej zuchwałej kradzieży doszło 24 kwietnia podczas obchodów Jom ha-Zikkaron, święta państwowego obchodzonego od 1963 r. ku pamięci żołnierzy poległych za walkę w obronie ojczyzny. Wtedy dwóch mieszkańców wschodniej Jerozolimy przyłapano na kradzieży amunicji żołnierzom Sił Obronnych Izraela podczas centralnych obchodów Dnia Pamięci na Wzgórzu Amunicji.

Jak wspomniano wyżej, kradzieże broni, amunicji i innego sprzętu, w tym gogli noktowizyjnych, z baz wojskowych były utrapieniem Sił Obronnych Izraela w ubiegłym roku i do połowy obecnego. Rekcja na nie – a więc wzmożone kontrole i zwielokrotniona liczba patroli – stały się przyczyną wypadku w jednostce komandosów Egoz. Wzmożone patrole miały za zadanie ujawniać sprawców przestępstw kradzieży lub zapobiegać popełnianiu nowych.

W styczniu 2022 r. dwóch oficerów – major Ofek Aharon i major Itamar Elharar zginęło wskutek bratobójczego ognia. Za jedną z przyczyn należy uznać słaby obieg informacji między wojskowymi. Feralnego dnia na patrol wyszedł jeden żołnierz, porucznik N (nie podano całego imienia i nazwiska). Następnie z podobnymi zadaniami obiekt opuścili dwaj wspomniani oficerowie (wraz z trzecim żołnierzem), którzy w bazie pojawili się po opuszczeniu jej przez porucznika N. Raport na temat incydentu w Egoz potwierdził, że Elharar i Aharon na misję udali się bez hełmów, kamizelek kuloodpornych i radiostacji. Oba patrole nie wiedziały o wykonywanych przez siebie zadaniach. Kiedy doszło do spotkania, wywiązała się walka. Zanim zdołano właściwie rozpoznać sytuację, dwóch Izraelczyków już nie żyło. Obaj zginęli wskutek otwarcia do nich ognia przez żołnierza z innego patrolu, który mylnie wziął ich za intruzów.

Andrzej Pawłowski, dziennikarz konflikty.pl

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.