Największe zmarnowane szanse w dziejach IT

Największe zmarnowane szanse w dziejach IT14.09.2012 12:10
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

Podobno nie powinno się żałować tego, co się zrobiło i tego, czego się nie zrobiło, żeby nie zwariować. Ale czasem chyba po prostu się nie da.

Microsoft mogło nie uratować Apple
Pod koniec lat 90. akcje Apple były warte zaledwie pięć dolarów sztuka, sprzedaż Maców szła marnie, a firma rozpaczliwie potrzebowała pieniędzy. Na ratunek ”Jabłku” pospieszył znajdujący się u szczytu władzy w komputerowym świecie Microsoft, który wyłożył 150 milionów dolarów w gotówce. Umowę ze strony Apple negocjował wtedy doradca firmy, Steve Jobs, który niedługo potem miał zostać jej prezesem i poprowadzić ją do światowej dominacji, spychając Microsoft z królewskiego tronu.

OpenText nie zostało kolejnym Googlem
W połowie lat 90. w internecie nie rządziły wyszukiwarki Yahoo, Altavisty czy Lycosa - największą wyszukiwarką było OpenText, chwalące się tym, że ma zaindeksowane pięć milionów dokumentów krążących po sieci. Wtedy było to naprawdę sporo. Po przejęciu przez Yahoo firma porzuciła rozwój wyszukiwarki, uznając, że nie ma to żadnych perspektyw. Rok po tej decyzji powstało Google. Do dziś uważa się, że nikt nigdy nie zbliżył się do technologii Google'a na tyle blisko co właśnie OpenText.

Xerox nie zdominował rynku komputerów osobistych
Opracowany w Xerox PARC komputer Alto miał jako pierwszy graficzny interfejs oparty o ”okienka”, edytor tekstu WYSIWYG i używał myszki. Tyle tylko, że sama firma nie widziała dla niego żadnego rynku, nie wiedziała co z nim zrobić, więc kilka tysięcy egzemplarzy Alto porozdawała po prostu uniwersytetom. Kiedy w końcu zdecydowała się wejść na rynek komputerów osobistych było już za późno.

Yahoo mogło mieć Facebooka
W 200. roku News Corp. kupiło MySpace za 580 milionów dolarów. Serwis ten miał wtedy 100 milionów użytkowników. Facebook zaledwie 8 milionów, ale potencjał dostrzegło w nim Yahoo, które zaoferowało Zuckerbergowi miliard dolarów za jego projekt. Obie strony już uścisnęły sobie ręce, ale chwilowe kłopoty finansowe internetowego giganta sprawiły, że nagle postanowił on obniżyć swoją ofertę o 1/5. Zbulwersowany Zuckerberg odmówił. Kolejna znów opiewała na miliard, ale tym razem Mark tę także odrzucił. Dziś Yahoo chyli się ku upadkowi, a Facebook jest wart całe ciężarówki pieniędzy. Choć też całkiem możliwe, że pod skrzydłami Y! już od dawna by nie istniał.

Digital Research mogło być Microsoftem
Kiedy IBM szukało firm mogących stworzyć oprogramowanie dla PC, sam Bill Gates polecił im firmę Digital Research. Jednak jej szef Gary Kildall nie miał czasu na spotkanie z IBM, akurat łapał samolot, aby zdążyć na konferencję z innym klientem. Negocjacje prowadziła jego żona, Dorothy Kildall, która odrzuciła propozycję giganta. I tak to Microsoft stworzył MS-DOS i stworzył swoją potęgę.

Ronald Wayne mógł być miliarderem
Zakładał ze Stevem Jobsem i Stevem Wozniakiem Apple Computer. Patrząc jednak na styl zarządzania nieodpowiedzialnych młodzieńców, bał się, że popadnie przez nich w długi. Dlatego też szybko odsprzedał swoje udziały w firmie za 80. dolarów. Już 6 lat później były warte... 15 miliardów dolarów.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.