Problem z F-35. Silniki za drogie, za słabe i opóźnione

Problem z F-35. Silniki za drogie, za słabe i opóźnione20.07.2023 14:12
myśliwiec F-35
Źródło zdjęć: © US Air Force | Tech. Sgt. Nicolas Myers

Pod koniec maja ukazał się obszerny raport sporządzony przez naczelny amerykański organ kontroli państwowej Government Accountability Office. Blisko 100-stronicowy dokument przedstawia niepokojące wnioski dotyczące kosztów i terminowości programu F-35. Najdroższy system uzbrojenia w historii jest opóźniony o ponad 10 lat i droższy o prawie 200 mld dolarów, a obecnie wymaga zmian w silniku. Przypomnijmy, że Polska zamówiła 32 F-35 w wariancie Block 4.

Problemy z osiągami silników F135 stały się krytyczne już pod koniec 2022 r. Wtedy Pentagon miał na stole dwie propozycje. Pierwszą: firmy Pratt & Whitney, producenta silnika, a także drugą: alternatywny nowy silnik od General Electric. Ostatecznie w połowie marca bieżącego roku sekretarz sił powietrznych Frank Kendall poinformował, że Departament Obrony pozostanie przy obecnej jednostce napędowej i pozwoli ją zmodernizować. Decyzja jest podyktowana wyższym kosztem, jaki niosłoby za sobą wdrożenie kompletnie nowego silnika do programu.

Wybrana propozycja modernizacji Engine Core Upgrade (ECU) według Pratt & Whitney to oszczędność około 40 mld dolarów i obietnica realizacji programu do 2028 r. Jest to o tyle istotne, że modyfikacja napędu stanowi element rozwinięcia konstrukcji do wersji Block 4 (zamówionej między innymi przez Polskę). Jeśli jednak spojrzeć na raport GAO, pojawia się wiele znaków zapytania.

Dostawa silnika F135 po remoncie. , Źródło zdjęć: © USAF, Kelly White
Dostawa silnika F135 po remoncie.
Źródło zdjęć: © USAF, Kelly White

Audytorzy wskazali, że w ciągu ostatnich pięciu lat istniał poważny problem z terminowością dostaw silników do montażu nowych samolotów. O ile w 2017 r. dotyczyło to 46 proc. wszystkich dostarczonych komponentów, o tyle w 2022 r. było to już 97 proc.! Oznacza to, że ze 127 powstałych napędów tylko cztery wyprodukowano na czas. Skala opóźnień w roku 2023 jest tak dotkliwa, że opóźnia montaż myśliwców. Przez większość analizowanego czasu opóźnienia kompensował bufor, który stworzono z silników dostarczonych przed rozpoczęciem produkcji. Z czasem zapas ten jednak malał, a po przerwie spowodowanej znalezieniem komponentów chińskiego pochodzenia spadł do zera w lutym 2023 r.

W wątpliwość podawana jest także procedura wyboru dalszej drogi rozwoju silnika. Według GAO nie w pełni zostały określone kryteria. Raport wskazuje na brak konkretnego określenia mocy i chłodzenia nowego napędu. Ponadto całkowicie pominięto w ocenie koszty obsługi zmodyfikowanego systemu i ryzyka techniczne, które mogą pojawić się podczas modernizacji. Wyraźnie wskazano na problemy z mocą chłodzącą, jaką może zapewnić F135. W tym punkcie dostało się także firmie Honeywell, która jest odpowiedzialna za system zarządzania energią termiczną (PTMS).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wskutek niedoszacowania niezbędnej ilości powietrza, która musi zostać dostarczona przez silnik do schłodzenia oprzyrządowania samolotu, szacunkowe koszty utrzymania całego systemu uzbrojenia w okresie jego życia wzrosły o 38 mld dolarów. Deficyt mocy chłodzącej pokrywany jest tłoczeniem większej ilości powietrza do wymiennika, co dodatkowo obniża ciąg silnika, a równocześnie podnosi spalanie i przyspiesza zużycie części.

Makieta silnika F135 wystawiona obok makiety samego F-35A w polskim malowaniu na targach MSPO., Źródło zdjęć: © Maciej Hypś
Makieta silnika F135 wystawiona obok makiety samego F-35A w polskim malowaniu na targach MSPO.
Źródło zdjęć: © Maciej Hypś

Jako jedną z głównych przyczyn niedomagań programu wskazano niewłaściwe zarządzanie tak dużym projektem. Audytorzy GAO wskazali, że modernizacja silnika jest tak rozległym i kompleksowym zagadnieniem, iż powinna być prowadzona jako osobny, niezależny projekt. W ten sposób program miałby własny budżet i harmonogram, co poprawiłoby kontrolę nad pracami rozwojowymi. Zastrzeżenia do sposobu zarządzania modernizacją są tak duże, iż audytorzy poprosili Kongres o interwencję u sekretarza obrony. Ma ona wymusić wyodrębnienie programu ECU i modyfikacji PTMS jako osobnego projektu.

Mimo tych zastrzeżeń Raytheon, właściciel Pratt & Whitney, przedstawia projekt modernizacji jako najtańsze i najlepsze rozwiązanie. W materiale opublikowanym na swojej stronie internetowej przekonuje, że modyfikacja silnika to 40-miliardowa oszczędność i kompatybilność ze wszystkimi wersjami F-35. Jako argument wskazano ponad milion godzin nalotu co jest wartością, delikatnie mówiąc, zawyżoną. Do samego F135 należy około 600 tys. godzin nalotu, jako pozostałą wartość firma przytuliła sobie nalot silnika F119, który jest protoplastą obecnego napędu.

Jeszcze dalej idzie marketing P&W. Na swoich stronach w mediach społecznościowych jeszcze przed decyzją z marca P&W reklamowało modernizację jako jedyne mądre rozwiązanie, które oszczędza pieniądze podatników i wprost atakowało pomysł zastąpienia F135 nowym silnikiem. Warto tutaj wspomnieć, że jeszcze w ubiegłym roku P&W miał prowadzić prace nad silnikiem XA101, te jednak zatrzymały się na etapie projektów.

Brak kontroli nad wydatkami, niedookreślone wymagania i dotychczasowe problemy z terminowością realizacji zamówień stawiają wiele znaków zapytania nad modernizacją F135. Chociaż modyfikacje mają zapewnić dostateczne parametry mocy i chłodzenia dla F-35 Block 4, w dalszym ciągu nie wiadomo, jakie potrzeby i możliwości ich realizacji pojawią się w późniejszych fazach rozwoju. Szacuje się, że od 2028 roku systemy samolotu będą potrzebowały 47 kilowatów chłodzenia, a docelowo konieczne będzie zapewnienie aż 60 kilowatów.

Autor: Oskar Kochan

Źródło artykułu:konflikty.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.