Od małej dyskietki do wielkiej chmury. Tak powstawał internet

Od małej dyskietki do wielkiej chmury. Tak powstawał internet16.11.2020 11:20
Źródło zdjęć: © Unsplash.com
Materiał powstał przy współpracy z Exatel.

Tik Tok istnieje od 4 lat, Facebook od 14, a Google – od 22. Ale mało kto wie, że sam internet ma dużo dłuższą historię – pierwsze prace nad jego koncepcjami powstawały już 60 lat temu.

Mimo że internet jest stosunkowo nowym wynalazkiem ludzkości, i tak na temat jego powstania krążą niejasne informacje. Pierwotnie nazywany był siecią rozległą ARPANET łączącą ze sobą wiele punktów. Decentralizacja tej sieci miała głęboki sens – musiała być rozproszona, by awaria jednego komputera nie zamroziła działania całej sieci.

Powszechnie przyjmuje się dwie wersje genezy sieci. Jak wiele wynalazków w tamtych czasach w USA, i internet miał wyjść z wojskowych laboratoriów. Cel był jasny – trwała zimna wojna, zagrożenie nuklearne, trzeba więc było zbroić się na wszelkich polach.

Jednak po latach Charles Herzfeld, ówczesny szef instytucji ARPA, stwierdził, że chodziło raczej o połączenie jedną siecią odległych od siebie placówek naukowych, które posiadają komputery. Wszystko po to, by mogły się one szybciej wymieniać informacjami.

Prawdopodobnie jednak chodziło o jedno i drugie – połączenie uniwersytetów, których prace badawcze szczególnie mogły przyczynić się do rozwoju i wzmocnienia potencjału amerykańskiego wojska. – Do lat 90. internet służył głównie umożliwieniu wykonywania skomplikowanych obliczeń na komputerach w odległych ośrodkach wojskowych, badawczych i rozwojowych, a rozrywka w sieci dopiero raczkowała głównie dzięki sieciom uniwersyteckim – mówi Krzysztof Turowski, manager R&D w Exatelu.

Internet na dyskietkach…

Choć już w połowie lat 70-tych naukowcy zaczęli nazywać ARPANET internetem, to kolejne lata wciąż były pracami wewnętrznymi i rozwijaniem wynalazku. Społeczeństwo dopiero w 1980 roku zyskało dostęp do sieci, ale i tak była to usługa dla wybranych.

Dopiero w połowie lat 80-tych została zarejestrowana pierwsza domena www, a w 1990 roku ARPANET został jako projekt zamknięty. Tworząca go instytucja przestała nadzorować powszechny internet. Ale i wtedy sieć zaczęła nabierać rozpędu. I to mimo tego, że nawet proste gry wideo zajmowały po 30 dyskietek – żeby przejść na kolejny poziom gry, trzeba było wyjąć jedną dyskietkę i włożyć kolejną.

Zresztą w Polsce jeszcze kolejną dekadę dyskietki były jednym z głównych nośników danych. Ten kto miał nagrywarkę CDR, mógł się czuć królem osiedla. Przy okazji zwykle też zarabiał co nieco, bo pod jego klatką zbierały się grupki chętnych, by „coś im wypalił na płycie”.

…i w chmurach

Dziś panuje powszechne przekonanie, że internet jest nieskończony, a tajemnicze chmury… w zasadzie nie wiadomo, gdzie się znajdują.

Nie, nie jest to niebo. Chmura to po prostu… czyjś komputer, a internet jest zbieraniną miliardów takich chmur. Nad poprawnym funkcjonowaniem sieci czuwają centra danych, których są na ziemi niezliczone ilości. Maile z naszej skrzynki pocztowej wcale nie są trzymane w chmurze, tylko na serwerze w centrum danych.

Póki więc nie skończą się pieniądze i prąd, nie skończą się serwery. Mimo wszystko z jednej strony internet jest „chmurą skończoną”, z drugiej – zwiększając powierzchnię jednego serwera, zwiększana jest powierzchnia całego internetu.

To dlatego śmiało można powiedzieć, że nasza sieciowa aktywność rozsiana jest po całym świecie. Ba – nawet aktywność w ramach jednego miejsca w internecie może być rozsiana. Przykładem może być choćby Facebook, mający centra danych w różnych stronach globu.

Nasze wiadomości z Messengera mogą być więc ulokowane na serwerach w USA, a nasze zdjęcia i posty na serwerach Facebooka w Szwecji. Co więcej – zauważyliście, że starsze wiadomości na FB ładują się dużo dłużej? To także kwestia serwerów. Ponieważ użytkownicy rzadziej do takich wiadomości zaglądają, „leżą” one na starych dyskach, które rzadziej są uruchamiane. Dlatego czasem musimy chwilę dłużej zaczekać, gdy je ładujemy w Messengerze.

Pierwsza zasada internetu

Niestety, nawet jeśli wiemy, gdzie są nasze dane, nie możemy mieć stuprocentowej pewności co do tego, co się z nimi dzieje. Publikując coś w sieci (a nawet pisząc post, ale usuwając go bez publikacji!), pozostawiamy trwały ślad.

Choćby Google permanentnie skanuje (crawling) cały internet, by kopiować wszystkie dane i zapisywać je u siebie. Owszem, przy tworzeniu strony internetowej, można zaznaczyć, by nie była kopiowana, ale wtedy… nie wyświetli się w wyszukiwaniach Google’a, a więc nikt jej nie zobaczy.

Dlatego przed każdym wejściem do sieci, należy pamiętać: co raz wrzucimy do internetu, zostanie tam już na zawsze.

Materiał powstał przy współpracy z Exatel.
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.