Energia z fuzji jądrowej. Kulka o średnicy 2 mm to początek dominacji nad światem

Energia z fuzji jądrowej. Kulka o średnicy 2 mm to początek dominacji nad światem14.12.2022 12:38
Kapsułka zawierająca deuter i tryt
Źródło zdjęć: © Domena publiczna

Na ten przełom świat czekał dobrych kilkadziesiąt lat. Dzięki kontrolowanej fuzji jądrowej udało się – na razie w warunkach laboratoryjnych – uzyskać więcej energii, niż zużyto do jej uruchomienia. Choć na razie ekscytują się głównie naukowcy, praktyczny wymiar tego eksperymentu może mieć ogromne znaczenie dla nas wszystkich.

Nieco ponad 2 mln dżuli – taką energię trzeba było dostarczyć, by przeprowadzić jeden z najważniejszych eksperymentów naukowych ostatnich lat. To mniej więcej tyle, ile potrzeba do zagotowania w temperaturze pokojowej 4-5 litrów wody. Mimo to naukowcy mówią o przełomie.

Wszystko za sprawą faktu, że zużywając 2 mln dżuli (MJ), udało się przeprowadzić reakcję fuzji jądrowej, która wygenerowała 3,15 mln dżuli. W praktyce oznacza to, że – na razie w laboratorium – badacze uzyskali energetyczną nadwyżkę: czystą, "darmową" energię, o której od dziesięcioleci śnili futurolodzy, naukowcy i politycy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Energia z wnętrza gwiazdy

Fuzja jądrowa to proces powszechny. Zawdzięczamy jej życie, bo jest ono możliwe wyłącznie dzięki naszej najbliższej gwieździe. We wnętrzu Słońca i innych gwiazd zachodzi nieustanny proces, w którym izotopy wodoru, deuter i tryt, łączą się w cięższy hel.

Generowana przy tym energia zapewnia samopodtrzymywanie się zachodzącej reakcji (reakcja łańcuchowa), a przy okazji ogrzewa okolice gwiazdy. Dzięki temu na niektórych z otaczających ją planet istnieją warunki, w których mogą powstać i utrzymać się znane nam formy życia.

Fuzja jądrowa to w teorii doskonałe źródło czystej energii, Źródło zdjęć: © Wirtualna Polska
Fuzja jądrowa to w teorii doskonałe źródło czystej energii
Źródło zdjęć: © Wirtualna Polska

Jak kontrolować fuzję jądrową?

Ale jak odtworzyć procesy zachodzące wewnątrz gwiazdy również na Ziemi? Ponad 70 lat temu Ziemianie opanowali tę umiejętność, konstruując bomby atomowe (wodorowe). Problem polega na tym, że ich eksplozja jest trudna do ujarzmienia.

Dlatego badacze na całym świecie prowadzą doświadczenia z fuzją jądrową w kontrolowanych, laboratoryjnych warunkach, wykorzystując w tym celu wymyślone przez Rosjan tokamaki czy stellaratory.

Niestety, przez dziesięciolecia badań nad fuzją jądrową jej przeprowadzenie – choć nie było niczym niezwykłym – wymagało dostarczenia większej energii, niż generowało.

Kompleks badawczy ITER, Źródło zdjęć: © Europa.eu
Kompleks badawczy ITER
Źródło zdjęć: © Europa.eu

Wielkie wydatki, wielkie nadzieje

Mimo to rządy wielu krajów konsekwentnie inwestowały znaczne środki w prowadzenie dalszych badań. Przykładem jest choćby brytyjski ośrodek badawczy JET (Joint European Torus) czy europejski projekt ITER (International Thermonuclear Experimental Reactor - Międzynarodowy Eksperymentalny Reaktor Termonuklearny), zakładający budowę wielkiego tokamaka, który ma zacząć działać w 2025 r. To pod względem budżetu drugi na świecie naukowy program badawczy, ustępujący tylko Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

Zaangażowanie wielkich zasobów (na początku 10 mld euro) ma jednak uzasadnienie. Fuzja jądrowa daje bowiem nadzieję na energię nie tylko czystą, ale także tanią i niemal nieograniczoną. Niemal, bo o ile deuter można łatwo uzyskać np. z wody morskiej, to ograniczone są znane zasoby trytu. Trudno jednak przecenić znaczenie taniej i dostępnej energii – w praktyce to klucz do ogromnego dobrobytu i globalnej dominacji.

Na dobrej drodze do tego sukcesu są Amerykanie i Narodowy Zakład Zapłonu (National Ignition Facility – NIF) – budowane od lat 90. centrum badawcze, które rozpoczęło pracę w 2009 r.

NIF - jedna z hal z laserami, Źródło zdjęć: © Domena publiczna | Jacqueline McBride
NIF - jedna z hal z laserami
Źródło zdjęć: © Domena publiczna | Jacqueline McBride

Nazywanie tej instalacji "laboratorium" może być mylące – NIF ze swoimi wielkimi budynkami przypomina raczej kombinat przemysłowy. Jego hale kryją potężne lasery, dzięki którym można badać procesy zachodzące we wnętrzach gwiazd, prowadzić badania broni jądrowej, a także prowadzić kontrolowaną fuzję jądrową.

Laserem w tryt i deuter

Przeprowadzenie tej ostatniej polega na ostrzelaniu laserami 2-milimetrowej kapsułki, zawierającej paliwo fuzji - izotopy wodoru. Na dystansie 1,5 tys. metrów pojedynczy początkowo promień lasera jest rozszczepiany i wzmacniany, przez co finalnie na kapsułce ogniskują się 192 laserowe wiązki, inicjując w ten sposób proces łączenia się deuteru i trytu w hel – tak, jak we wnętrzu Słońca.

Naukowym przełomem, który ogłosili badacze z NIF, jest dodatni bilans energetyczny całego procesu. Choć podobne osiągnięcia ogłaszano już przed laty (m.in. w 2013 r.), były one kwestionowane. Tym razem sukces ma być niepodważalny, za co ręczy swoim autorytetem amerykański Departament Energii.

Bilans energetyczny fuzji jądrowej

Problem w tym, że rozpalająca wyobraźnię informacja nie jest w pełni precyzyjna. Owszem, z dostarczonych do "kulki" 2,15 MJ uzyskano energetyczną nadwyżkę w postaci 3,05 MJ, jednak przeprowadzenie doświadczenia i odpowiednie wzmocnienie laserowych wiązek pochłonęło w sumie ponad 300 MJ.

W teorii mówimy zatem o energetycznej nadwyżce. W praktyce (na tym etapie pomijalna – choć istotna – jest także kwestia strat, które wystąpią choćby przy przekształcaniu energii cieplnej w elektryczną) udało się odzyskać zaledwie ok. 1 proc. zużytej energii. Pokazuje to ogrom wyzwań stojących wciąż przed badaczami.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.