Francja chce cenzury całego internetu. W imię wolności słowa

Francja chce cenzury całego internetu. W imię wolności słowa29.01.2015 09:54
Źródło zdjęć: © Gizmodo.pl

Jeszcze nie ucichły echa ostatniego manewru Facebooka, który, chcąc uniknąć całkowitej blokady serwisu w Turcji, ocenzurował część swoich treści użytkowników, a już zbierają się kolejne chmury nad siecią społecznościową. Ale nie tylko nad nią – Francja chce ustanowić prawo, które wprowadzi odpowiedzialność właścicieli serwisów internetowych stron internetowych za „treści ekstremistyczne”

Obecnie w wielu krajach przyjmuje się, że serwis nie odpowiada za publikowane w nim treści do czasu, gdy otrzyma informację, że może być łamane prawo. Francja chce to zmienić.
Pretekstem do wprowadzania nowych regulacji jest oczywiście głośna sprawa ataku na redakcję Charlie Hebdo. Nie pomaga także obserwowane w ostatnim czasie natężenie wypowiedzi różnych polityków, którzy zdają się uważać, że to właśnie internet i współczesne technologie telekomunikacyjne są źródłem ekstremizmu. Owszem, rozmaite ugrupowania korzystają z portali takich jak na przykład Facebook do rozprzestrzeniania swojej ideologii i rekrutacji nowych członków, ale czy jest to wystarczający powód, by w ramach walki o wolność słowa (tak akcentowanej przecież podczas niedawnego marszu) ograniczać wolność słowa?

Władze Francji zdają się uważać, że tak. Prezydent Francois Hollande zapowiedział już, że w przyszłym miesiącu tamtejszy rząd zaprezentuje projekt prawa, które wprowadzi odpowiedzialność operatorów stron internetowych za „treści ekstremistyczne”. Na razie nie wiemy, na czym dokładnie miałoby to polegać, ale można spokojnie założyć, że właściciel strony, aby uniknąć odpowiedzialności, musiałby dbać o to, by takie treści się na niej nie znajdowały. Czyli de facto musiałby na bieżąco monitorować wszystkie treści, jakie się na niej umieszczane i usuwać te, które mogłyby zostać przez kogoś uznane za „ekstremistyczne”.

Jest to absurd z kilku powodów. Po pierwsze takie postawienie sprawy powoduje, że serwisy internetowe, w obawie na przykład przed wysoką karą pieniężną, staną się cenzorami ingerującymi w wolność wypowiedzi innych osób. Po drugie dość szybko może się okazać, że „treścią ekstremistyczną” może być wszystko, poza zdjęciami kotów (choć i tu nie ma pewności). Po trzecie wreszcie, ewentualne wprowadzenie takiego systemu będzie oznaczało dla serwisów internetowych niemałe wydatki. A tymczasem prawdziwi terroryści przeniosą swoje forum dyskusyjne na serwer w kraju, w którym nie ma takich ograniczeń.

Co gorsza, wypowiedzi Francois Hollanda sugerują, że jego działania nie zamierzają się ograniczać do Francji:

- Jeśli sprawimy, by duzi gracze, a my wiemy kim oni są, byli współodpowiedzialni za treści prezentowane na ich łamach, nie będą mogli już dłużej przymykać na nie oczu - stwierdził Hollande. - Musimy działać zarówno na szczeblu europejskim jak i międzynarodowym, by stworzyć ramy prawne, w ramach których platformy social media będą współodpowiedzialne, a sankcje wobec nich możliwe do wprowadzenia.

Biorąc pod uwagę to, że wcześniej w podobnym tonie wypowiadał się David Cameron, a francuski minister spraw wewnętrznych Bernard Cazeneuve ma udać się na tournée po USA, aby tam namawiać Twittera oraz Microsoft do jakiejś formy współpracy we wprowadzaniu tego projektu w życie, istnieje niebezpieczeństwo, że konsekwencje pomysłu władz Francji odczujemy też my.

Źródło artykułu:Giznet.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.