Szwajcar­skie wojsko "zaoszczę­dzone na śmierć"

Szwajcar­skie wojsko "zaoszczę­dzone na śmierć"18.03.2024 11:12
Szwajcarska armia ma problemy?
Źródło zdjęć: © TheBernFiles via Wikimedia Commons

Od końca stycznia przez Szwajcarię przetacza się skandal związany z finan­so­wa­niem sił zbrojnych, a raczej brakiem tegoż. Okazało się, że jeden z najbo­gat­szych krajów świata nie jest w stanie płacić za już podpisane kontrakty. Na tym nie koniec. Perspektywa zwięk­szenia wydatków na obronę do poziomu 1% PKB została przesunięta, a na jaw wyszedł niewygodny fakt, który chociaż znany od lat nie zwracał niczyjej uwagi – dokumenty finansowe depar­ta­mentu obrony bardzo rzadko są udostępniane nie tylko obywatelem, ale też politykom.

Trzęsienie ziemi zaczęło się, gdy pod koniec stycznia wojsko poinformowało o odwołaniu tegorocznej edycji pokazów lotniczych AirSpirit. Następnie okazało się, że skreślone zostały także pokazy lotnicze Axalp i przyszłoroczne targi Defense. Wszystkie imprezy należą do żelaznego rozkładu jazdy szwajcarskich pokazów związanych z wojskiem, decyzja o ich odwołaniu wywołała więc duży oddźwięk. Zainteresowanie wzrosło jeszcze bardziej, gdy w rozmowie z publiczną rozgłośnią SRF dowódca sił zbrojnych, generał porucznik Thomas Süssli, jako przyczynę takich kroków wskazał brak funduszy.

Dziennikarze SRF zaczęli drążyć temat i wkrótce poinformowali o prawdziwej sensacji. W myśl niejawnego raportu przygotowanego przez departament już w styczniu tego roku w wojskowym budżecie zieje dziura wielkości miliarda franków (ponad 4,5 miliarda złotych). Później okazało się, że kwota jest większa i braki wynoszą 1,4 miliarda franków. Natychmiast pojawiły się pytania o przy­cz­ynę takiego stanu oraz oskar­żenia pod adresem generała Süssliego i szefowej resortu obrony Violi Amherd.

Takie stawianie sprawy jest jednak krzywdzące, zwłaszcza wobec Amherd. Dziura to oczywiście "zasługa" trwających przeszło trzy dekady cięć w wydatkach na obronę. Te zaś zaczęły się w Szwajcarii już pod koniec zimnej wojny. Jako państwo neutralne Helwecja mogła pozwolić sobie wydawać mniej niż kraje NATO czy Układu Warszawskiego, nie było jednak mowy o rozbro­jeniu. Szczyt został osiągnięty w latach 1986–1987 gdy na obronę przeznaczono około 1,8% PKB. Potem zaczął się trend spadkowy, który doprowadził do 0,8% PKB w roku 2022. Amherd trafnie zauważyła, że wojsko zostało "zaoszczę­dzone na śmierć" (kaputtgespart).

Problemy zaczęły być bardziej odczu­wal­ne wraz z kolejnymi programami moderni­zacyjnymi. Na czoło wysuwa się zakup trzydziestu sześciu samolotów bojowych F-35A, który kosztuje 6,035 miliarda franków (29,4 miliarda złotych). Do tego dochodzą modernizacja obrony przeciwlotniczej (2 miliardy franków) i kupno czterdziestu ośmiu moździerzy samobieżnych kalibru 120 milimetrów na podwoziu transpor­tera opance­rzonego Piranha IV (kolejnych 579 milionów franków).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kamera solarna z akumulatorem w super cenie – recenzja Foscam B4

To dopiero początek, bowiem mówimy o już zawartych umowach. Tymczasem wielkimi zbliża się krokami wymiana sprzętu wojsk lądowych. Przede wszyst­kim mówi się o nowych haubicach samobieżnych i zestawach przeciw­pan­cer­nych, bezzałogowcach czy działaniach w cyberprzestrzeni, które do roku 2030 mogą pochłonąć nawet 13 miliardów franków. Mając świadomość kosztów F-35 i modernizacji Patriotów, szwajcarskie wojsko od roku 2018 przyjęło oszczęd­noś­ciowy "plan gene­ral­ny" i poważnie ograniczyło zakupy. Zgrzyt nastąpił w latach 2020–2021, gdy depar­tament obrony wystąpił o fundusze na zakupy nieprze­widziane w "planie gene­ralnym" i je otrzymał.

