To "cudowny lek". Polscy naukowcy przed nim przestrzegają
Naukowcy Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu ocenili działanie "Miracle Mineral Solution" - znanego jako MMS. W swoim badaniu opisali toksyczność preparatu już przy niskich stężeniach.
MMS to handlowa nazwa chlorynu sodu (NaClO2). Jest to silny środek dezynfekujący, wykorzystywany m.in. do uzdatniania wody. Niektórzy przekonują, że MMS może być "cudownym środkiem" nawet na nowotwory, HIV czy też gruźlicę.
MMS można zamówić przez internet, a sprzedawcy często reklamują go jako "cudowny lek" i specyfik stanowiący alternatywę dla konwencjonalnych form terapii.
MMS i dwutlenek chloru
Po zakwaszeniu NaClO2 powstaje dwutlenek chloru (ClO2). Zespół badawczy z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu sprawdzał wpływ zakwaszanego chlorynu sodu (ASC), z którego powstaje ClO2. Wyniki opublikowano w magazynie naukowym "Scientific Reports".
Zespół zbadał działanie dwóch wersji preparatu na różnych szczepach bakterii chorobotwórczych oraz probiotycznych. ASC1 był zakwaszany kwasem solnym (HCl). ASC2 zaś kwasem glukonowym.
Skuteczność antybakteryjna kosztem bezpieczeństwa
Jak udało się ustalić badaczom, ClO2 ma działanie antybakteryjne, ale dopiero w stężeniach, które są toksyczne dla ludzkich komórek. Już przy 30 ppm (0,003%) badaczom udało się zaobserwować zniszczenia bakterii oraz wyraźne uszkodzenia komórek skóry i wysoką śmiertelność w modelu in vivo.
Biofilm bakteryjny był wrażliwy na ASC. Jednak w parze ASC uszkadzał tkanki. – Wyniki badań wskazują, że skuteczne stężenia ASC wobec biofilmów są jednocześnie toksyczne dla komórek eukariotycznych – mówi dr Ruth Dudek-Wicher z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
Dudek-Wicher podkreśla również różnicę między przemysłowo oczyszczonymi roztworami ClO2, używanymi m.in. w stomatologii, a tym, co powstaje w domowych warunkach.
Dezinformacja i etyka promocji
– Najbardziej szkodliwym błędem jest wiara w działanie MMS niepoparta twardymi dowodami naukowymi – podkreśla dr Dudek-Wicher. - W farmacji i medycynie rozważa się stosunek korzyści do ryzyka. W przypadku MMS korzyść jest zerowa, a ryzyko wysokie – podsumowuje badaczka.
MMS bywa polecany kobietom w ciąży i dzieciom. Jak zwraca uwagę dr Dudek-Wicher, problemem jest "nieetyczna, oparta na grze emocjonalnej" promocja tego specyfiku.