We Wszechświecie nie ma ciemnej materii ani ciemnej energii?

We Wszechświecie nie ma ciemnej materii ani ciemnej energii?26.03.2024 07:52
Co wiemy o ciemnej materii i ciemnej energii?
Źródło zdjęć: © CC0, Pexels

Według obecnie najpopularniejszej teorii, Wszechświat, oczywiście w uproszczeniu, składa się ze zwykłej materii, ciemnej materii i ciemnej energii i ma około 13,8 miliarda lat. Ale fizyk z Ottawy w nowej publikacji podważa ten model. Według niego w kosmosie nie ma miejsca na ciemną materię i ciemną energię, a sam Wszechświat jest znacznie starszy.

W ubiegłym roku Rajendra Gupta, fizyk teoretyczny z Uniwersytetu Ottawy zasugerował, że Wszechświata ma 26,7 miliarda lat, a nie 13,8, jak dotąd zakładano. To według niego może wyjaśniać, dlaczego niektóre obserwowane przez astronomów galaktyki wyglądają zaskakująco dojrzale, choć według obowiązujących teorii powinny istnieć zaledwie od 300 mln lat. Teraz badacz zaproponował rozwinięcie swojej koncepcji, która zakłada, że we Wszechświecie nie ma ciemnej materii. Badanie podważające obecny model Wszechświata ukazało się na łamach pisma "The Astrophysical Journal".

Ciemna materia i ciemna energia

W kosmologii termin "ciemna materia" opisuje wszystko, co wydaje się nie oddziaływać ze światłem ani polem elektromagnetycznym lub co można wyjaśnić jedynie siłą grawitacji. Ciemnej materii nie da się zaobserwować. Nie wiemy, z czego jest zbudowana, czy jest nieznanym wciąż rodzajem cząsteczek, czy też przemierzającymi kosmos falami. Jednakże uważa się, że jest obecna w całym Wszechświecie.

Jedyne czym dysponujemy na potwierdzenie, że ciemna materia rzeczywiście istnieje, to różnego rodzaju dowody pośrednie. Jej istnienie zdradzają wywierane przez nią efekty grawitacyjne, przynajmniej w ten sposób naukowcy tłumaczą anomalie w rotacji galaktyk i ruchu galaktyk w gromadach. Widzialnej materii jest zbyt mało, aby można było wytłumaczyć zachodzące w tych przypadkach efekty.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Stacja Galaxy w Smart Kids Planet

Uważa się, że ciemna materia utrzymuje galaktyki razem i działa jak klej spajający je. Natomiast ciemna energia przyspiesza ekspansję Wszechświata. Innymi słowy, wiodące teorie kosmologiczne traktują ciemną materię jako element spowalniający ekspansję Wszechświata, a ciemną energię jako coś, co ją stale przyspiesza. Jednak mimo lat poszukiwań istnienie ciemnej materii i energii nie zostało potwierdzone.

Nowa koncepcja

Rajendra Gupta, profesor fizyki na Uniwersytecie w Ottawie, w swoich pracach wykorzystał kombinację teorii zmęczonego światła z jedną z wariacji obowiązującego modelu, czyli modelu Lambda-CMD.

Uczony połączył w swoich pracach dwie idee. Pierwsza, czyli koncepcja zmęczonego światła mówi o tym, że światło traci energię w miarę pokonywania ogromnych odległości. Ideę tę zaproponował jeszcze w 1929 roku Fritz Zwicky. Astronomowie jeszcze w XIX wieku zauważyli, że światło, którego źródło leży w znacznej odległości od Ziemi, jest przesunięte ku czerwieni. Zjawisko to polega na przesunięciu w stronę większych długości fal linii widma promieniowania elektromagnetycznego. Pomiar ten w astrofizyce używany jest m.in. do oszacowania wieku obserwowanych obiektów. Światło potrzebuje czasu na podróż przez kosmos. Większy efekt poczerwienienia obserwuje się dla obiektów bardziej oddalonych.

Według Zwicky'ego, gdyby fotony traciły energię w czasie w wyniku zderzeń z innymi cząstkami, bardziej odległe obiekty wydawałyby się bardziej czerwone niż te znajdujące się bliżej. Badacz przyznał, że jakiekolwiek rozproszenie światła rozmywa obrazy odległych obiektów bardziej niż to, co widać. Ale koncepcja Zwicky'ego, określana mianem zmęczonego światła (tired light), napotkała sporo problemów i nie została poparta obserwacjami, dlatego też pozostała na marginesie astrofizyki. Jego hipoteza o zmęczonym świetle konkurowała z obecnie przyjętą teorią, że częstotliwość przesunięcia światła w kierunku czerwieni wynika z ekspansji przestrzeni.

Druga z idei, które połączył Gupta sugeruje, że siły natury zmieniają się wraz z upływem czasu. Koncepcję tę zaproponował brytyjski noblista Paul Dirac. Zasugerował on, że stałe fizyczne, które rządzą interakcjami między cząstkami, mogą zmieniać się w czasie, mogą wraz z jego upływem słabnąć. Pozwalając stałym na ewolucję, ramy czasowe formowania się wczesnych galaktyk obserwowanych chociażby przez teleskop Webba przy dużych przesunięciach ku czerwieni można wydłużyć z kilkuset milionów lat do kilku miliardów lat. Zapewnia to bardziej realistyczne wyjaśnienie zaawansowanego poziomu rozwoju i masy obserwowanej w niektórych starożytnych galaktykach.

Połączenie tych dwóch teorii, jak tłumaczy Gupta, pokrywa się z kilkoma obserwacjami, takimi jak rozproszenie galaktyk i ewolucja światła z wczesnego Wszechświata. Przy okazji podważa obowiązujące teorie, które wskazują, że tylko około pięć procent Wszechświata składa się ze zwykłej, barionowej materii, a reszta to ciemna energia i ciemna materia.

Ciemnej materii nie ma?

- Nasze poprzednie prace dotyczące wieku Wszechświata wynoszącego 26,7 miliarda lat pozwoliły nam odkryć, że Wszechświat wcale nie potrzebuje ciemnej materii do istnienia – wyjaśnia Gupta. - W standardowej kosmologii mówi się, że przyspieszona ekspansja Wszechświata jest spowodowana ciemną energią, ale w rzeczywistości jest spowodowana osłabieniem sił natury podczas jej rozszerzania, a nie ciemną energią – tłumaczy uczony.

Gupta sugeruje, że jego koncepcja może wyjaśniać fluktuacje w rozprzestrzenianiu się materii barionowej, czyli tej zwykłej, wywołane falami akustycznymi na wczesnym etapie historii Wszechświata.

- Istnieje kilka artykułów kwestionujących istnienie ciemnej materii, ale mój jest pierwszym, który eliminuje jej kosmologiczne istnienie, pozostając jednocześnie spójnym z kluczowymi obserwacjami kosmologicznymi, które zostały potwierdzone – mówi Gupta.

Gupta uważa, że kwestionując potrzebę istnienia ciemnej materii we Wszechświecie dostarczył dowodów na nowy model kosmologiczny. Według niego, praca ta otwiera nowe możliwości badania podstawowych właściwości Wszechświata.

Źródło: University of Ottawa, Science Alert

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.