Nieużywanie słomek to start, nie meta. Przed nami znacznie więcej poważnych wyzwań

Nieużywanie słomek to start, nie meta. Przed nami znacznie więcej poważnych wyzwań30.08.2018 11:22
Źródło zdjęć: © WP.PL

Polskie gwiazdy łączą siły w walce przeciwko wspólnemu wrogowi - jednorazowym słomkom. Plastikowe rurki są bowiem zagrożeniem dla zwierząt mieszkających w oceanach. Wierzę w szczerość intencji, ale to ułamek tego, co trzeba zrobić. Fotki na Facebooku nie wystarczą

Jeśli spojrzysz w media społecznościowe, prawdopodobnie zobaczysz, że mnóstwo osób żyje tematyką plastikowych słomek. Modne i progresywne knajpy, pokroju Starbucksa, ogłaszają, że kończą z nimi w swoich punktach. Michał Piróg, Anja Rubik czy Hubert Urbański w specjalnej kampanii rozliczają się ze grzechu korzystania z nich.

Coraz więcej państw, między innymi Kanada, ma w planach debatę dotyczącą całkowitego zakazu korzystania ze słomek. Albo wszystkich, plastikowych jednorazowych przedmiotów, tak jak Unia Europejska. A w przedbrexitowej Wielkiej Brytanii przykład idzie z góry i Królowa Elżbieta II pozbyła się z dworu wszelkich jednorazowych utensyliów. Tak samo władze Seattle na zachodnim wybrzeżu USA, gdzie postanowiono całkowicie zakazać ich użytku.

Jest się czego obawiać, bo według wyliczeń, do wody trafia 8 mln ton plastiku. Rocznie! Każdej minuty opróżnia się jedną śmieciarkę do jednego z oceanów. To przerażająca statystyka. Ale słomki stanowią cztery procent wszystkich odpadów, choć "wagowo" ich udział w całości to tylko dwa tysiące ton. To zaledwie ułamek, ale działający na wyobraźnię. Tak jak wideo, w którym żółwiowi morskiemu wyjmuje się słomkę z nozdrza (materiał raczej nie dla wrażliwych).

Kozioł ofiarny plastiku

Plastikowych opadów przybywa, a nie ubywa i za kilka dekad możemy tonąć w śmieciach. Dlatego rezygnacja z jednego tylko elementu nie jest poświęceniem, ale zminimalizowaniem swojej wygody. Tak było przecież z plastikowymi torebkami, na które wprowadzono dodatkowe opłaty. Dziś co chwila widzę, jak w sklepie ludzie pakują zakupy do materiałowych siatek.

Ale tylko w 2018 roku wyprodukowano 3,2 biliona torebek foliowych. W samej Europie rocznie zużywa się ich około 87 miliardów. Osoba z Polski zużywa ich od 250 do 490. Nawet jeśli ograniczono zużycie, nadal liczby porażają.

I to jest właśnie problem - zafiksowanie się nie na materiale, ale produkcie. Nieużywanie słomek to krok słuszny, ale nie zbawi świata. Steve Russell, wicedyrektor ds. plastiku w Amerykańskiej Radzie ds. Chemii, tak opisał ten problem w National Geographic:

"Skoncentrowanie się na poszczególnych produktach odciąga uwagę od ważniej dyskusji na temat tego, w jaki sposób wprowadzimy gospodarkę odpadami do miejsc, które najbardziej jej potrzebują. Uważamy, że lepiej byłoby, gdyby słomki nie były automatycznie dostarczane, ale dostępne, gdyby konsument ich potrzebował".

Sama organizacja skupia się zresztą na gospodarce odpadami, która w ich oczach jest najlepszą formą zapobiegania procesu zaśmiecania oceanów.

Słomka życia

Kwestię zakazu korzystania ze słomek krytykuje się również z innych pozycji. W artykule pt. "Zakaz korzystania ze słomek może i jest zwycięstwem dla ekologów. Ale ignoruje potrzeby osób z niepełnosprawnościami", autorka argumentuje, że moralne zwycięstwo ma swoje ignorowane ofiary. Wiele osób z niepełnosprawnościami potrzebuje bowiem plastikowych słomek do zażywania leków, picia lub jedzenia.

Można oczywiście odpowiedzieć, że przecież istnieją wielorazowe alternatywy. Te jednak również nie do końca nadają się do użytku, jak mogłoby się wydawać. Mogą bowiem posiadać alergeny, nienadawać się do ciepłych napojów, niektóre nie posiadają zgięcia. To wbrew pozorom bardzo istotne, bo zginalne słomki powstały właśnie z myślą pacjentach w szpitalu, którzy nie mogą pić bez asysty pielęgniarki.

"Ludzie bez niepełnosprawności pytają, co robiliśmy zanim powstały słomki. Mam dla nich brutalną odpowiedź: umieraliśmy. Albo żyliśmy w ponurej, wyizolowanej przestrzeni, gdzie nie potrzebowaliśmy słomek dzięki całodobowej opiece" – argumentuje autorka.

Koniec jednorazówek

Nie jestem przeciwny akcji ograniczania słomek w naszym codziennym życiu - to dobry pomysł. Sam nie używam ich zbyt wiele, a na pewno poniżej polskiej średniej. Akcja porzucania jednorazowych rurek jest jednak tylko przyczynkiem do bardziej radykalnego celu, jakim jest usunięcia w ogóle plastikowych przedmiotów, które od razu po zużyciu lądują w koszu. A być może długofalowo całkowite wyrugowanie plastiku z naszych domów.

Jednak najbardziej wartościowe byłyby takie zmiany jak prawa, jakie proponuje chociażby Unia. Dopiero drastycznie i odgórne ograniczenie plastiku w skali globalnej byłoby czymś, co dałoby wymierny efekt i pozwoliło porządnie odetchnąć naszej planecie.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.