Meteroid muskający atmosferę. Udało się nagrać niezwykle rzadkie zjawisko

Pod koniec września niewielka kosmiczna skała pojawiła się na chwilę w ziemskiej atmosferze i po chwili ponownie wróciła w kosmos. Meteoroid został zauważony na niebie nad północnymi Niemcami i Holandią. Jego podróż udało się nagrać.

Meteoroid pojawił się na wysokości 91 km, czyli znacznie niżej niż znajdują się jakiekolwiek satelity. Dostrzegły go kamery Globalnej Sieci Meteorów (Global Meteor Network – GMN). Dennis Vida, doktor nauk fizycznych z Western University w Ontario w Kanadzie, który kieruje GMN, powiedział, że obserwował skałę, ale nie udało mu się odkryć żadnego, potencjalnego źródła jej pochodzenia.

Meteoroidy są zazwyczaj fragmentami komety lub asteroidy, które po wejściu w atmosferę stają się meteorytem - jasnym światłem przecinającym niebo. Meteoryty są więc meteroidami, którym udało się przejść przez fazę meteoru (przelot meteoroidu przez atmosferę) i spaść na Ziemię.

Bardzo rzadko dochodzi do sytuacji, gdy meteoroidy przelatują przez ziemską atmosferę, ale nie spalają się i nie rozpadają na mniejsze części, a ponownie wracają do przestrzeni kosmicznej. Naukowcy szacują, że coś takiego można obserwować zaledwie kilka razy w roku, pomimo tego, że każdego dnia do atmosfery ziemskiej docierają setki ton małych obiektów międzyplanetarnych.

Meteoroid, który dotarł do naszej atmosfery 22 września, najprawdopodobniej był mały. "Odbił się" od atmosfery, bo dostał się do niej pod niewielkim kątem. Jego zachowanie można porównać do kamienia rzuconego na powierzchnię spokojnego jeziora lub stawu, który może nawet kilkukrotnie odbić się od tafli wody, zanim trafi pod jej powierzchnię.