Rosyjska jakość. Rosjanin o pociskach, które dopiero opuściły fabrykę

Rosyjska jakość. Rosjanin o pociskach, które dopiero opuściły fabrykę28.11.2023 08:56
Wadliwe pociski moździerzowe kal. 120 mm dostarczane przez rosyjski przemysł.
Źródło zdjęć: © X (dawniej Twitter) | Dmitri

Zarówno Rosjanie, jak i Ukraińcy, mają problemy w dostępnością amunicji, ale w przypadku tych pierwszych nawet nowo produkowane pociski są bezużyteczne. Wyjaśniamy dlaczego.

Moździerze są najbardziej powszechną artylerią na polu bitwy. Szczególnie użyteczne są ciężkie moździerze kal. 120 mm wystrzeliwujące pociski o zasięgu głównie 7-9 km (są też pociski o większym zasięgu) o masie własnej 15/16 kg, z czego większość stanowi odlewany stalowy korpus zakrywający około 1,4 kg trotylu.

Pociski tego typu mają efektywny zasięg rażenia wynoszący nawet 70 metrów i są w stanie niszczyć lekkie fortyfikacje z podobną skutecznością jak pociski haubicy kal. 105 mm.

Ciężkie moździerze kal. 120 mm są dużo lżejsze i prostsze od haubicy w zasadzie mamy tutaj w uproszczeniu lufę i płytę oporową ze stałą iglicą. Z kolei celowanie odbywa się na podstawie pochylenia lufy oraz zastosowania poprawnej liczby ładunków prochowych. Te mają postać woreczków lub krążków i to od ich liczby zależy, jak daleko poleci pocisk.

Każdy moździerz i amunicja do niego jest ustandaryzowana i wiadomo, że w np. w rosyjskim moździerzu 2B11 Sani każdy z ładunków prochowych odpowiada mniej więcej za 1 km zasięgu. W przypadku strzelania z maksymalnym ładunkiem prochowym (dziewięć krążków lub woreczków) wystrzelony pocisk doleci na odległość 9 km.

Tymczasem w przypadku dostaw rosyjskiej amunicji moździerzowej jeden z żołnierzy na nagraniu zamieszczonym w mediach społecznościowych lamentuje, że z jakiegoś powodu nowo produkowane pociski przyjeżdżają tylko z czterema ładunkami. Taki ładunek pozwala razić cele na dystansie zaledwie 4 km co w przypadku obsługi ciężkiego moździerza 2B11 Sani wymagałoby rozstawienia bardzo blisko pozycji przeciwnika lub dochodziłoby do tego, że wystrzelone pociski spadałyby na pozycje Rosjan.

Rosjanin twierdzi, że pociski dostarczane z Iranu bądź innych źródeł (najpewniej chodzi o KRLD) miały poprawną liczbę ładunków i problem dotyczy tylko nowej produkcji rosyjskiej. W każdym razie teraz możliwe jest wykorzystanie przez Rosjan tylko połowy dostaw, ponieważ tylko na tyle starczy ładunków prochowych.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.