Nowa żona lub dziewczyna na Facebooku. Zobacz za ile możesz ją kupić

Nowa żona lub dziewczyna na Facebooku. Zobacz za ile możesz ją kupić

Nowa żona lub dziewczyna na Facebooku. Zobacz za ile możesz ją kupić
Źródło zdjęć: © Jupiterimages
22.02.2011 13:16, aktualizacja: 22.02.2011 14:23

Na przestrzeni ostatnich kilku lat serwisy społecznościowe stały się bardzo popularne wśród polskich internautów. Początkowo ogromnym powiedzeniem cieszyła się nasza-klasa.pl (obecnie nk.pl), która pierwotnie...

Na przestrzeni ostatnich kilku lat serwisy społecznościowe stały się bardzo popularne wśród polskich internautów. Początkowo ogromnym powiedzeniem cieszyła się nasza-klasa.pl (obecnie nk.pl), która pierwotnie służyła użytkownikom do odnalezienia znajomych ze szkolnych lat oraz odnowienia z nimi kontaktu. Obecnie coraz większą popularnością cieszy się Facebook, którego liczba użytkowników na początku 2011 roku przekroczyła 600 tys.

Oba serwisy dają ogromne możliwości w dziedzinie komunikacji między ludźmi. Pozwalają uzyskać wiele ciekawych i niekiedy przydatnych informacji o osobach znajdujących się w kręgu naszych zainteresowań. Facebook pozwala między innymi ustawiać "statusy związku". Ponadto, dzięki dodatkowym aplikacjom możliwe jest łatwe ich śledzenie u innych. W rezultacie bardzo szybko jesteśmy w stanie ustalić, czy osoba, którą się interesujemy jest "wolna".

Jak nie trudno się domyślić, serwisy społecznościowe mogą wprowadzić spore zamieszanie w naszym życiu prywatnym. W internecie pojawiły się już pierwsze oferty, które mają umożliwić wywołanie szumu wokół naszej osoby. Młode, atrakcyjne "bizneswoman" umieszczają w serwisach ofertowych swoje "słodkie" zdjęcia i za drobną opłatą deklarują się, że wirtualnie wejdą z nami w związek na Facebooku czy nk.pl. Oferta skierowana jest do tych użytkowników, którzy chcieliby pochwalić się np. swoją nową partnerką przed znajomymi lub byłą dziewczyną.

Jak dopiec swojej byłej? Już za 1. złotych można znaleźć w sieci dziewczynę, która w ustalonym terminie, wirtualnie zostanie naszą partnerką. W cenie będziemy otrzymywać gorące wpisy, komentarze, oceny, a nawet zdjęcie ze specjalną dedykacją. Niestety na sprzątanie, pranie czy gotowanie nie możemy liczyć. Pojawia się jednak pytanie czy była partnerka uwierzy w naszą nową "plastikową" dziewczynę? Jest to raczej mało prawdopodobne, a nasze zachowanie może wzbudzić w niej współczucie - zwłaszcza, że nowa wirtualna dziewczyna, może okazać się zupełnie niewirtualnym facetem, który żeruje na naiwności internautów i chce przy okazji zarobić w sieci parę złotych.

SW/GB/GB

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (21)