Niezwykła waluta: rai. Jej wartość rosła, gdy w czasie transportu pieniędzy ginęli ludzie

Niezwykła waluta: rai. Jej wartość rosła, gdy w czasie transportu pieniędzy ginęli ludzie07.08.2017 09:17
Źródło zdjęć: © imgur

Transakcje bezgotówkowe i wirtualne pieniądze to domena współczesnej bankowości? Nic bardziej mylnego – rozwiązania, znane dzisiejszym bankom, stosują od setek lat Mikronezyjczycy. Zamiast kart kredytowych mają kamienne bloki o wadze kilku ton.

Łatwo wydawać wirtualne pieniądze

Współczesna waluta opiera się na zaufaniu i respektowanej przez wszystkie strony umowy – gdy płacimy za podwójne espresso, nikt w odległym banku nie przekazuje przecież banknotu komuś innemu, ani nie przenosi monet pomiędzy skrzynkami. Wszystko dobywa się umownie, w formie zmian zapisów stanu kont. Wirtualny pieniądz krąży szybko i bezproblemowo. Warto jednak wiedzieć, że wirtualny pieniądz nie jest współczesnym wynalazkiem, czego najlepszym, a przy tym najcięższym przykładem są pieniądze, stosowane na polinezyjskim archipelagu Yap.

Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY

Czy jedzenie możę być eko?

Kto wymyślił wirtualną walutę?

Yap to nazwa jednego ze stanów, wchodzących w skład Skonfederowanych Stanów Mikronezji. Liczy on niewiele ponad 110 kilometrów kwadratowych powierzchni i około 11 tys. mieszkańców, ale to właśnie tam w odległej przeszłości wymyślono gospodarkę, wykorzystującą wirtualne transakcje.

Było to możliwe za sprawą nietypowej waluty, jakiej używali mieszkańcy archipelagu. Były to kamienne koła z wydrążonym pośrodku otworem. Wykuwano je ze skał na sąsiednim, odległym o około 400 kilometrów archipelagu Palau, gdzie mieszkańcy Yap wyprawiali się niewielkimi łodziami i tratwami. I nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie fakt, że "monety" rai miały od kilkunastu centymetrów do nawet 4 metrów średnicy i mogły ważyć nawet 5 ton.

Od czego zależy wartość pieniądza?

Ich wartość zależała nie tylko od wagi i wielkości, ale również od tego, jak wielu ludzi zginęło podczas transportowania rai z Palau na Yap (albo – to również oznaczało wysoką wartość – gdy nikt nie zginął), albo czy daną "monetę" sprowadził ktoś znaczący.

Jeśli w czasie transportu wielka "moneta" zsunęła się z tratwy i wpadła w głębinę, nie wyłączało jej to z użycia. Mieszkańcy Yap wiedzieli przecież, że ona – choć niewidoczna - nadal gdzieś tam jest, więc zatopiony kamień mógł mieć swojego właściciela i być używany w transakcjach.

Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY

Transakcje bezgotówkowe w dawnych wiekach

Rai, które dotarły na Yap, mieszkańcy ustawiali przed swoimi chatami. Gdy dochodziło do transakcji, nie ruszali ich z miejsca, co dobrze świadczy o ich rozsądku – nie dość, że transport wielotonowych kręgów był trudny, to na dodatek mogły one ulec uszkodzeniu.

Zamiast przekazywać kamienne kręgi, wystarczyło pamiętać, kto jest aktualnym właścicielem. W ten sposób gospodarka archipelagu operowała wirtualnym pieniądzem, który krążył, choć reprezentujące go "monety" nie opuszczały swojego miejsca.

Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY

Nowoczesne narzędzia przyczyną inflacji

System ten, działający prawdopodobnie ponad tysiąc lat (datowanie pierwszych "monet" jest nieprecyzyjne, waha się od 500 roku naszej ery po lata 1000 – 1400), zakłócił dopiero w drugiej połowie XIX wieku David Dean O'Keefe. Biały handlarz, dysponując nowoczesnymi narzędziami i statkami, był w stanie dostarczać duże ilości kamiennych kręgów, co zaowocowało spadkiem wartości tej wyjątkowej waluty.

Mimo tego rai pozostawały na Yap środkiem płatniczym aż do 1931 roku, kiedy to po opanowaniu archipelagu Japończycy zastąpili je własnymi pieniędzmi, barbarzyńsko używając tradycyjnej, lokalnej waluty w roli materiału budowlanego albo kotwic.

Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY

Rai: kamienne pieniądze

Choć po drugiej wojnie światowej oficjalną walutą Mikronezji stał się amerykański dolar, na Yap nadal ważne transakcje, jak np. prawo do korzystania z ziemi, bywają rozliczane umowną zmianą właściciela kamiennego kręgu.

Do rai chętnie odwołują się ekonomiści, zajmujący się teorią pieniądza – w swoich pracach o "monetach" z Yap wspomina m.in. m.in. Milton Friedman. Kamienne bloki to zarazem świetny przykład, że pieniądzem może być wszystko. Kamienne koła, autografy Zenka Martyniuka albo karty z pieczątkami, wbijanymi przy zakupie kawy. Wystarczy się umówić. Albo być rządem i oznajmić, że od dzisiaj pobieramy podatki w kapslach z Nuka-Coli.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.