Abramsy kontra T-90 w oczach rosyjskiej propagandy. Słowa nie zaskakują

Abramsy kontra T-90 w oczach rosyjskiej propagandy. Słowa nie zaskakują28.01.2023 10:59
Czołgi M1A2 SEP V2 Abrams - zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Ministerstwo Obrony Narodowej

Stany Zjednoczone planują przekazać Ukrainie 31 czołgów Abrams, najprawdopodobniej w wersji M1A2. Są to jedne z najnowocześniejszych czołgów podstawowych świata, chociaż zdaniem Rosjan nie są lepsze od "dumy Putina", czyli T-90, a nawet czołgów T-72. Przypominamy najważniejsze cechy jednych z najnowszych czołgów z arsenału Rosji i USA.

Dziś ogłaszam, że Stany Zjednoczone wyślą na Ukrainę 31 czołgów Abrams, czyli równowartość jednego ukraińskiego batalionu - powiedział na konferencji prasowej 25 stycznia Joe Biden.

Amerykańskie czołgi nie imponują Rosjanom?

Po deklaracji prezydenta Stanów Zjednoczonych wybuchła dyskusja na temat wariantu amerykańskiego czołgu, jaki może trafić w ręce Ukraińców. Chodziło przede wszystkim o tajny, wzmacniany uranem pancerz Abramsów, o którym z wiadomych względów, informacje nie powinny trafić w ręce potencjalnego wroga. Amerykanie, wysyłając czołgi do Ukrainy nie mają pewności, że któraś z maszyn nie zostanie przejęta przez armię Putina. Dlatego, jak też podaje serwis Politico, powołując się na swoje źródła, najprawdopodobniej Kijów otrzyma abramsy w konfiguracji M1A2, czyli bardzo nowoczesne i zaawansowane technologicznie maszyny, pozbawione jednak "tajnego" wzmocnienia.

Decyzja Bidena odbiła się szerokim echem wśród propagandzistów z Rosji i Białorusi. Negatywne wypowiedzi bez wątpienia potęgowały doniesienia o kolejnych, europejskich państwach, które postanowiły wyciągnąć ze swoich magazynów broń pancerną, w tym Leopardy 2, czy jak Polska - Leopardy 2 i PT-91 Twardy i przekazać ją Ukraińców. Oczywiście, zanim wszystkie maszyny trafią w docelowe miejsca, minie trochę czasu. Jednak już teraz Rosjanie dyskredytują zachodni sprzęt, a szczególnie abramsy z USA, twierdząc, że nie mogą się równać z dokonaniami kremlowskiego przemysłu zbrojeniowego.

Rosyjski ekspert uważa, że ich czołgi są lepsze

Serwis Niezależna.pl zwrócił uwagę na wypowiedzi Andrieja Frołowa, rosyjskiego eksperta wojskowego, który w rosyjskim dzienniku "Izwiestia" przekonywał, że: abramsy "nie są lepsze od rosyjskich czołgów T-90, a nawet T-72". Według niego maszyny są za ciężkie, aby skutecznie manewrować na wschodnioeuropejskim teatrze działań, szczególnie podczas zbliżających się pór roku i "mają więcej ograniczeń manewrowości niż sam T-72". Warto sprawdzić, jak jego twierdzenia odnoszą się do rzeczywistości i jak czołgi M1A2 Abrams wypadają na tle "dumy Putina", czyli T-90. Jeśli chodzi o różnice i podobieństwa do T-72, przedstawił je Łukasz Michalik, a więcej informacji na ten temat można znaleźć tutaj.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

ZOBACZ TAKŻE: F-22 Raptor supernowoczesne myśliwce USA w Polsce

T-90, czyli rosyjski czołg podstawowy trzeciej generacji, powstał na przełomie lat 80. i 90. jako modernizacja czołgu Т-72B. Został opracowany przez rosyjskie przedsiębiorstwo Uralvagonzavod i oddany do użytku w 1994 roku. Obecnie T-90 uznaje się za najnowocześniejszy czołg na wyposażeniu rosyjskich sił lądowych i piechoty morskiej. Z kolei M1A2 Abrams to rozwinięcie podstawowej konstrukcji M1A1, które Amerykanie dopuścili do produkcji w 1990 r., a pierwsza partia maszyn powstała w 1992 r.

