Dla kogo Oscar za efekty specjalne w 2010 roku
Nagroda Amerykańskiej Akademii Filmowej w kategorii najlepszych efektów wizualnych trafi w 2010 roku do jednego z trzech obrazów: "Avatar", "Dystrykt 9" lub "Star Trek". Wspólną cechą wymienionych produkcji (oprócz przynależności do tego samego gatunku - science-fiction) jest fakt, że do stworzenia efektów wizualnych na ich potrzeby twórcy wykorzystali procesory graficzne Nvidii.
Niekwestionowanym liderem wyścigu po statuetkę Oscara jest "Avatar", nominowany do tej nagrody łącznie aż w dziewięciu kategoriach. Za efekty specjalne w tej superprodukcji Jamesa Camerona odpowiada nowozelandzkie studio Weta Digital.
Spółka ta, jako stały klient Nvidii, korzystała z procesorów Nvidia Quadro oraz systemów obliczeniowych Tesla.
"Biorąc pod uwagę złożoność Avatara, musieliśmy całkowicie zmienić nasze podejście do renderowania obrazu. Dzięki współpracy z firmą NVIDIA udało nam się stworzyć mechanizm renderujący wysoce skomplikowane sceny w dużo krótszym czasie, dzięki czemu artyści mogli swobodnie eksperymentować z różnymi efektami świetlnymi czy wykonywać iteracje dużo szybciej niż dotychczas" - przekonuje Sebastian Sylwan, przewodniczący działu badań i rozwoju Weta Digital.
"Avatar" - zobacz trailer:
Drugi z nominowanym w tym roku filmów w kategorii "Efekty specjalne" to kolejna część popularnego cyklu SF "Star Trek". Współuczestnicząca w pracach nad filmem spółka Industrial Light & Magic wyprodukowała 85. spośród 1000 ujęć tego obrazu, także używając w tym procesie technologii Nvidii. Warto dodać że studio to ma duże doświadczenie w produkcji Star Treka, bowiem jego pracownicy byli zaangażowani w prace nad sześcioma (z dziesięciu) wcześniejszymi odcinkami sagi o przygodach USS Enterprise.
"Star Trek" - zobacz trailer:
Wreszcie "Dystrykt 9. - obraz, w którego produkcji uczestniczył Peter Jackson ("Władca Pierścieni") - nominowany w czterech kategoriach. Film ten spośród wymienionej trójki wyróżnia się najbardziej oryginalnym scenariuszem, a zastosowane w nim efekty specjalne to wynik wysiłków dwóch firm, Engine Design i Embassy Visual Effects (obie z siedzibami w Vancouver). Pierwsze z wymienionych studiów zajmowało się opracowywaniem scen z udziałem obcych, korzystając przy tym ze stacji roboczych pracujących pod kontrolą systemów Linux i wyposażonych łącznie w ponad 100 kart graficznych NVIDIA Quadro. W drugim studiu powstawała jedna z finałowych sekwencji filmu, w której główny bohater zasiada za sterami kroczącego robota.
"Dystrykt 9" - zobacz trailer:
Ceremonia rozdania Oscarów odbędzie się w nocy z 7 na 8 marca czasu polskiego.