Amehrd od lat zabiega o zwiększenie wydatków na obronę, aczkolwiek jej działania w ciągu ostatnich dwóch lat ilustrują porzekadło, że dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane. Trzeba przy tym dodać, że parlament nie zgodził się na wszystkie jej pomysły i zablo­kował kupno dwudziestu czterech Piranhi V w konfi­guracji kołowego bojowego wozu piechoty, jak i przyspie­szony zakup nowych środków przeciw­pan­cernych.

Cały czas pozostaje problem opłacenia zawartych już kontraktów. Jedyne rozwią­zanie, jakie do tej pory był w stanie zapro­ponować generał Süssli, to rozpo­częcie nego­cjacji z produ­centami, aby zgodzili się reali­zować dostawy w terminie przy przesu­nięciu wpłat. Komenta­torzy ostrze­gają jednak, iż taki pomysł może wpędzić w kłopoty mniejsze firmy.

Tak jak dla innych w Europie, i dla Szwajcarów kubłem zimnej wody była rosyjska pełno­skalowa inwazja na Ukrainę. Ale problem zbyt niskich wydatków na obronę zauważono już wcześniej. Przedwojenne plany zakładały zwiększenie budżetu departa­mentu obrony z 5,2 miliarda franków w roku 2022 do 6 miliardów w roku 2032. Szok spowodowany wybuchem wojny zachęcił parlament do hojniejszego sypnięcia groszem. Według uchwały z czerwca 2022 roku w ciągu dziesięciu lat wydatki na obronę miały zostać podwojone i przekro­czyć 10 miliardów franków.

Z czasem przyszło jednak ochłonięcie. Okazało się bowiem, że budżet konfe­de­racji jest już zbyt napięty, aby można było sobie pozwolić na tak rady­kalne zwięk­sze­nie finan­so­wania wojska, a podobnie jak w Niemczech wysokość długu publicznego jest prawnie ograni­czona. W grudniu 2023 roku parlament przegło­sował skromniejszy, choć nadal znaczący wzrost wydatków na obronę, do poziomu 9 miliardów franków w roku 2032.

Najbardziej wzburzył jednak polityków (od prawa do lewa) wcześ­niej­szy brak dostępu do infor­macji na temat realnej sytuacji finansowej wojska. Wydaje się, że to właśnie ta sprawa stanie się w najbliż­szych miesiącach głównym motywem grillowania Amehrd i Süsslego. Wzbu­rze­nie jest tym większe, że w ostatnich latach Helweci często i głośno krytykowali Austriaków za nadmierne redukcje i cięcia budżetowe. Ale w ciągu ostatnich dwóch lat Wiedeń dokonał poważnego zwrotu w tej sprawie, tym bardziej godnego uwagi ze względu na liczne zastępy poży­tecz­nych idiotów i rosyjskich agentów wpływu na najwyż­szych szczeblach drabiny politycznej.

Szwajcarzy szukają rozwiązania obecnego problemu i już pojawiają się typowe dla nich pomysły. W rozmowie z dziennikiem Tages Anzeiger Stefan Holenstein, prezes zrzeszenia formacji obrony tery­torialnej, zapropo­nował prze­pro­wadzenie refe­ren­dum w sprawie konsty­tucyjnego obo­wiązku przezna­czania na obronę co najmniej 1,5% PKB. O ile Szwajcaria kojarzy się z neutralnością, a ostatnimi czasy głośne były tamtejsze ruchy pacy­fis­tyczne, o tyle lobby "militarne" jest siłą, z którą należy się liczyć. Zrzeszenia formacji para­mili­tarnych, rezer­wistów i oficerów oraz kółka strze­leckie liczą dużo ponad 250 tysięcy członków. Zebranie wymaganych stu tysięcy podpisów wyma­ganych, aby zainicjować referendum, nie będzie stanowić problemu. Gorzej z przeko­nywaniem głosujących. Holen­stein chce bowiem szukać dodat­kowych pieniędzy na wojsko, oszczę­dzając na komunikacji zbiorowej, rolnictwie i ener­ge­tyce oraz ewentualnie podnosząc VAT.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.