Pochwały i połajanki dla kompromisu w UE w sprawie blokad internetowych

Pochwały i połajanki dla kompromisu w UE w sprawie blokad internetowych

Pochwały i połajanki dla kompromisu w UE w sprawie blokad internetowych
10.11.2009 14:58, aktualizacja: 10.11.2009 15:58

Komisarz UE Viviane Reding i deputowani Parlamentu Europejskiego z zadowoleniem przyjęli kompromis osiągnięty niedawno między Radą UE i Parlamentem Europejskim w sprawie ochrony podstawowych praw obywatelskich w Pakiecie Telekomunikacyjnym.

Pochodząca z Luksemburga komisarz mówiła w czwartek o "dobrej nowinie dla obywateli Europy". Przyjęty właśnie kompromis jest sygnałem, że UE poważnie traktuje podstawowe prawa obywateli w dziedzinie społeczeństwa informacyjnego. Wielomiesięczne debaty nad sankcjami dla piratów pokazały też jednak, że "w Europie należy znaleźć nowe, bardziej nowoczesne i skuteczniejsze metody ochrony praw do własności niematerialnej".

Obraz

Jednocześnie Reding okazywała satysfakcję z powodu tego, że zasada "trzech naruszeń" (Three Strikes), w wyniku zastosowania której użytkownicy mogą być szybko odcinani od Internetu, "nie stała się elementem prawa europejskiego". Regulacje państw członkowskich dotyczące stopniowanej odpowiedzi na naruszenia prawa autorskiego w Sieci muszą z góry zakładać "uczciwy i bezstronny proces". Poza tym osobom podejrzanym ma zostać zapewnione prawo do "efektywnej i niezwłocznej kontroli sądowej dotyczących ich decyzji". Komisarz cieszy również fakt, że dzięki kompromisowi nic już nie stoi na przeszkodzie do ostatecznego, trzeciego czytania nowelizacji regulacji rynku telekomunikacyjnego, w zasadzie zaakceptowanej już przez wszystkich. Ta regulacja zawiera także "nowe gwarancje dla otwartej i bardziej neutralnej Sieci".

Przewodnicząca frakcji Zielonych w Parlamencie Europejskim Rebecca Harms określiła porozumienie mianem "częściowego zwycięstwa społeczeństwa obywatelskiego". Próba sił wokół niezachowanego w całości wniosku o poprawkę nr 13. (który powodował, że przed każdym orzeczeniem o odcięciu dostępu do Internetu niezbędna miała być decyzja sędziego) zakończyła się wynikiem korzystnym dla Parlamentu i "zaangażowanych obywateli". Teraz celem do osiągnięcia są odpowiednie zapisy w prawie krajów członkowskich – powinny one przewidywać "solidne procedury prawne" przed ewentualnym wydaniem decyzji o zablokowaniu łącza do Sieci w wyniku oskarżeń o naruszenia prawa autorskiego.

Także brytyjska politolog Monica Horten dostrzega wprawdzie zmiany na lepsze w przyjętym dokumencie, ale jednocześnie wątpi w to, czy zapisane w nim sformułowania skutecznie zablokują nadużywanie zasady "trzech naruszeń" w lokalnych, narodowych regulacjach prawnych. Horten obawia się, że dzięki zapisom Pakietu Telekomunikacyjnego operatorzy mogą bezproblemowo ograniczać korzystanie z Sieci oraz z poszczególnych usług i programów –. o ile tylko powiadomią o tym klientów. Pakiet nie stwarza także barier dla rządów, które chciałyby podejmować środki ograniczające korzystanie z Internetu dla celów politycznych.

Austriacki specjalista od prawa medialnego Hans Peter Lehofer również nie zgadza się z interpretacją paragrafów o ochronie praw podstawowych, jaką przedstawiła komisarz Reding. "Z całą pewnością nowe sformułowania regulacji nie dadzą się określić jako nowa wolność w Internecie" – pisze ekspert. Efektem końcowym prac jest "pozbawione kłów i pazurów" sformułowanie, które jedynie powtarza ogólne konstytucyjne formułki i w związku z tym można je uznać za zbędne. Zdaniem Lehofera spór o sprawy związane z ochroną praw autorskich w Pakiecie Telekomunikacyjnym od początku był zupełnym nieporozumieniem.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)