Rosjanie okopani w napromieniowanym, płonącym Czerwonym Lesie. Tak działa atomowy głuchy telefon

Rosjanie okopani w napromieniowanym, płonącym Czerwonym Lesie. Tak działa atomowy głuchy telefon28.03.2022 01:23
Czerwony Las - ostrzeżenie o radiacji
Źródło zdjęć: © Flickr, Lic. CC BY-SA 2.0, Timm Suess

Czerwony Las w pobliżu elektrowni w Czarnobylu jest uznawany z jedno za najbardziej skażonych miejsc na świecie. Rosjanie, którzy podczas ataku na Ukrainę zajęli ten teren, narzekają na promieniowanie, a uwagę świata przykuły informacje o pożarach. Czy mamy się czego obawiać?

Wizja płonącego Czerwonego Lasu i unoszących się do atmosfery, radioaktywnych pyłów działa na wyobraźnię. Niepokój podsycają informacje, rozpowszechniane m.in. przez niektóre – także ukraińskie – profile w serwisach społecznościowych, cytowane następnie szeroko przez światowe media.

Dlatego, zamiast do opinii, warto odwołać się do jednoznacznych danych, dostarczanych m.in. przez polską Państwową Agencję Atomistyki. W chwili pisania tych słów ostatnie udostępnione dane pochodzą z godziny 20:00 27 marca i – jak wynika z sieci czujników – nie ma żadnego powodu do niepokoju.

Stacje pomiarowe na terenie Polski pokazują promieniowanie na poziomie od około 0,05 do 0,1 mikrosiwerta na godzinę, znacznie poniżej dopuszczalnej dawki (tę określa się zazwyczaj w skali roku). Dla porównania - tam, gdzie nie są prowadzone dokładne pomiary, za dawkę wynikającą z promieniowania naturalnego, polskie - bardzo restrykcyjne - przepisy przyjmują 2,4 milisiwerta rocznie.

Dane o poziomie radiacji z sieci czujników, Źródło zdjęć: © Polska Agencja Atomistyki
Dane o poziomie radiacji z sieci czujników
Źródło zdjęć: © Polska Agencja Atomistyki

Nieco wyższy (ale nadal całkowicie normalny i bezpieczny!) poziom promieniowania spotkamy nie na wschodniej granicy kraju, ale w Krakowie, Lublinie i Gdańsku. Dlaczego zatem w sieci krążą alarmujące komunikaty o możliwym zagrożeniu?

Rosjanie w Czerwonym Lesie

Czerwony Las to położony na południe od miasta Prypeć obszar silnego skażenia. Porastające go drzewa zostały częściowo zniszczone buldożerami, ale wysoki poziom radiacji uniemożliwił dokończenie działań ratunkowych – planowano zasypać skażone miejsca warstwą gruntu i zasadzić na nim nowe drzewa.

Elektrownia w Czarnobylu przykryta nowym sarkofagiem, Źródło zdjęć: © Hnapel, Lic. CC BY-SA 4.0, Wikimedia Commons
Elektrownia w Czarnobylu przykryta nowym sarkofagiem
Źródło zdjęć: © Hnapel, Lic. CC BY-SA 4.0, Wikimedia Commons

Obecnie Czerwony Las znajduje się pod kontrolą Rosjan. Gdyby rosyjscy żołnierze faktycznie – jak podają niektóre media - otrzymali rozkaz okopania się w silnie skażonym miejscu, byliby w nieciekawej sytuacji z powodu otrzymywanych dawek promieniowania. Dotyczy to jednak tylko osób przebywających bezpośrednio na skażonym obszarze, a nie 10 czy 100 kilometrów od niego.

Pożar Czerwonego Lasu

Pewien niepokój mogą za to wywoływać informacje o pożarach Czerwonego Lasu, uwalniających do atmosfery radioaktywne pyły. Również i w tym przypadku nie ma powodu do strachu. Pożary w rejonie Czarnobyla nie są niczym niezwykłym – lasy płoną tam w zasadzie każdego roku.

Częściowo są gaszone przez straż pożarną, a częściowo same wygasają. Nie inaczej było i w tym roku, kiedy Czerwony Las faktycznie płonął. Ostrzeżenia o pożarze i jego rzekomo groźnych skutkach nie mają jednak teraz większego sensu, bo dotyczą pożarów, które już dawno wygasły.

Ich efektem było – jak podaje monitorujący sytuację serwis Napromieniowani.pl – niewielkie (ale bez przekroczenia norm!) zwiększenie poziomu Cezu-137 w Ukrainie.

Poziom promieniowania – jak sprawdzać?

Co więcej, niepokojące nas doniesienia możemy szybko zweryfikować na własną rękę, nawet gdy nie mamy własnego dozymetru. Poza serwisem Polskiej Agencji Atomistyki, gdzie znajdziemy informację o aktualnym poziomie promieniowania na naszych granicach i w polskich miastach, możemy sprawdzić pożary w okolicy Czarnobyla (i nie tylko).

W pobliżu Czarnobyla nic nie płonie, Źródło zdjęć: © NASA
W pobliżu Czarnobyla nic nie płonie
Źródło zdjęć: © NASA

Jest to możliwe dzięki udostępnianemu przez NASA serwisowi, pokazującemu dane z satelitów, monitorujących anomalie termiczne. W przypadku Ukrainy będzie ich pełno w rejonach walk, ale w rejonie Czarnobyla nie zobaczymy niczego niepokojącego – w momencie pisania tych słów nic tam nie płonie.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.