Unia Europejska rusza na wojnę z Google. Kara może być rekordowa

Unia Europejska rusza na wojnę z Google. Kara może być rekordowa15.04.2015 12:04
Źródło zdjęć: © Cory M. Grenier / CC

Jak podał "New York Times", powołując się na swoje źródła wśród członków Komisji Europejskiej, UE szykuje się do wytoczenia Google'owi wielkiego procesu antymonopolowego. Jego wynikiem może być nałożenie na firmę gigantycznej kary finansowej. Internetowy gigant nazywa to w wewnętrznej notatce "bardzo rozczarowującymi informacjami".

[Aktualizacja] Informacje "New York Timesa" się potwierdziły. Komisja Europejska wystosowała oficjalne zastrzeżenia do Google'a. Poza zarzutami, opisanymi poniżej, pojawiła się w nich również informacja o rozpoczęciu osobnego śledztwa w sprawie systemu operacyjnego Android. Również w jego przypadku komisja podejrzewa naruszanie przez giganta dominującej pozycji na rynku.

W dokumencie można przeczytać oświadczenie Margrethe Vestager:

- W przypadku Google niepokoi mnie to, że firma faworyzuje swoją własną usługę zakupów internetowych, łamiąc tym samym przepisy antymonopolowe UE. Google ma teraz okazję by przekonać komisję, że jest inaczej. Jeżeli jednak śledztwo potwierdzi nasze podejrzenia, firma będzie musiała się przygotować na konsekwencje prawne i zmienienie sposobu, w jaki prowadzi interesy na terenie Europy.

[Oryginalna treść wiadomości]

Za co Unia Europejska chce ukarać Google'a?

Margrethe Vestager, komisarz Unii Europejskiej do spraw konkurencji, według informacji "New York Timesa" ogłosić ma, że Google nadużywa swojej dominującej pozycji na rynku. Tak zwany "głos sprzeciwu" ma być pierwszym krokiem do wytoczenia amerykańskiej firmie formalnego procesu. Według wstępnych informacji regulatorom wspólnoty nie podoba się przede wszystkim to, w jaki sposób internetowy gigant wykorzystuje swój 90-procentowy udział na rynku wyszukiwarek internetowych.

Chodzi tu przede wszystkim o to, jak Google nakłania użytkowników do korzystania wyłącznie z jego usług oraz o faworyzowanie ich w wynikach wyszukiwania. W szczególności uwagi komisji dotyczą serwisu sprzedażowego Google Shopping. Potencjalny wyrok mógłby gigantowi nakazać wyższe pozycjonowanie rozwiązań konkurencji i innych sklepów internetowych. Do tego na firmę nałożona zostałaby prawdopodobnie kara finansowa – i to niemała. Według aktualnych doniesień komisja planuje grzywnę w wysokości 6,4 miliarda dolarów – czyli 10 procent rocznych przychodów firmy. Z pewnością byłaby ona dla giganta z Mountain View odczuwalna. Byłaby to również najwyższa kara w sprawie antymonopolowej w historii Unii Europejskiej. Aktualny rekord to 1,1 miliarda euro, zasądzone przeciwko Intelowi za nadużywanie pozycji na rynku procesorów.

A co na to Google?

Branżowy serwis Re/code wszedł w posiadanie notatki, rozsyłanej przez Google'a do pracowników. Firma informuje w niej przede wszystkim, że spodziewane oświadczenie komisarza UE nie oznacza jeszcze ogłoszenia ostatecznych wyników badań komisji i będzie stanowiło okazję do dalszych wyjaśnień.

"Spodziewajcie się, że krytyka będzie w niektórych miejscach naprawdę mocna. Ale pamiętajcie, to również okazja do tego, by Google przedstawiło swoją stronę historii. Taka wymiana oświadczeń w jedną i drugą stronę może trochę potrwać (nawet rok lub dwa) i w licznych poprzednich sprawach skutkowała zmianą opinii Komisji".

Google broni się również, twierdząc w dalszej części notatki, że jego usługi są sukcesywnie usprawniane tak, by zapewniać użytkownikom jak najlepsze wyniki. Oszczędność czasu i wygoda, jaką daje użytkownikom, uzasadniać ma sposób prezentowania wyników wyszikiwania. Wymienia również rozwijającą się na rynku konkurencję.

"Ludzie mogą używać serwisów Bing, Yahoo, Quora, DuckDuckGo i nowej fali asystentów wyszukiwania, takich jak Apple'owska Siri lub Cortana Microsoftu. Istnieją również bardziej wyspecjalizowane usługi, takie jak Amazon, Idealo, Le Guide, Expedia czy eBay. Do tego użytkownicy coraz częściej kierują się w stronę sieci społecznościowych, takich jak Facebook czy Twitter, szukając informacji czy sugestii na temat tego gdzie zjeść albo jakie filmy obejrzeć".

Czy samo istnienie konkurencji i łatwy dostęp do jej usług wystarczy, by przekonać Komisję Europejską, że Google nie nadużywa swojej pozycji? Wydaje się to wątpliwe, ale pozostaje nam czekać na dalszy rozwój wypadków.

Jak z Microsoftem

Całą tę sprawę łatwo porównać do batalii, jaką Unia Europejska toczyła przez niemal dekadę z Microsoftem. W jej wyniku Gigant z Redmond musiał znacząco zmienić swoją politykę odnośnie do Windows i umieszczania w nim dodatkowych programów. Skutkowało to chociażby umieszczeniem w systemie wyraźnie widocznej dla użytkownika możliwości zmienienia domyślnych programów, w szczególności przeglądarki internetowej. A dla Microsoftu – znaczącym spadkiem udziału Internet Explorera w rynku.

Łączna suma kar, zapłaconych do teraz przez Microsoft w procesach monopolowych przeciwko UE to niemal 2 miliardy dolarów. Wciąż mniej niż spodziewana jednorazowa kara dla Google.

Jeżeli więc faktycznie do procesu dojdzie, to będzie on historyczny.

_ DG _

Zobacz także: Sztuczna inteligencja od Google'a

Źródło artykułu:WP Tech
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.