Sonda Parker Solar Probe, czyli najszybciej poruszający się obiekt stworzony przez człowieka, dokonała czegoś wyjątkowego. Lecąc z prędkością około 532 tys. kilometrów na godzinę, pokonała zewnętrzną warstwę atmosfery Słońca. W ten sposób udało się jej niemalże "dotknąć" Słońca.
Jak donosi serwis Cnet, sonda Parker Solar Probe, czyli odporny na spalanie statek kosmiczny, który swoją wielkością przypomina mały samochód, pobił właśnie dwa istotne rekordy. Tym samym poprawił swoje wcześniejsze, imponujące osiągnięcia.
NASA. Parker Solar Probe zbliżyła się do Słońca
Sonda, która opuściła Ziemię w sierpniu 2018 roku w celu badania Słońca, w lutym 2020 roku ustanowiła dwa kosmiczne rekordy. Stała się najszybszym obiektem wykonanym do tej pory przez człowieka. Obiekt poruszał się z prędkością ponad 393 tys. kilometrów na godzinę. Była również jedynym statkiem kosmicznym, któremu udało się znaleźć tak blisko Słońca. Odległość między sondą a centralną gwiazdą Układu Słonecznego wyniosła 18,6 miliona kilometrów.
Najnowsze doniesienia wskazują jednak, że sonda Parker Solar Probe pod koniec kwietnia ustanowiła dwa nowe rekordy. Poruszała się z prędkością 532 tys. kilometrów na godzinę w odległości 10,4 milionów kilometrów od Słońca. W ten sposób sonda pokonała zewnętrzną warstwę atmosfery Słońca i niemalże go dotknęła.
NASA uważa, że kolejny rekord zostanie osiągnięty pod koniec tego roku. Sonda ponownie będzie mogła wykorzystać Wenus, aby jeszcze bardziej zbliżyć się do Słońca. Jest to związane z peryhelium, czyli momentem, gdy dochodzi do największego zbliżenia obu ciał niebieskich. Kolejne peryhelium nastąpi 21 listopada.
Dane zgromadzone przez sondę Parker Solar Probe pozwolą naukowcom NASA odkryć wiele tajemnic Słońca, a w szczególności zbadać wewnętrzny obszar heliosfery. Wśród celów misji znajdują się m.in.: poznanie procesów odpowiadających za podgrzewanie korony słonecznej czy zgromadzenie wiedzy na temat przyśpieszenia wiatru słonecznego.