Płacisz przez internet? Musisz to wiedzieć!

Płacisz przez internet? Musisz to wiedzieć!19.08.2013 13:00
Źródło zdjęć: © ˆ bannosuke - Fotolia.com

Internetowy handel rośnie w siłę – tylko w 2012 roku w europejskich e-sklepach i na aukcjach internetowych wydano 112 miliardów euro.

Zdaniem analityków, do roku 201. wartość rynku wzrośnie nawet do 191 miliardów euro. E-handel rozwija się szybko również w Polsce – w przyszłym rynku wartość rodzimego rynku internetowego prawdopodobnie przekroczy 4 proc. wartości całkowitej sprzedaży detalicznej. Mimo kryzysu potencjał wzrostów nadal jest duży – w Niemczech rynek e-commerce stanowi już 8 proc. sprzedaży detalicznej, a w Wielkiej Brytanii – prawie 11 proc. Na przeszkodzie dalszemu rozwojowi stoją jednak dwa problemy. Klienci skarżą się z jednej strony na wysokie koszty wysyłki i długi czas oczekiwania, a z drugiej na zbytnie skomplikowanie procesu dokonywania zakupu i brak dogodnych metod płatności.

Na razie większość klientów trzyma się starych przyzwyczajeń: 7. proc. środków wydawanych na e-zakupy przekazujemy sprzedawcom klasycznym przelewem bądź płacąc gotówką przy odbiorze. Rośnie jednak zaufanie do bardziej nowoczesnych metod: podczas gdy kwotowy udział płatności za pobraniem w łącznych obrotach e-handlu spadł w ciągu ostatnich dwóch lat o ponad 20 proc., wartość e-przelewów w tym czasie zwiększyła się dwukrotnie. Korzystając z kart kredytowych i debetowych, wpłacamy zaledwie 6,6 proc. środków, ale i tu odnotowano wzrost o około jedną piątą. Typowo wirtualne metody płatności, których przykładem jest usługa PayPal, są u nas wciąż raczej egzotyczne – korzystamy z nich przede wszystkim podczas zakupów w zagranicznych e-sklepach.

Im mniej kliknięć, tym lepiej

Obok bezpieczeństwa, podczas zakupów w internecie liczy się przede wszystkim szybkość i wygoda –. konsumenci nie akceptują długich, wieloetapowych procedur. Badanie przeprowadzone w angielskiej wersji portalu Amazon wykazało, że wydłużenie oczekiwania na stronie internetowej tylko o sekundę wywołałoby spadek dochodów w skali roku o 1,6 miliarda dolarów. W tym artykule podpowiadamy, którą metodę płatności wybrać, by bezpiecznie, wygodnie i szybko przekazać pieniądze sprzedawcy w kraju lub za granicą.

Źródło zdjęć: © (fot. chip.pl)
Źródło zdjęć: © (fot. chip.pl)

Płatności w sieci: stare i nowe metody

Choć na świecie coraz popularniejsze są prawdziwie internetowe sposoby płatności, w Polsce wciąż królują tradycyjne metody: przelewy, gotówka i karty płatnicze. Są one dobrze znane klientom, a to budzi zaufanie. Poza tym, zaletą zwykłych przelewów jest fakt, że pieniądze płyną bezpośrednio od nabywcy do sprzedawcy, nie obciążając żadnej ze stron dodatkową prowizją. Przy płatności za pobraniem klient z reguły ponosi dodatkową opłatę, jednak jest to metoda bez porównania najlepiej chroniąca jego interesy –. towar można obejrzeć przy kurierze jeszcze przed zapłaceniem. Sprzedawcy oczywiście preferują przedpłatę. Płacąc z góry, najczęściej wybieramy klasyczny przelew, choć w gruncie rzeczy nie jest on wygodnym rozwiązaniem, a realizacja płatności trwa od kilku godzin do nawet kilku dni. Dobrą alternatywą są e-przelewy. Płacąc w ten sposób, po wybraniu formy płatności trafiamy do serwisu internetowego naszego banku, bezpośrednio na ekran wypełnionego formularza przelewu, który wystarczy zatwierdzić. Stosowane są
przy tym takie same zabezpieczenia, jak w przypadku zwykłego przelewu, nie ma ryzyka pomyłki przy wpisywaniu danych, a środki trafiają do odbiorcy już po kilku minutach.
Nie chcąc ujawniać swoich danych pośrednikom, skorzystajmy z szybkiego e-przelewu. Wystarczy wybrać, w którym banku mamy konto, a potem zalogować się w jego serwisie internetowym i zatwierdzić wypełniony formularz wpłaty, dokonując autoryzacji tak, jak przy zwykłym przelewie.