T-90 ma długość 6,86 m (razem z lufą 9,53 m), szerokość 3,46 m i wysokość 2,23 m, a jego masa to 46 ton. Na jego pokładzie znajduje się miejsce dla 3-osobowej załogi (dowódcy, działonowego i kierowcy). M1A2 Abrams jest nieco większy. Ma długość 7,92 m (razem z lufą 9,83 m), szerokość 3,65 m i wysokość 2,88 m oraz masę ponad 63 tony, co oznacza, że jest o około 17 ton cięższy od rosyjskiego czołgu. Na jego pokładzie zmieści się też więcej, bo aż 4 osoby. To właśnie masa abramsów budzi wiele wątpliwości.

Po II wojnie światowej większość państw stawiała na budowanie czołgów średnich, dostosowanych do lokalnych warunków i infrastruktury. Ich waga miała pozwalać m.in. na bezproblemowe pokonywanie mostów. Abramsy są czołgami większymi i cięższymi, ale jak w rozmowie z serwisem Money.pl w marcu 2022 r. zauważył prof. Jan Biliszczuk z Wydziału Budownictwa Lądowego i Wodnego Politechniki Wrocławskiej, według jego stanu wiedzy nie będzie problemu, aby "przerzucić" czołgi np. z zachodniej granicy na wschodnią, jeśli chodzi o Polskę. Spodziewać się więc można, że abramsy poradzą sobie również i w Ukrainie.

Pomimo znacznych modernizacji T-90 dalej wykorzystuje gładkolufową armatę czołgową 2A46 kal. 125 mm, a w jego uzbrojeniu można znaleźć również karabiny maszynowe kal. 7,62 mm oraz 12,7 mm. M1A2 Abrams uzbrojono natomiast w gładkolufową armatę czołgową M256 kal. 120 mm, współosiowy karabin maszynowy M240 kal. 7,62 mm, drugi karabin maszynowy M240 kal. 7,62 mm zamontowany nad włazem działonowego, a także karabin maszynowy M2 kal. 12,7 mm.

T-90 może poruszać się z maksymalną prędkością wynoszącą około 65 km/h na utwardzanych drogach, a M1A2 Abrams - 67 km/h. Zasięg tego pierwszego szacuje się na 550 km, a drugiego na 425 km. T-90 czołg posiada "trójpoziomowy" system ochrony. Pierwsza warstwa ochrony to pancerz kompozytowy, druga - pancerz reaktywny Kontakt-5 (trzecia generacja Kontakt-5 ERA), a trzecia - zestaw środków zaradczych Shtora-1 (ros. Штора-1), wśród których znajdują się m.in. dalmierze laserowe czy system zasłon aerozolowych i dymnych. Dodatkowo T-90 posiada system NBC (ochrony przez bronią nuklearną, chemiczną i biologiczną), a także automatyczny system przeciwpożarowy.

W M1A2 Abrams kadłub oraz wieża są wykonane z zaawansowanego pancerza podobnego do pancerza Chobham opracowanego w Wielkiej Brytanii. Jak informuje serwis Army Recognition, taki pacnerz zapewnia ochronę przed ppk (przeciwpancernymi pociskami kierowanym) i RPG (granatami o napędzie rakietowym). Pancerz M1A2 zawiera również elementy ze zubożonego uranu drugiej generacji, chociaż wersja przekazana do Ukrainy zostaną pozbawione tego elementu. Czołg również posiada system NBC, a także zaawansowany system środków zaradczych. Wyróżnia go również montaż turbiny gazowej Honeywell AGT-1500 o mocy 1500 KM, zamiast popularnego w czołgach silnika diesla.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.