Rosjanie planują wznowienie produkcji A-50. Tych AWACS-ów zostało zaledwie kilka

Rosjanie planują wznowienie produkcji A-50. Tych AWACS-ów zostało zaledwie kilka01.03.2024 15:45
A-50 - zdjęcie poglądowe
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons

Rosjanie planują wznowić produkcję samolotów wczesnego ostrzegania A-50 Berijew, o czym donosi rosyjska, państwowa agencja informacyjna TASS. Moskwa straciła dwie takie maszyny podczas wojny w Ukrainie, co było istotnym ciosem w jej system koordynowania ataków przy użyciu myśliwców i dronów oraz prowadzenie rozpoznania. Dodatkowo zostało jej tylko kilka działających A-50. Kluczowe jest jednak pytanie, czy zachodnie sankcje i ograniczona dostępność części do samolotów faktycznie pozwolą wznowić produkcję rosyjskich AWACS-ów.

Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.

Rosjanie mówią o produkcji nowych A-50

Jak już informowaliśmy, według szacunków Ukraińców Rosjanie w 2024 r. stracili dwa samoloty wczesnego ostrzegania A-50 Berijew. Do zestrzelenia pierwszego z nich doszło 14 stycznia nad Morzem Azowskim, kolejne zdarzenie miało miejsce 23 lutego. Maszyna w zmodernizowanej wersji A-50U spadła w Kraju Krasnodarskim. Oznacza to, że Moskwie pozostało ok. 6 nadających się do użytku AWACS-ów. Straty są dotkliwe, ponieważ samoloty A-50 odgrywają kluczową rolę w misjach obserwacyjnych, gromadzeniu danych o ruchach przeciwnika czy koordynowaniu ataków przy użyciu myśliwców i dronów.

Po zestrzeleniu ostatniego z samolotów A-50, Rosjanie stali się ostrożniejsi w ich używaniu, co sugeruje, że obawiają się utraty kolejnej maszyny. Szef rosyjskiego koncernu Rostec, Siergiej Czemiezow, zapewnia jednak, że już niedługo Rosja wznowi produkcję własnych AWACS-ów. Taka decyzja ma wynikać z zapotrzebowania rosyjskich sił powietrznych na te samoloty, a także rzekomego zainteresowania A-50 wśród zagranicznych nabywców. Według Czemiezowa produkcja na pewno zostanie wznowiona, ponieważ przedsiębiorstwa posiadają odpowiednie moce produkcyjne potrzebne do tworzenia stacji radarowych, jak i samych samolotów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kamera solarna z akumulatorem w super cenie – recenzja Foscam B4

Wspomniane deklaracje wydają się dość odważne. Kilka dni temu serwis Forbes zwrócił uwagę, że "Rosjanie tracą samoloty 20 razy szybciej, niż są w stanie je zastąpić". Ma to związek z zachodnimi sankcjami nałożonymi na rosyjski przemysł lotniczy, co przekłada się na tempo produkcji nowych maszyn. Z drugiej jednak strony już jakiś czas temu prof. Władimir Ponomariow z Instytutu Bezpieczeństwa i Rozwoju Międzynarodowego, rosyjski opozycjonista i były minister w rządzie Federacji Rosyjskiej odpowiedzialny za gospodarkę, w rozmowie z WP Tech podkreślił, że "sankcje nałożone na Rosję nie przynoszą oczekiwanych efektów. Nie są ograniczeniem dla prowadzenia wojny przez Putina".

Jak uważa prof. Ponomariow, Rosja nie ma też większych problemów z pozyskiwaniem komponentów niezbędnych do zachowania płynności produkcji sprzętu wojskowego. "Nowoczesne komponenty potrzebne do produkcji broni pochodzą z przemytu. Nie został on ograniczony, wzrosły tylko obowiązujące ceny. W zasadzie do produkcji nowoczesnej broni u Putina wszystko pochodzi z przemytu z Zachodu. Są też dostawy z Chin czy np. pociski z Korei Północnej. Te ostatnie też są przestarzałe, ale ogromnym wsparciem jest ich liczba" - mówi ekspert.

A-50 - oczy Rosyjskiej armii

Samolot Berijew A-50 (w kodzie NATO "Mainstay") został opracowany jako następca samolotu Tupolew Tu-126 i jest wynikiem współpracy pomiędzy przedsiębiorstwami Iljuszya i Berijew. Jego konstrukcja bazuje na transportowcu Iljuszyn Ił-76. Maszyna weszła do służby w 1984 r. A-50 ma długość blisko 50 m, wysokość ok. 15 m, a rozpiętość jego skrzydeł wynosi 50,5 m. Samolot może lecieć z prędkością 900 km/h, a jego zasięg szacuje się na 7500 km.

Jednym z ważniejszych elementów wyposażenia tej maszyny jest radar obserwacyjny Liana. Dzięki niemu można wykrywać i śledzić cele powietrzne znajdujące się w odległości 650 km i cele naziemne w odległości 300 km. A-50 może być wykorzystywany w misjach obserwacyjnych, przechwytywania, wspierać ataki naziemne, a także nadzorować działania realizowane na polu walki.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.