Robot zabił człowieka. "Nie mieliśmy innego wyjścia"
8 lipca w Dallas podczas manifestacji przeciwko brutalności policji zastrzelono 5 policjantów. Zatrzymano trzy osoby, a snajpera zabił oddział specjalny. A dokładniej – robot z oddziału specjalnego służący na co dzień do rozbrajania ładunków wybuchowych. Dlaczego to ważne? Bo to pierwszy przypadek, kiedy policja wysłała robota by zabił człowieka.
12.07.2016 | aktual.: 13.07.2016 12:10
W ubiegłym tygodniu w Dallas doszło do tragedii. Uzbrojony w karabin były żołnierz piechoty Micah Johnson zaatakował funkcjonariuszy podczas pokojowej demonstracji przeciwko brutalności amerykańskiej policji. Strzelał z góry, z pobliskich budynków. Niedługo po ataku policjanci otoczyli napastnika na drugim piętrze wielopoziomowego garażu. Doszło do negocjacji.
- Podejrzany powiedział, że jest wściekły na białych. Oświadczył, że chciał zabić białych, szczególnie białych funkcjonariuszy - mówił David Brown, szef policji z Dallas. Johnson został zabity. Brown tłumaczył:
- Nie mieliśmy innego wyjścia, jak tylko wykorzystać naszego robota, umieścić na jego wysięgniku materiał wybuchowy i zdetonować w miejscu, w którym znajdował się podejrzany. W przeciwnym wypadku narazilibyśmy naszych funkcjonariuszy na wielkie niebezpieczeństwo.
Czy należy już panikować, że oto nadszedł czas “robotów-zabójców”? Nie. Decyzję o użyciu robota, uzbrojeniu go, wysłaniu i detonacji krok po kroku prowadzili sami policjanci. To ludzie wysłali robota, by zabił człowieka. Do tej pory już kilka razy zdarzyło się, że robot pozbawił życia człowieka. Zawsze jednak był to przypadek.
Rok temu w fabryce Volkswagena pod Frankfurtem doszło do tragicznego wypadku. Stało się to na linii produkcyjnej – robotyczne ramię uniosło 22-letniego pracownika fabryki i zgniotło. Eksperci tłumaczyli wówczas, że do wypadku doszło z winy człowieka.
Wydarzył się już też pierwszy wypadek śmiertelny z udziałem samojeżdżącego samochodu. W maju tego roku kierowca Tesli S przełączył samochód w tryb autopilota. Wszystko działało poprawnie, dopóki na autostradzie nie pojawiła się biała przyczepa rolnicza. Komputer po prostu jej nie zauważył na tle jasnego nieba.
Osobną kwestią są oczywiście roboty wykorzystywane w wojsku. Tam od dawna stosowane są ataki dronów. Ale choć dron wystrzeliwuje pocisk, to zawsze człowiek naciska na spust. Wykorzystanie robota w Dallas do egzekucji było pierwszym niewojskowym użyciem maszyny do pozbawienia kogoś życia.
_ Joanna Sosnowska _