Twitter: skrajnie prawicowe konta spoza Wielkiej Brytanii promowały brexit

Twitter: skrajnie prawicowe konta spoza Wielkiej Brytanii promowały brexit13.03.2019 13:21
Źródło zdjęć: © East News | Xinhua / eyevine/EAST NEWS

Kto namawiał Brytyjczyków do wyjścia z Unii Europejskiej? Wcale nie inni mieszkańcy wyspy. Z analizy 24 mln wpisów w mediach społecznościowych wynika, że wysyłane były spoza Wielkiej Brytanii.

"Zastanawiam się, jak wygląda specjalne miejsce w piekle dla tych, którzy promowali brexit" - stwierdził niedawno Donald Tusk, czym rozwścieczył tysiące Brytyjczyków. Może się jednak okazać, że to nie tylko mieszkańców wyspy miał były premier na myśli. Również kto inny rozkręcał antyeuropejskie nastroje w Wielkiej Brytanii.

Kto wywołał brexit?

Zespół badawczy F-Secure przeanalizował 145 tys. hashtagów, 412 tys. adresów URL i 700 tys. unikalnych wpisów pod kątem podejrzanej aktywności. W sumie analiza objęła 24 miliony tweetów zawierających słowo "brexit", wysłanych z 1,65 miliona kont w okresie od 4 grudnia 2018 do 13 lutego 2019.

W badaniu wykryto przykłady nienaturalnych działań po obu stronach dyskusji na temat Brexitu, ale aktywność ta była bardziej wzmożona w konwersacjach środowiska opowiadającego się za opuszczeniem UE - podkreślają badacze z F-Secure.

Zwolennicy brexitu udzielający się na Twitterze w znaczącej liczbie to konta pochodzące spoza Wielkiej Brytanii. Wskazuje na to m.in. aktywność w nietypowych godzinach. Popierający brexit w mediach społecznościowych cytowali nieprawdziwe informacje. O skali ich zaangażowania najlepiej świadczy częstotliwość wysyłania wpisów - wynosząca nawet 100 tweetów na godzinę!

Źródło zdjęć: © F-Secure
Źródło zdjęć: © F-Secure

_Wizualizacja dużej liczby użytkowników wchodzących w interakcję z jednym tweetem _

Brexit: sprawka skrajnej prawicy?

- Nasze badanie wskazuje, że podejmowane mogą być globalne działania wspierające Brexit, które prowadzą do kont o poglądach skrajnie prawicowych – wskazuje Andy Patel, starszy analityk w Artificial Intelligence Center of Excellence firmy F-Secure.

Podobną niepokojącą aktywność zauważono nie tylko w temacie brexitu, ale też protestu "żółtych kamizelek" we Francji.

Oczywiście przesadą byłoby stwierdzenie, że wszyscy Brytyjczycy dali się nabrać na fake newsy - byłoby to spłycenie poważnego problemu. Ale widzimy, do czego może prowadzić internetowa działalność kont nieznanego pochodzenia. Rozkład sił jest nierówny, częściej wyświetlane są opinie, które wcale nie są poglądami mieszkańców danego państwa. Przy tak dużej aktywności popierającej określoną opcję druga strona nie ma szans by przebić się z własnym zdaniem.

Nie tylko brexit. Manipulują w temacie szczepionek

Możemy tylko domyślać się, komu zależy na podsycaniu nastrojów w Unii Europejskiej. Fałszywe konta lub też wynajmowane do tego armie trolli podgrzewają publiczną debatę nie tylko w dyskusjach politycznych, ale też naukowych.

Z badań amerykańskich naukowców wynika, że duża część wpisów antyszczepionkowych to sprawka rosyjskich internetowych manipulatorów. "Rosyjskie trolle tweetują 22 razy częściej o szczepionkach niż przeciętny użytkownik Twittera" - zauważali autorzy badania.

Wcześniej Rosjanie manipulowali amerykańskim społeczeństwem przy okazji wyborów prezydenckich. Skala ich działań przeraża. W okresie od kwietnia 2015 roku do sierpnia 2017 roku Rosjanie wykupili 3,5 tys. reklam na Facebooku, za co zapłacili ponad 100 tys. dolarów.

Wykupione reklamy odnosiły się do takich kwestii, jak wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych, imigranci, prawo do posiadania broni czy prawa osób homoseksualnych. Np. na jednej z reklam Hillary Clinton porównana była do szatana.

Żyjemy w erze dezinformacji. Nie wiemy, kto publikuje informacje i jaki ma w tym cel. Problem jest poważny, bo na fałszywe wiadomości nabierają się nawet profesorowie. Niedawny żart, że kolejną wojnę wywołają fake newsy, przestaje być ponurym komentarzem, a staje się coraz realnym zagrożeniem.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.