Klientów może zniechęcać do przedpłaty problematyczność dochodzenia zwrotu pieniędzy w przypadku ewentualnych problemów. Pod tym względem dogodnym kompromisem są płatności kartami, gdzie mamy możliwość skorzystania z usługi chargeback, czyli obciążenia zwrotnego. Kiedy dotrze do nas wadliwy towar albo w ogóle nie otrzymamy paczki, możemy zwrócić się do banku o zwrot poniesionych kosztów z konta sprzedawcy. Wówczas to na nim spoczywa obowiązek udowodnienia, że transakcja przebiegła prawidłowo. Dodatkową zaletą kart płatniczych, w porównaniu z przelewem, jest szybkość –. potwierdzenie transakcji następuje błyskawicznie, więc sprzedawca może od razu przystąpić do realizacji zamówienia. Największą wadą tej metody płatności jest konieczność podania danych karty płatniczej. Przekazując je sprzedawcy ryzykujemy, że wpadną w ręce oszusta albo zostaną przechwycone przez hakera. Ryzyko zmniejsza stosowane przez wiele banków dodatkowe zabezpieczenie 3D Secure, wymagające podania oprócz danych karty również dodatkowego
kodu autoryzacyjnego.

Polscy sprzedawcy coraz częściej powierzają obsługę transakcji wyspecjalizowanym integratorom płatności takim jak PayU, eCard czy Płatności24. Po zakupie przechodzimy na zewnętrzną stronę integratora i dopiero tam wybieramy jedną z wielu dostępnych metod płatności. Wpłacone środki są następnie przekazywane sprzedawcy po pobraniu niewielkiej prowizji. Takie rozwiązanie jest wygodne zarówno dla sprzedawców, którzy nie muszą martwić się o obsługę różnych kanałów płatności, jak i dla konsumentów: płacąc, przekazujemy dane jedynie wiarygodnemu integratorowi.

Źródło zdjęć: © (fot. Thinkstockphotos)
Źródło zdjęć: © (fot. Thinkstockphotos)

Zamiast podawać w każdym sklepie dane karty kredytowej, załóżmy konto w usłudze płatności wirtualnych, np. PayPal czy PayU. Dzięki temu do sklepu będą przekazywane tylko należne środki, bez szczegółowych danych naszej karty. W żaden sposób nie ogranicza to prawa klienta do korzystania z mechanizmu chargeback.

Płacimy za granicą

Coraz częściej internauci szukają ciekawych produktów za granicą. Oferta metod płatności dostępnych dla polskich klientów jest tam jednak ograniczona: nie da się wysłać przelewu ani skorzystać z usług rodzimego integratora. Do wyboru pozostaje karta albo system płatności wirtualnych, najczęściej PayPal. Podczas korzystania z kart za granicą obowiązują te same zasady, co przy zakupach w Polsce, z tym że płatności najczęściej obsługuje sam sklep. Zwiększa to ryzyko przekazania danych w niewłaściwe ręce, dlatego –. zwłaszcza płacąc w mniej znanych sklepach – warto skorzystać z alternatywy w postaci używanego na całym świecie PayPala. W tym celu musimy założyć konto w tej usłudze. Możemy traktować je jako wirtualną portmonetkę, czyli przed zakupem przelewać na nie potrzebną kwotę, albo powiązać z posiadaną kartą płatniczą. W tym drugim przypadku przy płatności z użyciem PayPala nie podajemy w sklepie danych karty, a jedynie autoryzujemy transakcję, logując się na stronie usługi – środki są automatycznie
pobierane z konta bankowego.

Na naszym podwórku alternatywę dla obsługiwanego przez ok. 2. proc. polskich sklepów PayPala oferuje PayU – w tej usłudze też można założyć konto powiązane z kartą płatniczą. Przy zakupach za granicą poza bezpieczeństwem istotna jest również kwestia waluty. Kwota do zapłaty jest najpierw przeliczana według kursu ustalanego przez operatora karty na walutę rozliczeniową, a następnie – już według kursu bankowego – na złotówki. W praktyce większość polskich banków stosuje jako walutę rozliczeniową euro, co oznacza, że z podwójnym przewalutowaniem musimy liczyć się głównie przy płatnościach poza Eurolandem. Oprócz tego przy transakcjach w walucie innej, niż waluta rozliczeniowa karty, niektóre banki pobierają kilkuprocentową prowizję.

