Na nim wzorowali "Flamingo". Amerykański pocisk budził strach Sowietów

MGM-13 Mace, amerykański pocisk manewrujący z lat 50., był kluczowym elementem zimnowojennej strategii USA przeciwko ZSRR. Analitycy z Defense Express przekonują, że ten pocisk może być uznany za odpowiednik ukraińskiego "Flamingo".

MGM-13 MaceMGM-13 Mace
Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Aleksandra Dąbrowska

MGM-13 Mace był następcą MGM-1 Matador, który to, jako pierwszy amerykański pocisk manewrujący nie był bezpośrednio oparty na niemieckim projekcie V-1. Zarówno Mace, jak i Matador były używane przez Stany Zjednoczone od 1952 roku do początku lat 70. XX wieku, a ich głównym celem był ZSRR. Jak podaje Defense Express, do pewnego stopnia przypominały "Flamingo", głównie ze względu na swoje parametry.

Parametry techniczne MGM-13 Mace

Wprowadzony w 1959 r., Mace był wyposażony w system ATRAN (Automatic Terrain Recognition and Navigation - pol. Automatyczne Rozpoznanie Terenu i Nawigacja) , umożliwiający automatyczne rozpoznawanie terenu i nawigację. Miał on zasięg 2,300 km, co czyniło go istotnym elementem amerykańskiej polityczno-militarnej strategii odstraszania. Wyposażony w głowicę nuklearną W28 o masie ok. 1,000 kg, był zdolny do precyzyjnych uderzeń na ustalone cele.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Sławosz, Sławosz!". Polski astronauta powitany po wylądowaniu w Polsce

MGM-13 Mace był rozmieszczony w strategicznych lokalizacjach, takich jak Niemcy Zachodnie, Korea Południowa i Okinawa w Japonii. Jego obecność w tych regionach miała na celu odstraszanie ZSRR i zapewnienie bezpieczeństwa sojusznikom USA.

System ATRAN

Jak podaje Defense Express, system ATRAN bazował na wykonywaniu zdjęć ekranu radaru w kluczowych punktach na trasie lotu samolotu wyposażonego w radar. Zdjęcia te były automatycznie wykonywane w określonych odstępach czasu. Film następnie był następnie umieszczany w pocisku wyposażonym w ten sam system radarowy.

W określonych odstępach czasu film przesuwał się o jedną klatkę, przesuwając się poziomo po ekranie radaru. W pewnym momencie ruchu strumień świetlny był maksymalizowany, wskazując położenie, w którym film jest najbardziej zbliżony do wyświetlacza. Kąt filmu w tym momencie wskazywał kierunek, w którym pocisk musi się obrócić, aby powrócić na zaplanowaną trasę.

System ATRAN, choć innowacyjny, miał swoje ograniczenia. Był oparty na technologii analogowej, co ograniczało jego zdolność do adaptacji w dynamicznie zmieniających się warunkach bojowych. Z czasem został zastąpiony przez bardziej zaawansowane systemy nawigacyjne.

Wybrane dla Ciebie

Nie chcą Leopardów 2. Sąsiad Polski stawia na lekkie czołgi
Nie chcą Leopardów 2. Sąsiad Polski stawia na lekkie czołgi
Ukraińscy snajperzy z nową bronią. Pomoc Amerykanów ma drugie dno
Ukraińscy snajperzy z nową bronią. Pomoc Amerykanów ma drugie dno
Berlin zdecydował. Nowa fabryka amunicji poza granicami kraju
Berlin zdecydował. Nowa fabryka amunicji poza granicami kraju
Amerykanie wydali zgodę. Tym będą strzelać niemieckie F-35A
Amerykanie wydali zgodę. Tym będą strzelać niemieckie F-35A
Dotarły. Nowe wyrzutnie rakietowe w polskiej armii
Dotarły. Nowe wyrzutnie rakietowe w polskiej armii
Potężne pociski. Zełenski poprosił Trumpa o dostawy
Potężne pociski. Zełenski poprosił Trumpa o dostawy
Ochotnicza Brygada "Chartija" z nowym sprzętem. Jest to koszmar Rosjan
Ochotnicza Brygada "Chartija" z nowym sprzętem. Jest to koszmar Rosjan
Dolina Dolnej Odry oficjalnie parkiem narodowym. Sejm dał zielone światło
Dolina Dolnej Odry oficjalnie parkiem narodowym. Sejm dał zielone światło
Świat pożąda tej broni. Ukraina będzie ją sprzedawać
Świat pożąda tej broni. Ukraina będzie ją sprzedawać
Infinite Machine P1. "Cybertruck wśród skuterów" wkrótce na drogach
Infinite Machine P1. "Cybertruck wśród skuterów" wkrótce na drogach
Mini wahadłowiec Dream Chaser. Miał latać na ISS
Mini wahadłowiec Dream Chaser. Miał latać na ISS
Mocarstwo zdecydowało. Koniec rosyjskich myśliwców MiG-21 w ich armii
Mocarstwo zdecydowało. Koniec rosyjskich myśliwców MiG-21 w ich armii
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Tech