Microsoft nie jest już "Imperium zła"

Microsoft nie jest już "Imperium zła"02.05.2012 13:33
Źródło zdjęć: © World Economic Forum / CC

Jeszcze kilka lat temu przyjęło się uważać, że korporacja z Redmond to siedlisko Szatana i ogólnie siedziba zła wszelakiego, gdzie snute są plany podboju świata i zniszczenia świata pełnego użytkowników. Już od jakiegoś czasu Microsoft nie ma jednak aż tak złej opinii.

Po pierwsze, Microsoft nie jest już monopolistą i największą korporacją informatyczną świata. A monopolistów najłatwiej jest nienawidzić. Teraz dziecko Billa Gatesa jest wciąż wielką firmą, ale zaledwie jedną z wielu i z pewnością nie największą, ani nie najbardziej oddziałującą na świat technologii. Wszyscy hejterzy (a jak głosi stara i znana prawda ”haters gonna hate”) znaleźli sobie nowe obiekty nienawiści. Takie jak Google, Apple czy Facebook.

Po drugie, Bill Gates to twarz Microsoftu. Kiedyś wszyscy myśleli, że to prawa ręka Antychrysta na Ziemi, bezlitosna maszyna nastawiona tylko na zarabianie pieniędzy i walcząca o władzę. Tymczasem Bill nie tylko ustąpił ze stanowiska CEO, ale skoncentrował w dużej mierze na działalności charytatywnej, przekazując na takie właśnie cele kwoty, które u wielu bogaczy spowodowałyby nagłą arytmię serca. Dodatkowo cały swój majątek zamiast dzieciom (które dostaną po milionie ”zielonych”) zamierza po prostu rozdać. Jak już się rzekło, Gates był zawsze twarzą założonej przez siebie korporacji. Która dzięki temu zyskała po prostu twarz ludzką.

Po trzecie, sam Microsoft też się zmienia. Na przykład pracował wraz z Novellem nad Suse Linuksem. ”Stary”. Microsoft nigdy by tego nie zrobił. Głównie z tego powodu, że cała ta firma wyznawała ideologię ”Uznajemy, że Linux nie istnieje”. Co, jak widać, się zmieniło. Tak samo jak podejście firmy z Redmond do ogólnie pojętego open software, już nawet niekoniecznie związanego z demonem nazywającym się na ”L”. Zaczęło się od przekazania niektórych kodów źródłowych Sourceforge czyli najpopularniejszemu światowemu portalowi rozwoju oprogramowania Open Source połączonemu z systemem zarządzania i kontroli projektów OS. Później Microsoft stworzył też własny odpowiednim Sourceforge nazywający się Codeplex, gdzie znalazło się jeszcze więcej Microsoftowych kodów źródłowych.

Niektórzy mogą twierdzić, że są to zmiany nieznaczne, pozorne, a sam Microsoft wciąż jest Szatanem. Na pewno jednak nie jest już takim Szatanem, jakim był kiedyś.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.