Inaczej wygląda korzystanie z usługi PayPal. Tu przewalutowanie następuje według kursu ustalonego przez PayPala i zawierającego 4 proc. prowizji, ale za to jest jednokrotne –. w przypadku transakcji w walutach innych niż euro PayPal może okazać się tańszy, jednak w praktyce ma to znaczenie tylko przy większych kwotach. Zaletą płatności wirtualnych jest fakt, że kwotę w złotówkach, która będzie pobrana z naszego konta, zobaczymy jeszcze przed zatwierdzeniem wpłaty – przy zwykłej płatności kartą jest ona widoczna dopiero w zestawieniu dokonanych transakcji.

Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: "Ewolucja grafiki na konsolach PlayStation [wideo]"

Płatności mobilne

Kupowanie przez smartfon czy tablet nikogo już nie dziwi. Allegro podaje, że urządzenia przenośne generują już 4. proc. ruchu w portalu – o 300 proc. więcej, niż w ubiegłym roku. Wciąż korzystamy jednak z tych samych metod płatności, co podczas zakupów za pośrednictwem komputera. A gdyby tak smartfon mógł zastąpić kartę płatniczą – i to zarówno w internecie, jak i w „realu”? Takie koncepcje pojawiły się już jakiś czas temu, jednak rozwój płatności mobilnych wciąż hamują wątpliwości dotyczące bezpieczeństwa. Brakuje też powszechnie akceptowanych metod płatności.

Źródło zdjęć: © (fot. chip.pl)
Źródło zdjęć: © (fot. chip.pl)

Wśród proponowanych rozwiązań rysuje się jednak dość wyraźny podział na dwie grupy. Najbardziej oczywiste jest wykorzystanie montowanych w smartfonach modułów NFC. Na karcie SIM można zakodować te same informacje, jakie są zapisywane na kartach płatniczych, co w połączeniu z technologią NFC pozwala korzystać ze smartfonu dokładnie tak, jak ze zbliżeniowej karty płatniczej. Ci, którzy nie mają telefonu z odpowiednim nadajnikiem, mogą przykleić do obudowy specjalną naklejkę zbliżeniową. Takie rozwiązania powstają pod patronatem organizacji płatniczych Visa i Mastercard, obsługujących płatności kartowe i pobierających od sprzedawców akceptujących karty wysokie prowizje.

Źródło zdjęć: © (fot. chip.pl)
Źródło zdjęć: © (fot. chip.pl)

Po drugiej stronie barykady stoją niezależni operatorzy płatności i niektóre banki, chcące zaoferować mobilnym użytkownikom metodę płatności skrojoną specjalnie do ich potrzeb i możliwości urządzeń mobilnych (a przy okazji uszczknąć kawałek tortu organizacjom kartowym). Przykładem takiego rozwiązania jest oferta IKO wprowadzona niedawno przez PKO BP. Jej użytkownicy nie potrzebują do płatności specjalnej karty SIM czy topowego smartfonu z NFC –. potwierdzenie transakcji odbywa się za pośrednictwem aplikacji łączącej się przez internet z serwerem banku. Przed podejściem do kasy logujemy się w aplikacji, podając kod PIN. Aby zaakceptować płatność, należy podać w sklepowym terminalu kod wyświetlany w aplikacji, a następnie dodatkowo potwierdzić zlecenie umieszczonym w niej przyciskiem. W podobny sposób możemy dokonywać transakcji w internecie. Tego typu rozwiązania zaproponują zapewne również operatorzy niezwiązani z żadnym bankiem.

Źródło zdjęć: © (fot. chip.pl)
Źródło zdjęć: © (fot. chip.pl)

Obecnie trudno przewidzieć, czy rozwiązania typowo mobilne zdołają przełamać monopol kart płatniczych na bezgotówkowe transakcje w realnych sklepach. Z jednej strony sama procedura autoryzacji wydaje się skomplikowana i długa –. czyli jest dokładnym przeciwieństwem płatności kartą zbliżeniową. Z drugiej strony, większa konkurencja operatorów zapewne spowoduje, że prowizje dla sprzedawców będą niższe, niż przy płatnościach kartowych. Dzięki temu smartfonem zapłacimy również tam, gdzie dziś nie są akceptowane karty – wprowadzenie płatności mobilnych zapowiedziała niedawno Biedronka. Najprawdopodobniej oba rozwiązania będą funkcjonowały równolegle, co przyniesie wszystkim użytkownikom same plusy. Konkurencja obniży prowizje płacone przez sprzedawców, zwiększając ich zyski, a my – klienci – zyskamy zupełnie nowe możliwości.

-/jg/jg

Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: "Ewolucja grafiki na konsolach PlayStation [wideo]"

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.