Sekretny projekt Billa Gatesa. Jak będzie wyglądał świat za trzy dekady?
Bill Gates już po raz trzeci wziął udział w sesji AMA (ask me anything, pytaj mnie o wszysko) na Reddicie. Przez kilka godzin odpowiadał pytania internautów. Pisał o swoim życiu prywatnym, działalności charytatywnej i technologii. Ujawnił m.in., że pracuje obecnie nad pewnym tajnym technologicznym projektem, podzielił się również przewidywaniami na temat przyszłości technologii.
Jeden z najciekawszych wątków tego AMA, które odbyło się w czwartek 29 stycznia w nocy naszego czasu, dotyczył nowego projektu, nad którym pracuje Bill Gates. Chociaż oficjalnie nie pełni on już żadnej roli w Microsofcie i nie ma wpływu na decyzje i działania firmy, to najwyraźniej chce jeszcze odcisnąć swoje piętno na sposobie, w jaki korzystamy ze współczesnej technologii. Założyciel firmy przyznał się, że pracuje z nią aktualnie nad zupełnie nowym projektem.
Technologia, nazwana przez samego Gatesa "osobistym pomocnikiem" (Personal Agent), działać ma na wszystkich używanych przez nas codziennie urządzeniach i pomagać w jak najefektywniejszym ich wykorzystaniu. Taki pomocnik miałby pamiętać wszystko, co robimy, ułatwiać identyfikowanie tego, co najważniejsze i wracanie do rzeczy, które przykuły naszą uwagę, a o których później zapomnieliśmy. Gates nie rozpisywał się szczególnie na temat sposobu jego działania, ale stwierdził, że aktualny model działania elektroniki – taki, w którym sami musimy decydować o tym, jakich aplikacji używać, sprawdzać, co jest nowego w każdej z nich – nie jest efektywny i chce, by to się w przyszłości zmieniło.
Odpowiadając zresztą na to samo pytanie, Gates stwierdził, że w ciągu najbliższych 30 lat czeka nas w nauce większy postęp niż kiedykolwiek w dziejach ludzkości. Prognozuje on, że w ciągu najbliższej dekady nasze rozumienie tego, jak działają procesy analizy języka czy obrazów w ludzkim mózgu, poprawi się w olbrzymim stopniu. Komputery i roboty będą coraz bardziej zbliżać się do sytuacji, w której poruszanie się i komunikowanie z człowiekiem za pomocą jego języka będzie łatwe, naturalne i stosowane powszechnie. Problemem przestanie być wykorzystanie maszyn do zbierania owoców czy przewożenia pacjentów szpitali.
Bill Gates nie zgodził się przy tym z oceną jednego z uczestników debaty, który zasugerował, że technologia czyni ludzi mniej inteligentnymi. Wręcz przeciwnie – zauważył, wskazując chociażby na rozrywkę, która w przeciągu jego życia stała się dużo bardziej złożona i skomplikowana. Technologia, jak napisał, pozwala ludziom szybciej zdobywać odpowiedzi na ich pytania i pozwala im być bardziej ciekawymi świata. Ułatwia przynajmniej pozostawanie w kontakcie z wieloma problemami naraz, co w konsekwencji pomaga w ich rozwiązywaniu.
Nie znaczy to jednak, że założyciel Microsoftu całkowicie bezkrytycznie podchodzi do roli, jaką współczesna technologia odgrywa w naszym życiu. Zwraca on uwagę przede wszystkim na zagrożenia, jakie wynikają z rozwijania sztucznej inteligencji. Myśli tutaj podobnie jak Stephen Hawking czy Elon Musk. Uważa, że początkowo kolejne postępy w tej dziedzinie będą jednoznacznie pozytywne i przyniosą ludzkości wiele pożytku – maszyny zaczną wykonywać za nas wiele kłopotliwej pracy, a ich inteligencja nie będzie nam zagrażać. Ale wraz z kolejnymi osiągnięciami ryzyko będzie stawało się większe i trzeba będzie wziąć je pod uwagę. Gates zaznaczył, że nie rozumie tych, którzy nie zauważają tego ryzyka.
Pełen zapis AMA z czwartkowej nocy znajdziecie pod tym adresem.
_ DG _