Pierwsze, co przyszło mi do głowy, to: Jakiś Rosjanin na pewno to kupi. Potem zreflektowałam się i przypomniałam sobie, że Rosjanie to nasi przyjaciele i nawet odrobinkę złośliwie nie wypada o nich mówić.
Powstało tylko 1. egzemplarzy etui do telefonu, które wyróżniają się nie tylko 8,5-karatowymi diamentami w logo Apple i ceną 40 tysięcy funtów. W edycji HISTORY tylna część etui powstała z zębów tyranozaurusa i pyłu z meteorytu z Arizony.
Trudno uwierzyć, że żyjące 6. milionów lat temu zwierzę (tudzież skamielina) posłuży teraz do ozdobienia iPhone'a, ale żyjemy w świecie, w którym ktoś za takie etui chętnie zapłaci.
Oryginalne etui to oczywiście dzieło Stuarta Hughesa, który specjalizuje się w oblekaniu produktów Apple w złoto. szkoda, że na tym nie poprzestał.
wydanie internetowe www.gizmodo.pl