Pierwszy taki skok. Ukradli sprzęt za dwa miliony by kopać Bitcoiny

Pierwszy taki skok. Ukradli sprzęt za dwa miliony by kopać Bitcoiny19.03.2018 14:24
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY

Sytuacja jak z filmu – spektakularny skok, policyjne śledztwo, sprytni przestępcy i miliony w tle. A wszystko przez kryptowalutowy szał, który nie chce minąć. A raczej pcha ludzi na coraz bardziej radykalne, często przestępcze wręcz drogi.

600 kart graficznych i 100 zestawów zasilaczy, płyt głównych, pamięci i procesorów. To nie jest lista zaopatrzeniowa marketu technologicznego na okres wyprzedaży, tylko łup zorganizowanej grupy przestępczej, która działała na Islandii. Z centrów danych znajdujących się na półwyspie Reykjanes ukradła sprzęt o łącznej wartości 2 milionów dolarów. Tak pozyskaną infrastrukturę złodzieje wykorzystywali do wydobywania bitcoinów.

Gang Krytpo-Olsena

- To wielka kradzież na niespotykaną wcześniej skalę – skomentował sytuację Olafur Helgi Kjartansson, komisarz policji. Dotychczas policji udało się zatrzymać 11 osób zamieszanych w ten proceder.

Do kradzieży doszło na wyspie, która ma jeden z najniższych wskaźników popełnianych przestępstw na świecie. Jednocześnie większość prądu pochodzi tam ze źródeł odnawialnych, dzięki czemu zużycie energii, potrzebnej do "wykopania" kryptowalut nie jest tak duże jak w przypadku krajów, gdzie większość elektrowni jest zasilana np. węglem. Można powiedzieć, że to najbardziej ekologiczna forma pozyskiwania bitcoinów. Co ciekawe, to właśnie dzięki monitoringowi poboru energii policja chce złapać pozostałych potencjalnych członków kryptowalutowej szajki.

Źródło zdjęć: © flickr.com | Namecoin
Źródło zdjęć: © flickr.com | Namecoin

- Zdążyliśmy przyzwyczaić się do tego, że hakerzy rozprzestrzeniający ransomware żądają okupu w bitcoinach. Pod koniec ubiegłego roku zaczęły się nasilać incydenty polegające na wykorzystywaniu komputerów nieświadomych internautów do generowania kryptowalut – komentuje sytuację Mariusz Politowicz, certyfikowany inżynier rozwiązań Bitdefender w Polsce. - Wykryliśmy również bota zmieniającego konfigurację systemu w celu przejęcia funduszy z operacji wydobywczych w Ethereum. To co wydarzyło się w Islandii to zupełnie nowe zjawisko. Niestety, nie możemy wykluczyć, że podobne będą miały miejsce w innych państwach - dodaje.

Analogiczne przestępstwa z cyfrową walutą w tle

Na razie tak spektakularne próby kradzieży się nie zdarzyły, albo przynajmniej ich nie odnotowano. Ale to nie znaczy, że osoby w tym biznesie mogą być bezpieczne. Spore pieniądze przyciągają różne grupy, także te, których intencje są całkowitym przeciwieństwem szlachetnych.

Na początku 2018 roku w niebezpieczeństwie znalazł się brytyjski trader Bitcoinów i były broker giełdowy. W styczniu do jego domu włamała się uzbrojona szajka przestępców. Po wyważeniu drzwi i związaniu przebywającej w domu kobiety rozkazali Dannemu Astonowi, by przelał swoje bitcoiny na wybrany adres, jednocześnie grożąc im bronią. Aston wysłał ze swojego portfela nieznaną liczbę kryptowaluty, a przestępcy się ulotnili. Do zdarzenia doszło w miejscowości Moulsford, która po raz pierwszy była świadkiem przestępstwa tego typu. Albo włamania się w ogóle, bo okolica ma opinię spokojnej.

Kolejna sytuacja, dość podobna do tej z Wielkiej Brytanii, zdarzyła się w lutym tego roku w Tajwanie. Grupa czterech osób napisała do właściciela portfela z Bitcoinami, że chce kupić od niego kryptowaluty i zapraszają go do sfinansowania transakcji. Ten pojechał z przyjacielem a na miejscu przestępcy unieruchomili ich i z telefonu ofiary przelali na własny adres 18 bitcoinów (około pół miliona zł). Po wszystkim próbowali upić poszkodowanych, aby cała sytuacja wyglądała na pijacką kłótnię – nie udało się, policja złapała jedną osobę z gangu na miejscu zdarzenia, z czasem odnajdując kolejne trzy.

Jak widać bitcoin zaczyna wzbudzać coraz bardziej niezdrowe zainteresowanie. Bo choć można mieć mieszane uczucia co do samych handlarzy kryptowalut, tak coraz bardziej brutalne metody zdobycia bitcoinów przez przestępców są niepokojące. Pokazują bowiem, jak poważnym interesem się stały – nie są już ciekawostką, ale czymś, dla czego warto złamać prawo. Właściciele kryptowalut mają powody do niepokoju.

Co ciekawe, bitcoin i przestępstwo trafiły razem na srebrny ekran. W 2016 roku swoją premierę miał "Bitcoin Heist" – film sensacyjny o grupie hakerów, którzy przygotowują skok na skład kryptowalut w stylu "Ocean's Eleven". W tym przypadku można powiedzieć, że sztuka wyprzedziła rzeczywistość, bo dwa lata później podobny skok nie był już wytworem fantazji scenarzystów. Ciekawe czasy.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.