Nazistowska Gwiazda Śmierci. Superbroń miała jednym strzałem zagotować ocean

Nazistowska Gwiazda Śmierci. Superbroń miała jednym strzałem zagotować ocean21.03.2021 11:31
To naziści, a nie George Lucas, wymyślili Gwiazdę Śmierci
Źródło zdjęć: © Starwars.fandom.com

Co mogło być ostateczną bronią Hitlera? Niemcy zupełnie serio pracowali nad Gwiazdą Śmierci - orbitalna broń miała jednym strzałem niszczyć całe połacie planety.

Koniec drugiej wojny światowej obfitował w projekty, którymi Niemcy mieli nadzieję odwrócić losy wojny. Gdy zawodziły konwencjonalne środki, nadziei na zwycięstwo upatrywano w Wunderwaffe – "cudownych" broniach.

Zaliczano do nich zarówno całkiem sensowne projekty nowych typów uzbrojenia - jak kierowane bomby czy rakiety przeciwlotnicze - jak i pomysły całkowicie oderwane od rzeczywistości, które jednak niekiedy imponowały rozmachem i wizjonerstwem.

Jednym z nich był pomysł budowy Gwiazdy Śmierci – bojowej stacji orbitalnej o ogromnej sile rażenia. Na pozór to kolejny z utopijnych projektów, w których III Rzesza pod koniec wojny marnotrawiła swoje i tak coraz skromniejsze zasoby.

Gdy jednak przyjrzymy się mu bliżej, okaże się, że stoi za nim człowiek, w którego rozsądek trudno powątpiewać. Pomysłodawcą i autorem wstępnego projektu niemieckiej, bojowej stacji kosmicznej był bowiem Hermann Oberth – prekursor astronautyki i jeden z ojców współczesnej technologii rakietowej, a zarazem mentor Wernhera von Brauna.

Hermann Oberth (pośrodku) i Wernher von Braun (drugi od prawej), Źródło zdjęć: © NASA, domena publiczna
Hermann Oberth (pośrodku) i Wernher von Braun (drugi od prawej)
Źródło zdjęć: © NASA, domena publiczna

Pionier astronautyki, mistrz von Brauna

Urodzony w 1894 roku w Siedmiogrodzie Herman Oberth już od najmłodszych lat fascynował się astronautyką, albo raczej tym, co miało w przyszłości zyskać tę nazwę. Fascynacja narodziła się wraz z lekturą powieści Juliusza Verne’a i szybko przekształciła się w życiową pasję.

Już jako 14-latek projektował i budował modele rakiet, opracował koncepcję rakiety wielostopniowej, a po wybuchu pierwszej wojny światowej opracował – niewdrożoną do produkcji – rakietę o zasięgu 290 kilometrów, napędzaną ciekłym paliwem.

Prowadzone po wojnie badania spotkały się początkowo z brakiem zrozumienia środowiska naukowego, jednak wraz z kolejnymi publikacjami, dotyczącymi teorii technologii rakietowej i astronautyki, naukowiec budował swoją pozycję. Na początku lat 30. prowadził już w Niemczech testy budowanych przez siebie rakiet, a jego asystentem został później słynny, a wówczas obiecujący, Wernher von Braun.

Kariera Hermanna Obertha przebiegała typowo dla niemieckiego naukowca tamtego okresu: najpierw praca dla nazistów, a po przegranej wojnie umiłowanie demokracji i oddanie swoich talentów Amerykanom.

W późniejszych latach Oberth kursował pomiędzy USA i RFN-em, pracując m.in. dla Convaira. Wśród ważniejszych osiągnięć Niemca z tamtego czasu warto wspomnieć koncepcję wykorzystania prądów strumieniowych – silnych wiatrów, wiejących jednostajnie na dużych wysokościach – do produkcji energii.

Przybywamy w pokoju!

Życiorys Hermanna Obertha nie byłby jednak wart wzmianki w tym artykule, gdyby nie inna, znacznie bardziej niecodzienna z jego koncepcji. Już pod koniec lat 20. naukowiec wpadł bowiem na pomysł, jak stworzyć broń o niespotykanej do tej pory sile rażenia.

Bronią tą miała być stacja orbitalna, wyposażona w gigantyczne zwierciadło. Orbitalna instalacja, po skupieniu promieni słonecznych, miała robić na Ziemi mniej więcej to, co ciekawe świata dzieci robią mrówkom przy pomocy lupy.

Idea nie była nowa – na podobny pomysł, choć bez kosmicznego rozmachu, wpadł przecież ponad 2 tys. lat wcześniej Archimedes, jednak to właśnie koncepcja Obertha doczekała się próby wdrożenia.

Ilustracja przedstawiająca koncepcję niemieckiej Gwiazdy Śmierci, Źródło zdjęć: © "Life", ilustracja archiwalna
Ilustracja przedstawiająca koncepcję niemieckiej Gwiazdy Śmierci
Źródło zdjęć: © "Life", ilustracja archiwalna

Jak wynika z materiałów opublikowanych w 1945 roku w magazynie "Life", niemiecki ośrodek badawczy w Hillersleben zajmował się – między innymi – dopracowaniem koncepcji Obertha i opracowaniem planów stacji kosmicznej z bronią o niesamowitej sile rażenia.

Według niemieckiej koncepcji, stacja miała orbitować na wysokości 8200 kilometrów (dla porównania - orbita ISS to około 408 km) i miała być wyposażona w zwierciadło o powierzchni 9 kilometrów kwadratowych.

Zdaniem pomysłodawcy wiązka skupionego w ten sposób światła powinna mieć wystarczającą energię do miejscowego zagotowania wody w oceanie lub podpalenia miasta - skojarzenia z Gwiazdą Śmierci wydają się tu zupełnie na miejscu. Zdaniem niemieckich badaczy, budowa takiej instalacji miała trwać co najmniej 50 lat, a prace nad nią - choć faktycznie prowadzone - nie wyszły poza fazę koncepcyjną.

Kto zbuduje Gwiazdę Śmierci?

Warto jednak wspomnieć, że – w skromniejszym wydaniu – pomysł militarnego wykorzystania przestrzeni kosmicznej doczekał się realizacji. Bojową stacje kosmiczną Polus zbudowali przecież Rosjanie, którzy prawdopodobnie przetestowali na orbicie m.in. działko lotnicze. Co więcej, wahadłowce – zarówno amerykańskie, jak i rosyjski Buran – wśród swoich założeń koncepcyjnych miały funkcję orbitalnego bombowca.

Pomysł, by zbudować Gwiazdę Śmierci powrócił również w 2013 roku w postaci petycji do amerykańskiego prezydenta. Ponieważ amerykańska administracja jest zobowiązania do odpowiedzi na każdą petycję, pod którą podpisze się co najmniej 25 tys. obywateli, urzędnicy Baracka Obamy musieli zupełnie serio odnieść się również i do tej idei.

W oficjalnym komunikacie znajdziemy wyjaśnienie, że Biały Dom nie popiera wysadzania planet, inwestycja byłaby zbyt droga, a budowa broni, którą może zniszczyć jednoosobowy statek kosmiczny jest bez sensu. Na realizację śmiałej koncepcji przyjdzie nam zatem jeszcze trochę poczekać.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.