Rumuński ekspert: Polska zyska przewagę nad Rosją w wyścigu zbrojeń
Według Radu Hossu, rumuńskiego korespondenta wojennego i eksperta ds. obronności, Polska może wkrótce przewyższyć Rosję pod względem jakości uzbrojenia konwencjonalnego. Mimo że Rosja straciła w czerwcu tylko 22 czołgi, jej problemy z utrzymaniem sił zbrojnych są nadal poważne.
Radu Hossu w rozmowie z serwisem Defense Romania podkreślił, że Rosja zmaga się z ogromnymi stratami sprzętu wojskowego w Ukrainie. W czerwcu Moskwa straciła 22 czołgi, co jest wynikiem zmiany strategii z powodu braków w zasobach.
Polska inwestuje w nowoczesne uzbrojenie
Polska intensywnie inwestuje w nowoczesne uzbrojenie, co może dać jej przewagę nad Rosją. Do 2026 r. Polska planuje posiadać ok. 1 tys. nowoczesnych czołgów, w tym Leopardy 2 i Abramsy M1A2, co - zdaniem Hossu - stawia ją w korzystnej pozycji wobec Rosji.
Rosja, mimo że posiada spore rezerwy czołgów, zmaga się z problemami w ich utrzymaniu. Według danych OSINT Oryx, kraj agresora stracił już ok. 5 tys. czołgów w Ukrainie. To zmusza Moskwę do zmiany taktyki i ograniczenia strat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ile plastiku mamy w ciele? Odpowiedź zaskakuje
Przewaga jakościowa Polski
Polska nie tylko zwiększa liczbę czołgów, ale także inwestuje w ich jakość. Nowoczesne systemy obrony, takie jak HIMARS, dają Warszawie przewagę nad rosyjskimi odpowiednikami. Polska planuje posiadać 500 takich systemów, podczas gdy Rosja ma ich tylko 150.
W zakresie artylerii samobieżnej Polska również zyskuje przewagę. Do 2026 r. planuje mieć 700 nowoczesnych dział, co przewyższa rosyjskie możliwości pod względem jakości i zasięgu - zauważa Hossu.
- Jeśli Ukraina będzie bronić się jak wcześniej, a intensywność rosyjskich ataków będzie taka sama, pod koniec 2025 r. Rosja będzie miała również mniej czołgów, haubic i wyrzutni niż Polska w swoich magazynach. Mówimy o broni konwencjonalnej, pomijając część nuklearną (...) Armia rosyjska stanie się małą armią, będąc krajem wielkości kontynentu - mówi Hossu i zaznacza, że Polska może stać się wkrótce potęgą w regionie. Opinię rumuńskiego korespondenta można uznać za dość śmiałą, biorąc pod uwagę, że według rankingu Global Firepower Rosja wciąż utrzymuje pozycję "drugiej armii świata".
Rosja w defensywie
Rosja, mimo że nadal posiada znaczną liczbę czołgów, zmaga się z brakiem nowoczesnych technologii. Większość jej sprzętu to starsze modele, które nie dorównują nowoczesnym czołgom Polaków.
Polska dysponuje nowoczesną artylerią, która przewyższa amerykańskie systemy pod względem zasięgu i kosztów. Systemy takie jak K9 Thunder i AHS Krab umożliwiają rażenie celów na dystansie 40 km przy użyciu tańszych pocisków. Jednak produkcja amunicji w Polsce jest ograniczona, co stanowi wyzwanie dla długoterminowej zdolności bojowej.
Generał Rajmund Andrzejczak podkreśla, że Polska musi rozwijać zdolności obronne, aby odstraszyć potencjalnych agresorów. Wskazuje na konieczność inwestycji w nowoczesne technologie i zwiększenie produkcji amunicji. Polska inwestuje w nowoczesne sprzęty, takie jak F-35 i HIMARS, które zwiększają jej zdolności bojowe. Jednak kluczowym elementem pozostaje rozwój zasobów ludzkich i infrastruktury.
W kontekście geopolitycznym, Polska musi być przygotowana na różne scenariusze, w tym cyberataki i wojny hybrydowe. Współpraca z NATO i rozwój własnych zdolności obronnych są niezbędne, aby zapewnić bezpieczeństwo kraju w obliczu rosnących napięć międzynarodowych.