Suplement, który faktycznie pomaga. Witaminy D3 jest w zimie jak na lekarstwo

Suplement, który faktycznie pomaga. Witaminy D3 jest w zimie jak na lekarstwo15.01.2019 11:22
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta

Słońca jest teraz jak na lekarstwo. Niedobór naturalnego światła nie tylko powoduje ogólną chandrę, ale jest też istotny dla naszego organizmu. Wręcz bardzo istotny. Bez odpowiedniego nasłonecznienia możemy mieć problem z brakiem jednej ważnej witaminy.

Mowa oczywiście o witaminie D3. Jest ona ważna głównie w gospodarce wapniowo-fosforanowej oraz utrzymywaniu prawidłowej struktury i funkcji naszych kości. Często zwraca się na nią uwagę wśród młodych ludzi - kto w końcu nie słyszał, że dzieci muszą często spacerować, by "nałapać" promieni słonecznych.

Oczywiście witamina nie pochodzi bezpośrednio z gwiazdy w środku Układu Słonecznego. W skórze, przede wszystkim w naskórku, pod wpływem światła słonecznego i pod działaniem energii cieplnej ciała odpowiednia prowitamina zostaje przekształcona w ciągu kilku godzin w witaminę D3. A skoro promieni nie ma, to trudno przekształcić związki w cenny związek.

Producenci suplementów diety wyczuli pismo nosem i oferują witaminę D3 w tabletkach. Jako sceptyk uznałem, że to kolejna próba wyciągnięcia nieco kasy z kieszeni Polaków (po nieszczęsnym konarze i jego zapłonięciu zaufanie do suplementów we mnie umarło). W końcu "nałapanie" promieni w ciepłych miesiącach powinno zrównoważyć nam chwile, gdy światła jest jak na lekarstwo. Swoje intuicje postanowiłem skonfrontować z ludźmi, którzy jednak znają się nieco lepiej na tej materii.

Zaskakująca wiedza

- Sprawa wygląda tak, że w naszym kręgu klimatycznym zaleca się suplementację witaminy D3 w okresie od września do maja - wyjaśnia WP Tech Dariusz Pietrzak, technolog żywności, specjalista od żywienia. - Wynika to z tego, że synteza skórna zachodzi pod wpływem promieni UVBa, a tych w przytoczonym okresie mamy zbyt mało dla uzyskania odpowiedniej wielkości tej syntezy. W okresie letnim zapotrzebowanie na tę witaminę może wynosić nawet zero, z uwagi na w pełni efektywną syntezę skórna przy odpowiednim nasłonecznieniu - tłumaczy.

Dieta z kolei jest tylko częściowo w stanie pokryć referencyjne spożycie tej witaminy. Nasze polskie zwyczaje żywieniowe zresztą nie są tutaj korzystne, a odnośnie witaminy D jest sporo mitów dotyczących jej źródeł. Jedynymi bardzo bogatymi źródłami witaminy D są niektóre ryby. W szczególności tłuste, morskie, jak śledź, łosoś czy węgorz i niektóre podroby.

- W naszym kraju spożycie ryb jest niskie, ale nawet gdyby ono było znacząco wyższe, to i tak trudno by było w pełni pokryć potrzeby dotyczące witaminy D. Nikt raczej nie będzie jadł takiej ryby codziennie. W przypadku podrobów tym bardziej. Tu nawet nie będę zalecać zbyt częstego spożywania z uwagi na ewentualne inne niekorzystne efekty nadmiernego ich spożycia. Mitem są natomiast takie źródła jak choćby masło, które w rzeczywistości nie są w stanie dostarczyć nawet kilku procent zalecanego spożycia witaminy D w ciągu doby - przestrzega ekspert.

Nie tylko zdrowe kości

Należy nadmienić, że dzisiaj przypisuje się witaminie D większą rolę niż dawnej. Kiedyś była kojarzona przede wszystkim z mineralizacją kośćca. Obecnie jej opisany wpływ na ciało bardzo się poszerzył. Pojawiały się spore poszlaki, że niedobory witaminy D przyczyniają się do zwiększania ryzyka niektórych chorób zaliczanych do tak zwanych cywilizacyjnych, w tym nowotworowych, układu krążenia i cukrzycy.

Spożycie rekomendowane dzisiaj przez Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) dla ludzi dorosłych wynosi 15 mikrogramów na dobę (600 j.m). Niemniej odnośnie suplementacji większość towarzystw i instytucji rekomenduje suplementacje u ludzi dorosłych, zdrowych na poziomie 800-2000 jjednostek miary, zauważa Pietrzak. W przypadku stwierdzonych w badaniach niedoborów to o dawce decyduje lekarz.

- Jest to bowiem już bardziej forma leczenia niedoboru niż suplementacja mająca na celu zapobieganie owym niedoborom - dodaje.

Dr Damian Parol, dietetyk, również zaznacza, że niedobory witaminy D3 w zimniejszych miesiącach mogą wystąpić u każdego.

- W kwestii rekomendowanej dawki, zazwyczaj mówi się o 800-2000 j.m. Warto też pamiętać, że na niedobór witaminy D wszyscy są zagrożeni. W szczególności osoby otyłe, starsze i niejedzące ryb - zaznacza.

Jak widać nie każda suplementacja jest ze swojej natury zła. Przy następnej wizycie u lekarza warto sprawdzić, czy poziom witaminy D3 w naszym organizmie pozostaje w normie.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.