Ogromne straty Rosjan. Armia Putina nadal przegrywa z technologią

Ogromne straty Rosjan. Armia Putina nadal przegrywa z technologią03.01.2023 11:25
Ukraińcy atakują rosyjskie cele; zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Twitter | Mariusz Błaszczak

Rosyjska inwazja na Ukrainę trwa już ponad 300 dni. Skuteczne ataki Ukraińców, które doprowadziły do śmierci setek żołnierzy agresora w miejscowościach Makiejewka oraz Czulakówka, były najpewniej wynikiem kolejnych poważnych błędów po stronie armii Putina. Od początku wojny obrońcy bez problemu namierzają Rosjan, którzy korzystają z nieszyfrowanych kanałów łączności. Wcześniejsze przypadki pokazały, że niezabezpieczone rozmowy telefoniczne pozwalają lokalizować i likwidować nie tylko szeregowych żołnierzy, ale także generałów.

Po ataku w Makiejewce, który miał doprowadzić do śmierci 400 żołnierzy, w rosyjskich mediach społecznościowych zawrzało. Tamtejsi komentatorzy wojskowi skrytykowali dowództwo m.in. za to, że nie wprowadziło ograniczeń w korzystaniu z telefonów komórkowych.

Wcześniejsze przypadki z frontu pokazują, że z nieszyfrowanej łączności, która pozwala namierzać Ukraińcom jednostki nieprzyjaciela, korzystają nie tylko szeregowi żołnierze, ale także ich przełożeni. W wielu takich sytuacjach można mówić o lekkomyślności oraz braku ostrożności Rosjan, jednak problemy z dostępem do chronionej komunikacji są też w sporej mierze spowodowane działaniami, które armia Putina podjęła na początku inwazji na sąsiedni kraj.

Rosjanie sami strzelili sobie w stopę

Moskwa zdaje sobie oczywiście sprawę, że rozkazy wydawane na polu walki wymagają posiadania łączności szyfrowanej. Z tego względu Rosjanie wdrożyli w ub.r. system ERA, przeznaczony dla służb (w tym FSB) oraz wojska. Miało to być kosztowne rozwiązanie kryptograficzne, zapewniające bezpieczną transmisję danych. Jak pisaliśmy na naszych łamach, ERA jest traktowana priorytetowo przez resort obrony w Moskwie, gdyż pod tą nazwą kryje się również ośrodek, w którym opracowywane są nowoczesne technologie dla wojska.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zełenski się tego obawiał. Generał: to największe wyzwanie Ukrainy

Szeroko promowana przez Moskwę ERA potrzebuje do poprawnego funkcjonowania stacji bazowych sieci 3G i 4G. Już na początku inwazji Rosjanie przystąpili jednak do niszczenia ukraińskiej infrastruktury telekomunikacyjnej. Tym samym wojsko agresora – chcąc zdestabilizować łączność przeciwnika – samo pozbawiło się bezpiecznej łączności.

"(…) bez stacji bazowej nawet supernowoczesny, nie mający odpowiedników na świecie smartfon po prostu nie działa! Dlatego decydenci rosyjskich sił zbrojnych zmuszeni są do rozmów za pomocą niezaszyfrowanej komunikacji radiowej, którą może usłyszeć każdy posiadacz skanera za kilkaset złotych" – zwraca uwagę polski serwis rządowy gov.pl.

Niebezpieczne rozmowy na froncie

Generał David Petraeus, dyrektor CIA w latach 2011-2012, twierdzi, że "system komunikacji Rosjan nie jest chroniony przez złożone algorytmy przeskoku częstotliwości" i w zasadzie "wszystko działa w domenie publicznej na kanałach radiowych o wysokich lub krótkich falach, bez szyfrowania". Oznacza to, że rozmowa pomiędzy wojskowymi może być przechwycona nie tylko przez ukraińskich żołnierzy, ale nawet przez radioamatora oraz każdą osobę korzystającą ze skanera policyjnego.

Gen. dyw. armii USA Robert Collins wskazuje, że rosyjskie wojsko jest obecnie zmuszone do korzystania z prostszych i mniej bezpiecznych urządzeń do komunikacji. W praktyce sami dowódcy sięgają nieraz po zwykłe telefony komórkowe, które pozwalają bez problemu namierzyć ich położenie.

Ukraińcy konsekwentnie wykorzystują tę wiedzę, o czym świadczą nie tylko ostatnie ataki w Makiejewce i Czulakówce. Dość wspomnieć, że już w połowie marca pojawiły się doniesienia o przechwyceniu przez obrońców niezabezpieczonej rozmowy rosyjskiego generała. Ukraińcy użyli wtedy geolokalizacji, a następnie zaatakowali siedzibę wojskowego, zabijając go wraz z całym sztabem.

Adam Gaafar, dziennikarz Wirtualnej Polski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.