Jeden z najdziwniejszych pomysłów Niemiec - towarowy okręt podwodny

Jeden z najdziwniejszych pomysłów Niemiec - towarowy okręt podwodny21.05.2017 12:43
Źródło zdjęć: © Wikimedia

Podczas I wojny światowej Niemcy stanęli w sytuacji, w której musieli poradzić sobie z całkowitą blokadą morską. Uniemożliwiała ona import do kraju wszystkich tych towarów, które potrzebne były do prowadzenia wojny, a których Niemcy nie mogli pozyskać ze swojego terytorium. Odpowiedzią na to miałaby być podwodne okręty cargo - czegoś takiego nikt, nigdy wcześniej nie zbudował. Miały być pozbawione uzbrojenia, a ich załogi mieli stanowić cywilni marynarze. Co więcej, okręty miały być własnością prywatnej firmy, aby nikt nie kojarzył ich z marynarką wojenną.

Państwa Ententy niemal od samego początku I wojny światowej zdecydowały się na morską blokadę Niemiec. Chciały w ten sposób odciąć kraj od dostaw z jego zamorskich stref wpływów, a tym samym przyczynić się do znaczącego uszczuplenia mocy produkcyjnych zakładów zbrojeniowych. Brytyjczycy, dysponując potężną flotą okrętów, bez problemu utrzymywali szczelność blokady. Niemcy musieli zatem znaleźć sposób, aby sprowadzić do kraju niezbędne zaopatrzenie - wybór padł na łodzie podwodne.

8 listopada 1915 roku powołano przedsiębiorstwo Deutsche Ozean-Reederei, a już 28 marca 1916 roku zwodowany został pierwszy okręt nazwany "Deutschland". W tym czasie trwała budowa dwóch kolejnych jednostek. Prace nad zaprojektowaniem okrętu podwodnego, większego od wszystkich wyprodukowanych do tej pory U-Bootów, powierzono Hansowi Techlowi i Rudolfowi Erbachowi.

Inżynierowie postanowili zaprojektować okręt składający się z dwóch kadłubów. Wewnętrzny i sztywny miał średnicę 5,8 metra. Nad nim zbudowano drugi, lekki kadłub o średnicy 8,9 metra. Długość jednostki ustalono na 65 metrów. Wyporność tej podwodnej konstrukcji wynosiła w zanurzeniu 1870 ton, a maksymalna masa ładunku, który mogła ona przewozić wynosiła 510 ton. Powstała pomiędzy dwoma kadłubami przestrzeń również była ładownią. Mogła ona pomieścić 290 ton płynnego kauczuku.

Źródło zdjęć: © (fot. Wikimedia)
Źródło zdjęć: © (fot. Wikimedia)

Jak na obecne standardy łódź podwodna "Deutschland" była dość powolna. Do napędu wykorzystano dwa silniki (mające być pierwotnie generatorami elektrycznymi na pancerniku "Sachsen") o mocy 400 KM każdy. Pozwalały one rozpędzić się jednostce na powierzchni do prędkości 12 węzłów (około 22 km/h). Do napędu w zanurzeniu służyły dwa silniki elektryczne produkcji Siemens-Schuckertwerke zasilane z baterii akumulatorów. Ich łączna moc 800 KM pozwalała poruszać się w zanurzeniu z prędkością 5,5 węzła (około 10 km/h) z maksymalnym zanurzeniem wynoszącym 50 metrów. Przy utrzymywaniu ekonomicznej prędkości 5,5 węzła (na powierzchni), jednostka mogła przepłynąc 25000 mil morskich.

W swoją pierwszą misję "Deutschland" wyruszył 10 czerwca 1916 roku. Po 24 dniach podróży, 9 lipca, jednostka wpłynęła do amerykańskiego portu w Baltimore. Wzbudziło to ogromne protesty Wielkiej Brytanii i Francji - oba kraje zażądały uznania łodzi podwodnej za okręt wojenny i internowania. USA powołały specjalną komisję, która stwierdzając brak jakichkolwiek instalacji wojskowych, a przede wszystkich uzbrojenia, uznały "Deutschland" za jednostkę handlową. Dzięki temu okręt mógł wrócić do Niemiec wyładowany po brzegi niezbędnymi w Niemczech towarami. W rejsie powrotnym przewoził 343 tony niklu (niezbędnego do budowy stali pancernej), 83 tony cyny, 500 kg juty i 350 ton kauczuku. Brytyjczycy próbowali go zatrzymać blokując wyjście na Atlantyk, jednak załoga ominęła blokadę płynąć w zanurzeniu. Misję zakończono pomyślnie 23 sierpnia 2016, a zysk armatora szacuje się na 30-40 milionów dolarów.

Historia handlowa okrętu była jednak dość krótka. Amerykańska opinia publiczna była zbulwersowana działalnością niemieckiej floty U-Bootów, przez co stosunki na linii Berlin-Waszyngton uległy znacznemu ochłodzeniu. Niemieckie łodzie podwodne nie były już mile widziane w portach USA, a zatem niemożliwe stało się importowanie niezbędnych dóbr. Dodatkowo Kaiserliche Marine (Cesarska Marynarka) chciała przejąć tę dużą jednostkę, która była jej potrzebna do walki z Brytyjczykami na odległych akwenach. W ten sposób "Deutschland" został szybko przebudowany na pełnoprawny wojskowy okręt podwodny - wyposażono go w sześć wyrzutni torped, a na pokładzie zamontowano dwa działka kalibru 150 mm. Zmieniono mu także oznaczenie na U-155.

Doświadczenia z pierwszym towarowym okrętem nie poszły jednak na marne. Podczas II wojny światowej Niemcy budowali okręty podwodne nazywane „Krowami Mlecznymi”. Ich zadaniem było dostarczanie paliwa oraz uzbrojenia do innych jednostek, operujących z dala od wybrzeży Niemiec. Z niemieckich doświadczeń skorzystali także Włosi, którzy w tym samym okresie budowali jednostki towarowe zdolne do przewożenia ponad 600 ton ładunku pod wodą. Podobnymi konstrukcjami mogła się także pochwalić Japonia. ZSRR, mimo ambitnych planów zbudowania transportowych łodzi podwodnych, ani podczas II wojny światowej, ani podczas zimnej wojny nie zrealizował swoich projektów. Sowieci wykorzystywali w tym celu lekko zmodyfikowane, istniejące już konstrukcje. Po okresie zimnej wojny Rosja chciała zbudować łodzie podwodne zdolne do transportu ropy naftowej, które miały wykorzystywać projekt największego okrętu podwodnego świata - Akuła. Z racji kłopotów finansowych po upadku ZSRR planów jednak nigdy nie zrealizowano.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.