Radio Maryja i YouTube. Nagranie z wypowiedzią arcybiskupa zniknęło, teraz zostało przywrócone

Radio Maryja i YouTube. Nagranie z wypowiedzią arcybiskupa zniknęło, teraz zostało przywrócone06.08.2019 11:41
Źródło zdjęć: © East News | Damian Klamka

Radio Maryja otrzymało ostrzeżenie od YouTube'a w związku z homilią abpa Marka Jędraszewskiego. Decyzja internetowego giganta o skasowaniu filmu rozwścieczyła internautów. Tylko czy rzeczywiście mamy do czynienia z cenzurą?

Zarządzający profilem Radia Maryja na YouTube otrzymali ostrzeżenie po zamieszczeniu homilii abpa Marka Jędraszewskiego, w której padły słowa o "tęczowej zarazie". Wypowiedź, która oburzyła wielu, najwyraźniej dotarła też do administratorów serwisu. Kanał Radia Maryja na YouTube nie został wprawdzie zablokowany, ale nagranie homilii usunięto.

Jak się okazało - tymczasowo. Homilię z 1 sierpnia można już ponownie obejrzeć. Komentarze zostały wyłączone. Wcześniej YouTube sugerował, że nagranie może szerzyć nienawiść. Najprawdopodobniej blokada była efektem zgłoszeń od internautów. Algorytmy od razu zdjęły film, a dopiero później administratorzy przyjrzeli się sprawie.

Marta Poślad, szefowa polityki publicznej Google'a na Europę Środkową i Wschodnią tłumaczy decyzję serwisu na Twitterze:

Oburzenie na skasowanie filmu Radia Maryja było większe, bo to nie pierwszy tego typu przypadek w ostatnich dniach. Wcześniej YouTube usunął m.in. program Pawła Lisickiego i Marka Miśko w internetowej telewizji wSensie.tv. Tematem było rozróżnianie "nauczania Kościoła w kontekście ideologii LGBT od samego homoseksualizmu".

Zobacz też: YouTube Premium i YouTube Music Premium w Polsce

Jak twierdził Paweł Lisicki w rozmowie z portalem pch24.pl, ostrzeżenie od YouTube'a jest dowodem na to, że środowiska LGBT "otrzymują ogromne pieniądze z Zachodu i przez to próbują zablokować dyskusję i zamknąć usta swoim przeciwnikom".

Z kolei w 2017 roku z Facebooka zniknęło około 300 prawicowych stron. W kwietniu 2018 roku Facebook oficjalnie zabronił promowania rasizmu, antysemityzmu i homofobii. Przy okazji zamknął wszelkie fanpage organizacji takich jak Obóz Narodowo-Radykalny czy Narodowe Odrodzenie Polski.

Ale dostaje się i drugiej stronie.

W 2018 roku YouTube skasował wideo publicystek Krytyki Politycznej. Nagranie nosiło tytuł "Czy bić mężczyzn?". Dziennikarki w żartobliwy sposób pokazały poważny problem, zwracając uwagę na to, że "tylko 13 proc. publicystów w mediach to kobiety". A co za tym idzie, dziennikarze i politycy, dyskutując np. o aborcji, w ogóle nie biorą pod uwagę głosu kobiet i w swoim męskim gronie debatują o problemie, który nie zawsze bezpośrednio ich dotyczy. Dziennikarki postanowiły więc odwrócić rolę.

YouTube ewidentnej szydery nie zrozumiał, co dobrze pokazuje problem giganta wideo. Algorytmy najpierw strzelają, a dopiero potem myślą.

Innym przykładem, pokazującym, że "prześladowana" w internecie jest nie tylko chrześcijańska prawica, jest Społeczna Inicjatywa Narkopolityki. To grupa aktywistów, która m.in. za pomocą Facebooka prowadzi w Polsce edukację narkotykową. Jak przypominała organizacja Panoptykon, w 2018 r. strona i grupa organizacji na Facebooku, a w 2019 r. także jedno z kont na Instagramie zostały zablokowane. SIN konkretnego uzsadnienia się nie doczekało.

Działania organizacji najlepiej pokazują, że wielkie technologiczne korporacje nie mają ideologicznego celu. "Obrywają" wszyscy. Po prostu bezdusznymi algorytmami łatwo manipulować, m.in. zalewając dany materiał zgłoszeniami. Czasami niektóre filmy zostaną usunięte słusznie, czasami nie - czego ofiarą był np. Gracjan Roztocki, jeden z najpopularniejszych polskich internetowych twórców.

Czy państwo próbuje w jakiś sposób pomóc poszkodowanym i niesłusznie zbanowanym w sieci? Na początku roku Ministerstwo Cyfryzacji uruchomiło tzw. "punkt kontaktowy". Mogą się do niego odwoływać użytkownicy Facebooka, których posty zostały usunięte przez serwis społecznościowy. Na razie pomoc dotyczy wyłącznie serwisu społecznościowego giganta. Ale z "punktu kontaktowego" korzystają pojedyncze osoby.

Problem na pewno istnieje. Można słusznie oburzać się na słowa arcybiskupa, ale z drugiej strony usuwanie ich z sieci jest kontrowersyjne. To przecież niejako dowód w sprawie, punkt wyjścia w dyskusji. Jest różnica pomiędzy wypowiedzią ważnej osoby publicznej - jak polityk czy duchowny - a "patostreamerami". Najwyraźniej YouTube zdaje sobie z tego sprawę i dlatego nagranie przywrócono. Ale na pewno czeka nas jeszcze niejedna taka afera - łatwiej i szybciej oddać władzę algorytmom niż zatrudniać tysiące pracowników, którzy oglądaliby i analizowali każdy publikowany materiał.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.