"Koronawirus to nie koniec świata". Naukowiec uspokaja i apeluje do społeczeństwa

"Koronawirus to nie koniec świata". Naukowiec uspokaja i apeluje do społeczeństwa23.03.2020 14:06
Źródło zdjęć: © Youtube.com

"Koronawirus nie jest tak straszny, jak nam się wydaje" - twierdzi amerykański biofizyk i laureat Nagrody Nobla Michael Levitt. Naukowiec dość dokładnie przewidział rozwój epidemii w Chinach. Teraz skupia się na prognozach dla Europy i USA. Ma również ważny apel.

Wielu epidemiologów ostrzega nas przed długimi miesiącami, a nawet latami globalnego kryzysu spowodowanego pandemią koronawirusa SARS-CoV-2. Jednak amerykański naukowiec Michael Levitt jest przekonany, że ten czarny scenariusz ma marne szanse na odzwierciedlenie w rzeczywistości. Biofizyk z Uniwersytetu Stanforda jest zdania, że choć liczba ofiar śmiertelnych choroby COVID-19 wciąż rośnie, finalnie nie osiągnie tak wielkiego wyniku, jaki prognozuje sporo lekarzy i specjalistów.

Czy istnieje jakiś powód, aby wierzyć, że słowa naukowca nie są jedynie pocieszeniem dla społeczeństwa? Okazuje się, że tak. Laureat Nagrody Nobla w dziedzinie chemii już wcześniej z dużą dokładnością przewidział rozwój epidemii w Chinach.

Lewitt śledzi dane dotyczące liczby zakażeń oraz zgonów od momentu wybuchu epidemii w Wuhan. Gdy 31 stycznia władze Chin potwierdziły 46 nowych ofiar śmiertelnych, co stanowiło o 4 przypadki więcej w stosunku do poprzedniego dnia, naukowiec zauważył, że choć tendencja jest rosnąca, to samo tempo wzrostu zachorowań zaczyna spowalniać. Niecały miesiąc później, Amerykanin przekazał za pośrednictwem chińskich mediów, że kraj ten upora się z pandemią o wiele szybciej, niż przypuszcza spore grono ekspertów. Obliczył również, że liczba zachorowań zatrzyma się na poziomie około 80 tys. przypadków, natomiast zgonów na ok. 3250.

22 marca Chińskie władze ogłosiły, że miniona doba była kolejną, podczas której nie stwierdzono żadnego nowego przypadku zarażenia koronawirusem. Według najnowszych informacji, które możemy na bieżąco śledzić za pomocą interaktywnej mapy, w samych Chinach kontynentalnych odnotowano jak dotąd 81 496 zarażeń wirusem SARS-CoV-2 oraz 3 153 zgony. Oznacza to, że prognozy amerykańskiego biofizyka okazały się niezwykle dokładne.

"Musimy opanować panikę"

Naukowiec i noblista Michael Levitt podobny przebieg wydarzeń przewiduje również dla Stanów Zjednoczonych i Europy. Po przeanalizowaniu danych z 78 krajów świata, w których zgłoszono przynajmniej 50 przypadków choroby COVID-19, stwierdził, że choć liczby wciąż są duże, widać wyraźne spowolnienie wzrostu zakażeń.

Amerykanin za pozytywny przykład podaje również Iran, gdzie liczba nowo potwierdzonych przypadków w ubiegłym tygodniu nie zanotowała diametralnego wzrostu. W poniedziałek wykryto 1133 zakażeń, a w piątek 1148.

Levitt pytany o wysoki wskaźnik śmiertelności we Włoszech kazał zwrócić uwagę na to, iż na Półwyspie Apenińskim jest wyższy odsetek osób starszych (powyżej 65. roku życia) niż w innych krajach, w tym również w Chinach. - Ponadto włoska kultura opiera się na bardzo bogatym życiu towarzyskim, co wiąże się z częstszym kontaktem ludzi chorych ze zdrowymi - komentuje naukowiec.

Biofizyk ma także pretensję do mediów o "spowodowanie niepotrzebnej paniki". Jego zdaniem masowe środki przekazu za bardzo skupiają się na nieustannym wzroście łącznej liczby przypadków oraz informowaniu o znanych osobach, u których potwierdzono infekcję wirusem. Przypomina, że od września ubiegłego roku na zwykłą grypę zachorowało około 36 milionów Amerykanów i według szacunków wskutek choroby zmarło 22 tysiące z nich.

"To nie czas na drinka z kolegami"

Naukowiec podkreśla, że malejące tempo zarażeń można zaobserwować także w tych krajach, w których nie wprowadzono restrykcyjnych przepisów i obostrzeń. Jednocześnie obawia się, że dyrektywy rządzących wprowadzone na skutek panującej pandemii mogą w dużym stopniu przyczynić się do kryzysu gospodarczego i ubóstwa, które może skutkować zwiększoną liczbą samobójstw.

Levitt zaznacza, że zastosowanie się do rozporządzeń władzy jest niezwykle istotne w zahamowaniu pandemii. - To nie czas na drinka z kolegami - apeluje naukowiec. Profesor z Uniwersytetu Stanforda przypomina, aby nie brać udziału w licznych zgromadzeniach, gdyż panujący wirus jest nowy, co za tym idzie - populacja nie jest na niego odporna.

Amerykanin zwraca również uwagę na to, aby zaszczepić się na zwykłą grypę. Jego zdaniem, pandemia koronawirusa trwająca w trakcie sezonu grypowego przytłacza placówki szpitalne, co zwiększa prawdopodobieństwo że SARS-CoV-2 nie zostanie wykryty u wszystkich pacjentów. - To również jeden z czynników wybuchu kryzysu we Włoszech - kraju o silnym ruchu przeciwko szczepionkom - komentuje Levitt.

Naukowiec przypomina, że kluczowe w zahamowaniu pandemii jest wykrywanie wirusa w początkowym stadium. Podkreśla, że wirus może szybko rozprzestrzeniać się tylko wtedy, gdy nie zostanie zdiagnozowany i nikt nie będzie go kontrolować. Levitt przyznaje, że obecny okres nie należy do najłatwiejszych, jednocześnie jest przekonany, że "koronawirus to nie koniec świata, a rzeczywista sytuacja nie jest tak straszna, jak się wydaje". Noblista dodaje, że jeżeli ludzie zastosują się do dyrektyw rządzących, to ich życie "wróci do normalności" szybciej, niż przypuszczają.

Chcesz wiedzieć więcej na temat koronawirusa? Zapisz się na nasz specjalny newsletter.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.