W zwykłej rozmowie zaatakowała Koran. Gigant ma kłopoty

W zwykłej rozmowie zaatakowała Koran. Gigant ma kłopoty05.07.2017 11:18
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY

Sztuczna inteligencja po raz kolejny okazała się nieprzewidywalna. Microsoft próbował ją okiełznać, ale chęć porozmawiania o religii okazała się silniejsza. Nie obyło się bez mocnej opinii.

Zo to bot od Microsoftu - czyli sztuczna inteligencja rozmawiająca na czacie z człowiekiem. Celem jej twórców jest sprawienie, by bot jak najbardziej przypominał człowieka i dialog z nim był naturalny. W najnowszych testach Zo pokazała pazur. Choć rozmowa dotyczyła opieki zdrowotnej, bot wypalił, że Koran jest bardzo brutalny.

W porównaniu z wcześniejszym botem od Microsoftu Zo i tak jest mistrzynią dyplomacji.

Udająca nastolatkę Tay, sztuczna inteligencja Microsoftu z 2016 roku, na Twitterze popierała Hitlera, nienawidziła feministek czy nawoływała do wybudowania muru odgradzającego Stany Zjednoczone od Meksyku i ludobójstwa.

Czym skutkuje skasowanie danych i kont w internecie?

Dlaczego sztuczna inteligencja wymyknęła się spod kontroli? Boty uczą się zachowania i poglądów od swoich rozmówców. Tay stała się rasistką nie dlatego, że uznała takie poglądy za właściwe. Po prostu nakierowali ją internauci piszący do niej na Twitterze, często używając w rozmowie nieodpowiednich słów kluczowych. Nie wszystkie trafiły na czarną listę, więc bot ślepo i bezmyślnie powtarzał. A im więcej osób pisało “Hitler miał rację”, tym bardziej bot w to wierzył.

To wielki problem sztucznej inteligencji - komputery nie znają kontekstu, ludzie tak. Dla niej “Hitler” czy “sernik” to tylko litery.

Zo miała być dużo grzeczniejszą wersją Tay, dostępną na aplikacji Kik. Bot unikał więc rozmów na tematy polityczne i drażliwych wątków religijnych. Jak widać nie do końca się to udało, ale Microsoft już wie, co musi poprawić.

Wpadka Zo pokazuje, że przed sztuczną inteligencją jeszcze długa droga - wtrącanie religijnych wątków w zwykłej dyskusji to dowód na to, że bot nie “czuje” kontekstu i w nieodpowiednim momencie może powiedzieć coś niewłaściwego.

Dla Microsoftu to wizerunkowa wpadka, ale podejrzewam, że ekipa stojąca za botem bardzo się z niej cieszy. W końcu Zo ciągle jest na poligonie doświadczalnym, a każdy tego typu “błąd” przybliża twórców, by nauczyć sztuczną inteligencję samokontroli.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.