"Oumuamua" jest czymś, czego nigdy nie widzieliśmy. Obiekt nie pasuje do obecnej wiedzy

"Oumuamua" jest czymś, czego nigdy nie widzieliśmy. Obiekt nie pasuje do obecnej wiedzy11.10.2018 15:13
Źródło zdjęć: © East News

"Oumuamua", odkryta prawie rok temu do dziś stanowi zagadkę, na którą pada zbyt wiele odpowiedzi. Naukowcy najpierw nazwali ją asteroidą, potem okazała się być kometą, w międzyczasie także statkiem kosmicznym obcych a teraz stwierdzono, że nie jest niczym z powyższych.

Niezidentyfikowany obiekt astronomiczny, a właściwie międzygwiezdny gość znany jako "Oumuamua" - pierwszy posłaniec został zaobserwowany 19 października 2017 roku. Zrobił wówczas sporo szumu, nie tylko ze względu bycia pierwszym obiektem pochodzącym spoza Układu Słonecznego, ale także poprzez specyficzny kształt.

Kosmiczne cygaro, statek obcych? Pojawiały się różne spekulacje, czym jest "Oumuamua". Wykryta została przez teleskop teleskopu Pan-STARRS 1 należący do obserwatorium astronomiczne Instytutu Astronomii Uniwersytetu Hawajskiego.

Według wczesnych pomiarów, długi na 400 metrów obiekt był asteroidą, suchą, kruchą skałą przypominającą te znajdujące się na orbicie między Marsem a Jowiszem. Potem okazała się lodową kometą, wytrąconą z dalekiego systemu planetarnego.

Kilka miesięcy po zaobserwowaniu obiektu pojawiły się argumenty przemawiające za identyfikacją "Oumuamuy" jako komety. Dowodem na tą teorię było wykrycie dziwnych zmian prędkości obiektu. Zdawała się od czasu do czasu przyśpieszać, co nie pasowało do schematu suchej skały, a więc pewnie była kometą.

Jednak szybko okazało się, że nie mogła nią być. I to z prostego powodu. Kiedy komety przelatują dosyć blisko Słońca, wytwarzają długi strumień gazu, który je przyśpiesza. Jednak nigdy nie zaobserwowano żadnego ogona "Oumuamuy". Mijając naszą gwiazdę, międzygwiezdny gość powinien się w większości roztrzaskać.

Najnowsze badania prowadzone przez Romana Rafikova, astrofizyka z University of Cambridge, wskazują na jeszcze inną teorię. Naukowiec wziął pod uwagę kształt obiektu i stwierdził, że przyspieszające ją siły nie tylko powinny wytworzyć "ogon", ale także wprowadzić obiekt w ruch obrotowy.

Z kolei to doprowadziłoby do momentu obrotowego, przez który siły fizyczne rozsadziłyby "Oumuamuę" na tysiące mniejszych części. Jako kometa, nie mogłaby przetrwać takiego zjawiska. Jako asteroida, nigdy by do niego nie mogło dojść. Czym więc jest "Oumuamua"?

Silne argumenty przemawiają za obiema wersjami. Jeśli jest to asteroida, być może jest bardzo egzotycznym obiektem, którego nigdy nie napotkaliśmy. Mogła powstać w wyniku śmierci gwiazdy - powstawania białego karła, którego formowanie doprowadziło do roztrzaskania jakiejś planety i wyrzucenia jej fragmentów w przestrzeń galaktyki. Jednym z nich byłaby "Oumuamua". "To wiadomość od martwej gwiazdy" - mówi Rafikov.

Międzygwiezdny obiekt zmienił diametralnie swoją trajektorię w momencie bliskiego spotkania ze Słońcem. To widać doskonale na poniższej wizualizacji, stworzonej przez Europejską Agencję Kosmiczną, z pomocą sondy kosmicznej Gaia. Ten ruch przypominał zachowanie komety.

Jedną z możliwości przewidywanej przez astronomów jest to, że kosmiczne obiekty nadal kryją przed nami tajemnicę. Być może nie wszystkie niewielkie kosmiczne skały można umieścić w tych dwóch kategoriach i istnieje potrzeba rozszerzenia terminologii. Jest jednak jeden problem.

Naukowcy nie mieli wystarczająco dużo czasu, aby przebadać "Oumuamuę" pod większym kątem. Mieli zaledwie kilka tygodni na obserwację, bez żadnego planowania, bo nikt nie spodziewał się nadejścia takiego obiektu. W dodatku, obserwacje zakłóciło nadejście huraganu Maria nad Puerto Rico, gdzie mieściło się główne obserwatorium zajmujące się "Oumuamuą".

Ale jeszcze nie wszystko stracone, a wręcz przeciwnie. Prawdopodobnie w 2021 roku w Chile ruszy praca Large Synoptic Survey Telescope. Z pomocą tego narzędzia, naukowcy mają nadzieje znajdować przynajmniej jeden taki obiekt rocznie.

**Jakim typem gracza jesteś? Preferujesz klasyczne produkcje dla jednego gracza czy uważnie śledzisz esport? Wypełnij nasz quiz!

Zobacz też: Cybersejf. Policja zabiera komputer ofierze cyberataku

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.