Koronawirus w Polsce. Ile kosztuje respirator i dlaczego tak drogo?

Koronawirus w Polsce. Ile kosztuje respirator i dlaczego tak drogo?08.04.2020 12:36
Źródło zdjęć: © iStock.com

Gdy pandemia COVID-19 wypełnia szpitale chorymi, respiratory stają się urządzeniami o wyjątkowym znaczeniu. To sprzęt nie tylko drogi, ale – zwłaszcza w obecnej sytuacji – trudny do pozyskania. Ile kosztuje respirator i dlaczego jego cena jest tak wysoka?

100 tys. złotych. Cena szpitalnego respiratora może zwalić z nóg. Zwłaszcza, gdy uświadomimy sobie, że – według prognoz – skuteczna pomoc dla potencjalnych pacjentów może wymagać użycia wielu tysięcy takich urządzeń. Tym bardziej, że nie wszystkie spośród tych dostępnych mogą zostać wykorzystane do ratowania ofiar koronawirusa SARS-CoV-2.

Istnieją rzecz jasna również i tańsze rozwiązania, nazywane niekiedy – nie do końca poprawnie – respiratorami domowymi. Koszt sprzętu, który nie wymaga wsparcia szpitalnej infrastruktury i może być wykorzystany np. podczas leczenia pacjenta w domu, również jest wysoki – sięga 20-30 tys. zł. Zakup urządzenia to jednak dopiero początek. Do obsługi konieczny jest przeszkolony personel i weryfikacja prawidłowych parametrów pracy urządzenia. To mnoży koszty.

Dlaczego respirator jest drogi?

A przecież – na pozór – respirator wydaje się dość prostym urządzeniem, podającym do płuc pacjenta powietrze pod określonym ciśnieniem. Dlaczego zatem kosztuje tak dużo? O pomoc w wyjaśnieniu tej zagadki poprosiłem przedstawicielkę jednego z działających w Polsce dystrybutorów tego sprzętu.

- Respiratory to urządzenia, w których zastosowana jest zaawansowana technologia elektroniczna i informatyczna – wyjaśnia Marta Kadzewicz z firmy Kredos. - Jednocześnie są urządzeniami służącymi do terapii pacjenta w sposób inwazyjny. Dopuszczenie do używania takich aparatów wiąże się ze spełnieniem wielu obostrzeń technicznych, sanitarnych i medycznych oraz z uzyskaniem właściwych certyfikatów. Wiele zastosowanych w nich modułów i podzespołów jest objętych patentami. Wszystko to generuje ogromne koszty jeszcze w fazie przed wprowadzeniem sprzętu na rynek.

Respirator prosto z półki

Warto w tym miejscu podkreślić, ze cena respiratorów, choć wysoka, nie jest obecnie głównym problemem. Wszystko dlatego, że nawet mając pieniądze, trzeba poczekać na wyprodukowanie i dostawę zamówionych urządzeń.

Dobrym przykładem jest tu wypowiedź Jurka Owsiaka, który chcąc przekazać polskim szpitalom respiratory wyjaśnił, dlaczego trzeba będzie poczekać co najmniej kilka tygodni.

Źródło zdjęć: © Facebook.com | Vital Medic
Źródło zdjęć: © Facebook.com | Vital Medic

Na wyprodukowanie i dostarczenie respiratorów trzeba czekać

- Tylko to nie jest tak, że jest sklep, magazyn, w którym ten towar leży na półkach, a ty wchodzisz, wybierasz i kupujesz. Dzisiaj w Chinach, skąd na przykład sprowadzamy w tym momencie kardiomonitory, zaczynają już na pełnych obrotach pracować firmy i fabryki. Pojawił się za to za to kolejny poważny problem, który utrudnia zakupy sprzętu. To transport. Respiratory, które chcieliśmy kupić, mogą być dostarczone w czerwcu. Sprzęt, który zamówiliśmy, to termin na kwiecień, maj – doprecyzował prezes Fundacji WOŚP.

Zagraniczni producenci

Zasadne wydaje się w tym miejscu pytanie, dlaczego w czasie pandemii Polska jest uzależniona od dostaw z zagranicy. Co sprawia, że rodzimy przemysł nie produkuje respiratorów?

- Europa sama skomplikowała sobie projektowanie, produkcję i sprzedaż zaawansowanych technologicznie urządzeń medycznych – wyjaśnia Marta Kadzewicz. - Skomplikowane formalności, certyfikowanie, walidowanie urządzeń wydłuża proces udostępniania tych urządzeń w miejscach docelowych oraz podnoszą koszty końcowe urządzeń.

Jak ocenia ekspertka, na problem z dostępnością sprzętu rzutują także inne powody:

  • przeniesienie (w przeszłości) fabryk do innych części świata z tańszą siłą roboczą i rezygnacja z rodzimej produkcji i rozwoju rodzimych technologii,
  • blokowanie przez rządy krajów – producentów możliwości wywożenia i sprzedawania sprzętów o znaczeniu strategicznym do innych krajów,
  • Chiny nie produkują zamienników i nie dostarczają ich do naszej części świata.

A może produkować w Polsce?

Alternatywą dla zamówień zagranicznych jest wyprodukowanie respiratora siłami rodzimego przemysłu. Niestety, zapowiedzi polityków czy prezesów niektórych polskich koncernów wydają się w tej kwestii zaklinaniem rzeczywistości.

Wszystko dlatego, że samo zbudowanie działającego poprawnie urządzenia jest dopiero początkiem drogi, wiodącej do zastosowania go podczas leczenia. Konieczna jest bowiem certyfikacja i wszechstronne testy, dopuszczające zastosowanie sprzętu w procedurach medycznych.

Dlatego zasadne wydają się głosy, że nawet jeśli polskie firmy zaprojektują respirator, to jego wyprodukowanie i ewentualne użycie będzie możliwe na długo po ustąpieniu aktualnej pandemii. Mimo tego przedsięwzięcie wydaje się warte zachodu – to polisa na przyszłość, która przecież według ekspertów ma przynieść kolejną falę zachorowań.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.