Warmate to za mało. Polski potentat pokazał drony do zadań specjalnych
Podczas odbywających się na początku września targów MSPO polska Grupa WB przedstawiła masę ciekawostek. Jedną nich były wyspecjalizowane wersje dronów FT-5.
Grupa WB przedstawiła na tegorocznych targach MSPO masę nowości w postaci m.in. pocisku manewrującego Lanca czy bezzałogowej łodzi StormRider z dronem morskim. To nie był jednak koniec, ponieważ pierwszy raz zostały także zaprezentowane wyspecjalizowane wersje dronów FT-5.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na poniższych zdjęciach widać warianty IMINT, SAR i ELINT przeznaczone do prowadzenia rozpoznania obrazowego, radarowego bądź radioelektronicznego. Są to warianty, które wydatnie zwiększają świadomość sytuacyjną dowódcy oraz zapewniają większe możliwości reakcji na sytuację.
Wywiad obrazowy (IMINT), radarowy (SAR) i radioelektroniczny (ELINT) - kluczowy aspekt nowoczesnej wojny
Wywiad obrazowy (IMINT) jest doskonale znany od dekad i opierał się zwykle o specjalne samoloty rozpoznawcze wyposażone w zasobniki z kamerami dziennymi i termowizyjnymi o bardzo wysokiej rozdzielczości z rozbudowanym obiektywem. Pozwalały one na wykonywanie bardzo dokładnych zdjęć lub nagrań przewyższających jakością to, co jest dostępne za pomocą satelitów optycznych.
Warto zaznaczyć, że stosowane w większości dronów kamery, mimo iż wysokiej rozdzielczości nie są w stanie zapewnić np. bardzo dobrego obrazu przy np. 60-krotnym lub większym powiększeniu. Jest to podobny efekt jak w kamerach ze smartfonów, gdzie cyfrowy zoom powoduje utratę szczegółów maskowaną w ostatnich latach przez algorytmy AI. Rozwiązaniem problemu jest optyczny zoom wymagający drogiego, skomplikowanego i ciężkiego obiektywu.
Jego uzupełnieniem jest skan terenu z wykorzystaniem radaru SAR (widocznego na prawym boku kadłuba) umożliwiającego nawet uzyskanie rozpoznania w warunkach gęstej mgły czy silnego deszczu. Ponadto możliwe jest nawet odróżnienie prostych makiet od prawdziwego sprzętu w oparciu o sygnaturę radiolokacyjną materiału, z którego są wykonane.
Drugim aspektem jest wywiad radioelektroniczny (ELINT), gdzie po prostu dron jest naszpikowany odbiornikami sygnałów radiowych i sprzętem do ich analizy lub przesyłania do punktu dowodzenia. Może on nasłuchiwać komunikację radiową przeciwnika lub np. kalkulować pozycję zagłuszarek dronów.
Te mogą być później zniszczone np. uderzeniowymi dronami BSP-U lub artylerią lufową bądź rakietową w zależności od wyboru dowódcy i posiadanych środków rażenia. Może to wtedy otwierać np. drogę wykorzystania tańszych i prostszych dronów.
FT-5 jako duży dron Grupy WB idealnie nadaje się w charakterze nośnika takiej aparatury, dzięki której możliwe jest dokładne podglądanie terytorium przeciwnika z paru lub parudziesięciu kilometrów. Drona też można w miarę bezkarnie wysyłać w niebezpieczny obszar, bo jego strata nie jest takim problemem jako samolotu wraz z pilotem.