Cierpiały na specyficzną chorobę. Te dinozaury żyły w Brazylii

Jak informowaliśmy, na terenie polski badacze z Zespołu badawczego - Centrum Paleobiologii Uniwersytetu Opolskiego odkryli najstarsze znane przypadki chorób kręgosłupa u płazów sprzed 225 milionów lat. Nie jest to jedyne odkrycie, mówiące o prehistorycznych chorobach kości.

Jak podaje Science Alert, dinozaury, które zamieszkiwały tereny dzisiejszej Brazylii, nie miały łatwego życia. Oprócz zagrożeń ze strony drapieżników, musiały stawić czoła groźnym chorobom. Najnowsze badania wskazują, że wiele z nich cierpiało na osteomyelitis, infekcję kości wywołaną przez bakterie, grzyby, wirusy lub pasożyty.

Odkrycia dokonano na podstawie analizy szkieletów sześciu zauropodów, które znaleziono w Brazylii. Te ogromne dinozaury, mimo swoich rozmiarów, były narażone na atak mikroskopijnych wrogów. Badania pokazują, że infekcja mogła być śmiertelna, a jej ślady są widoczne na kościach.

Pradawny dom zauropodów w Brazylii był niegdyś siedliskiem płytkich, wolno płynących rzek i dużych zbiorników stojącej wody – sprzyjających rozwojowi patogenów i stworzeń, które je przenoszą. Zauropody żyły głównie w takich środowiskach, głównie na równinach zalewowych lub bagnach. Jak wskazuje Tito Aureliano, jeden z badaczy szczątków, to właśnie te warunki zapewniły patogenom możliwości do zarażania wielu zwierząt.

Badania wykazały, że infekcje rozwijały się szybko, co sugeruje brak czasu na ich wyleczenie przed śmiercią dinozaurów. Na kościach zauważono chaotyczne zmiany, które różniły się od śladów po ugryzieniach. W niektórych przypadkach zmiany były widoczne tylko wewnątrz kości, a w innych pojawiały się na zewnątrz w formie wypukłości.

Różnice w objawach mogą wskazywać na różne typy patogenów lub różne reakcje organizmów na infekcję. To odkrycie pokazuje, że nawet największe stworzenia były podatne na ataki niewidocznych wrogów, co mogło wpływać na ich populacje.