Papierowa rewolucja w McDonaldzie. Jak wyszło? Sprawdziłem - nie jest dobrze

Papierowa rewolucja w McDonaldzie. Jak wyszło? Sprawdziłem - nie jest dobrze28.01.2020 12:40
Źródło zdjęć: © WP.PL | Piotr Urbaniak

Od 23 stycznia w restauracjach sieci McDonald’s nie znajdziemy plastikowych słomek ani pojemniczków na lody McFlurry. Manifestując proekologiczną politykę, koncern postanowił przejść na papierowe odpowiedniki. Poszedłem przekonać się, jak zmiany wypadają w praktyce.

Już na wstępie nietrudno domyślić się, jaki może być główny problem z papierem. Mówiąc kolokwialnie, nieszczególnie lubi on wodę czy jakiekolwiek inne ciecze, a co za tym idzie rozmięka.

Obecnie większość papieru tworzy się ze związku chemicznego zwanego celulozą, który gołym okiem możemy obserwować w formie malutkich włókien. W przyrodzie celuloza występuje w wybranych roślinach, więc jest neutralna dla środowiska. Problem w tym, że choć sama celuloza nie rozpuszcza się w wodzie, kontakt z dowolną cieczą niszczy jej sprasowaną strukturę, jaką jest papier.

Dlaczego więc nie rozpadają się na przykład papierowe kubeczki z kawą na stacjach benzynowych? – zapytacie. Bo wbrew powszechnej opinii nie są całkowicie papierowe, lecz pokryte cieniutką warstwą prawdopodobnie polietylenu (jak większość podobnych kubków), czyli po prostu tworzywa sztucznego. Tak, dokładnie tego samego, z którego nadmiernym użyciem korporacje deklarują walkę.

Zobacz też: Grenlandia straci latem ok. 440 mld ton lodu. Naukowcy alarmują

McWłókien nie pojadłem

Wybrałem się do jednej z warszawskich restauracji McDonald’s, aby na własnej skórze sprawdzić nowe, papierowe słomki i pojemniki na lody. I oczywiście proekologiczne podejście sieci.

Cóż, gdybym był zdeklarowanym obrońcą przyrody, to już na wstępie czekałby mnie kubeł zimnej wody. Owszem, dostałem papierową słomkę oraz pudełeczko McFlurry, ale obok plastikowego wieczka na coli i również plastikowej łyżeczki.

Źródło zdjęć: © WP.PL | Piotr Urbaniak
Źródło zdjęć: © WP.PL | Piotr Urbaniak

Z punktu widzenia statystycznego konsumenta, moje uczucia są natomiast mieszane. Zakupione specjały męczyłem ponad 45 minut. Lód stał się shake’em, a pojemnik mimo wszystko nie rozmiękł. Gorzej ze słomką, która mięknie dość szybko. A gdy już całkiem utraci sztywność, "zamyka się", gdy ponownie chcemy wziąć łyka. Włókien papieru jednak nie pojadłem.

Nie ma wątpliwości, że komfort korzystania z plastikowych słomek był większy, ale to rodzaj kompromisu, dla którego możemy zacisnąć zęby. Oby nie zbyt mocno.

Źródło zdjęć: © WP.PL | Piotr Urbaniak
Źródło zdjęć: © WP.PL | Piotr Urbaniak

Sukces? Niezupełnie

Tyle tylko, że należy zauważyć, iż sam w sobie papier powinien w tym czasie przynajmniej widocznie zacząć się rozpadać. Skoro nie zaczął, to jest czymś wzmacniany. McDonald’s jedynie słomkę reklamuje jako całkowicie biodegradowalną. Na temat pojemnika na lody takie hasło nie pada.

- Zarówno słomka, jak i kubek McFlurry są produktami nadającymi się do recyklingu. Nasz dostawca posiada certyfikat, który to potwierdza. Cienka warstwa polietylenu w kubkach McFlurry jest niezbędna, aby opakowanie nie przeciekało - mówi Anna Borys-Karwacka, rzecznik McDonald's.

Jednak w raporcie BBC News z 2016 roku czytamy, że polietylenowy impregnat sprawia, iż recykling klasycznymi sposobami nie jest możliwy. Mogą to robić tylko zakłady dysponujące stosowną technologią. BBC donosi także o problemach z recyklingiem słomek, co wynika rzekomo z ich dużej grubości. W tej chwili są one albo składowane, albo trafiają na opał.

Ostatecznie trudno się oprzeć wrażeniu, że działania McDonald’s są robione przede wszystkim pod publikę. Poszedłem do restauracji, która chce być eko, a i tak zostawiłem po sobie plastikową łyżeczkę i pokrywkę. Pogimnastykowałem się z papierową słomką, która według sieci "nadaje się do recyklingu", ale według ekspertów wcale nie zostanie przetworzona. Lekki zawód.

Poza dwoma podmienionymi elementami, gastronomiczna sieć miała wdrożyć też trzeci. Niestety, balonika z ekologicznym patyczkiem nie otrzymałem.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.