Hamas uderzył w meczet Kadyrowa. Niespodziewana reakcja

Jedna z rakiet wystrzelonych przez siły Hamasu uderzyła w meczet Achmada Kadyrowa w Izraelu. Mimo to Ramzan Kadyrow, aktualny przywódca Czeczenii, wyraził poparcie dla Palestyńczyków i zasugerował nawet wysłanie do Izraela swoich "sił pokojowych". Przyglądamy się sprzętowi, którym dysponują jego oddziały.

Meczet znajduje się w Abu Ghosh. Został otwarty w 2014 r. To największa tego typu budowla w Izraelu, którą powstała na cześć Achmada Kadyrowa, ojca aktualnego przywódcy Czeczenii. Na jego budowę wydano ok. 10 mln dolarów, z czego ok. 6 mln dolarów pochodziło od czeczeńskich władz. Atak Hamasu na Izrael oraz reakcja na niego i kolejne starcia przynoszą wiele zniszczeń.

O uszkodzeniu meczetu poinformowało izraelskie ministerstwo spraw zagranicznych. Ramzan Kadyrow odniósł się już do rozpalonego na nowo konfliktu i zasugerował, że jego oddziały mogą pomóc w zaprowadzeniu porządku.

Ramzan Kadyrow pozostaje w bliskich relacjach z prezydentem Rosji. Świat nie był zaskoczony informacjami, iż jego oddziały dołączyły do wojny w Ukrainie. W mediach społecznościowych pojawia się wiele nagrań czeczeńskiego przywódcy oraz jego żołnierzy. W praktyce nie stanowią oni jednak znaczącej siły. W ocenie ukraińskich wojskowych oraz analityków działają głównie na tyłach rosyjskich jednostek, a mimo tego ponieśli wiele porażek.

Niezniechęcony Ramzan Kadyrow wyraził gotowość do udziału także w konflikcie na Bliskim wschodzie. Jednoznacznie poparł stronę palestyńską.

- Popieramy Palestynę. Jesteśmy przeciwko tej wojnie, która, w przeciwieństwie do innych konfliktów, może przerodzić się w coś większego. W razie potrzeby nasze jednostki są gotowe działać jako siły pokojowe, aby przywrócić porządek i przeciwdziałać wszystkim, którzy go zakłócają - powiedział Ramzan Kadyrow.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Z publikowanych informacji oraz nagrań wideo udostępnianych przez samych Czeczenów można wyciągnąć wnioski dotyczące ich uzbrojenia.

Korzystają przede wszystkim z karabinów AK-74 oraz AK-74M. Pierwsze są dobrze znane w większości krajów byłego ZSRR. Nie jest to najnowsza, ale wciąż dobra broń, chociaż ma ograniczone możliwości montażu dodatków w postaci np. celowników optycznych czy latarek. Problemy te częściowo rozwiązano w zmodernizowanym AK-74M. Ten karabin jest aktywnie wykorzystywany nie tylko przez Kadyrowców, ale również przez armię rosyjską.

Poza tym dość często wykorzystują AK-103 oraz granatniki GM-94 kal. 43 mm i granatniki przeciwpancerne RPG. To również sprzęty rosyjskiej produkcji. Zazwyczaj są w pełni umundurowani, nie wyłączając kamizelek kuloodpornych i hełmów.

Mało prawdopodobne, aby Kadyrowcy mieli udać się na Bliski Wschód z całym ciężkim sprzętem. Byłoby to wyzwaniem logistycznym i wiązało się z bardzo dużym ryzkiem jego utraty. Poza tym, pod tym względem Czeczeni nie mają do zaoferowania większej liczby nowocześniejszych maszyn.

Podczas wojny w Ukrainie najmocniej akcentowali posiadanie czołgów T-72B3, również dostarczonych przez Rosję. To modernizacja z 2011 r. Posiada identyczne opancerzenie co czołg T-72B, ale znacznie lepszą optoelektronikę i system kierowania ogniem Sosna-U.