Pierwszy seryjny L-39NG już lata. Czechy nie idą w ślady Polski

Pierwszy seryjny L‑39NG już lata. Czechy nie idą w ślady Polski

Samolot L-39NG
Samolot L-39NG
Źródło zdjęć: © Aero.cz
Łukasz Michalik
29.04.2023 12:08

Czeska firma Aero Vodochody poinformowała o testowym locie pierwszego, seryjnego samolotu L-39NG. Zamiast kupować – jak Polska – zagraniczny sprzęt, Czesi postawili na dzieło rodzimego przemysłu, gruntownie modernizując starą konstrukcję L-39.

L-39NG (NG – Next Generation) to bardzo głęboka modernizacja starej, czechosłowackiej konstrukcji – samolotu L-39 Albatros. Pół wieku temu został on wybrany na standardowy samolot szkoleniowy dla państw Układu Warszawskiego. Ze standardu wyłamała się wówczas Polska, preferująca własny samolot TS-11 Iskra.

Po kilkudziesięciu latach Czesi postanowili gruntownie zmodernizować Albatrosa – L-39NG ma przebudowany kadłub i skrzydła (zniknęły m.in. charakterystyczne owiewki ze zbiornikami paliwa na końcach płata), nową kabinę i nowoczesną awionikę, a także nowy silnik.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

L-39NG – nowa generacja Albatrosa

Zdaniem producenta samolot jest w 90 proc. nową maszyną, przydatną zarówno w roli samolotu szkolnego, jak również lekkiej maszyny szturmowej, częściowo wpisując się w koncepcję lekkich maszyn klasy LIFT. Warto zauważyć, że Czesi produkują już inny samolot tej klasy - L-159 ALCA.

Podobny sprzęt kupiła także Polska, dzieląc jednak zadania szkoleniowe i bojowe pomiędzy 16 włoskich samolotów M-346 Bielik i 48 koreańskich FA-50. Przyszłość L-39NG rysuje się w jasnych barwach – samolot, podobnie jak jego poprzednik, ma szansę zostać czeskim hitem eksportowym.

Już teraz na różnym etapie montażu znajduje się 12 maszyn, a Aero Vodochody ma zamówienia w sumie na 34 samoloty. Produkcja ma zostać rozwinięta do poziomu, zapewniającego – od 2025 roku – budowę dwóch egzemplarzy miesięcznie.

Samolot szkolno-bojowy

Samolot został zaprojektowany tak, by móc korzystać zarówno z zachodniego, jak i rosyjskiego uzbrojenia, a jego awionika może być łatwo modyfikowana i dostosowana do konkretnych wymagań różnych odbiorców.

Co więcej, czeski producent oferuje obecnym użytkownikom Albatrosów pakiet modernizacyjny, zawierający przebudowę starych maszyn do standardu L-39NG. Można przypuszczać, że opcja ta okaże się atrakcyjna dla wielu obecnych użytkowników L-39.

Obok Czech, Węgier i Wietnamu, które już zamówiły nowe L-39NG, zainteresowanie maszyną wyrazili już odbiorcy z innych państw – m.in. ze Stanów Zjednoczonych (prywatna firma wojskowa Draken International), Francji, Portugalii czy Ghany.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (50)