"Hipersoniczny" Kindżał zagrożeniem dla Europy [OPINIA]

"Hipersoniczny" Kindżał zagrożeniem dla Europy [OPINIA]18.05.2018 17:56
Źródło zdjęć: © Defence 24

Pocisk rakietowy Kindżał został zaprezentowany pierwszy raz na Paradzie Zwycięstwa. Choć wokół samego systemu i jego klasyfikacji narosło wiele kontrowersji, to po faktycznym osiągnięciu gotowości bojowej może on stanowić poważne zagrożenie dla państw NATO.

Pierwsze szersze informacje o pocisku, określanym jako hipersoniczny typu Kindżał, zostały ujawnione przez prezydenta Władimira Putina na początku marca, w trakcie prezentacji nowych typów broni strategicznej. Rosyjskie władze pokazały też materiały wideo i fotograficzne, na których nowy pocisk podwieszony był pod myśliwcem MiG-31. Wskazywano, że osiąga on nawet dziesięciokrotną prędkość dźwięku i pełnił już (bądź nadal pełni) pilotażową służbę m.in. na lotniskach Południowego Okręgu Wojskowego. Jego maksymalny zasięg wynosi natomiast 1500-2000 km.

Pocisk oznaczony Ch-47M2 z wyglądu przypomina rakietę balistyczną typu Iskander i prawdopodobnie jest de facto odpalanym z powietrza pociskiem aerobalistycznym, opracowanym na jego bazie. Jak zauważają eksperci projektu Missile Threat amerykańskiego Centre for Strategic and International Studies (CSIS), określenie pocisk hipersoniczny jest nieco mylące. Kindżał osiąga bowiem prędkość powyżej 5 Ma (uznawaną za hipersoniczną) na podobnych zasadach jak różne inne rakiety balistyczne. Charakterystyka lotu Kindżała jest więc różna od systemów klasyfikowanych najczęściej jako broń hipersoniczna.

Nie zmienia to jednak faktu, że wdrożenie pocisku rakietowego o takich parametrach może stanowić bardzo poważne zagrożenie dla państw europejskich. Nawet zakładając – co nie jest pewne – że Kindżał ma zbliżoną konstrukcję do pocisków systemu Iskander-M, to taka rakieta odpalona nie z powierzchni ziemi, a z myśliwca lecącego z ponad dwukrotną prędkością dźwięku, w dodatku na wysokim pułapie, jest dużo bardziej niebezpieczna. Pocisk aerobalistyczny odpalony z samolotu nie musi "zużywać" energii na oderwanie się od ziemi, przez co w naturalny sposób będzie miał większe możliwości przestrzenne.

Maksymalny zasięg pocisków balistycznych systemu Iskander-M to około 500-700 km, podczas gdy Kindżał – według rosyjskich danych – może razić cele odległe nawet o 1500-2000 km. Co więcej, zastosowanie tego typu pocisków nie stanowi naruszenia układu INF ograniczającego stosowanie systemów rakietowych średniego zasięgu. O ile więc formalnie rakiety balistyczne systemu Iskander (w przeciwieństwie do używanych w nim pocisków manewrujących) nie stanowią naruszenia układu INF, przynajmniej dopóki nie zostaną przetestowane na odległość ponad 500 km (i trudno oczekiwać, żeby ich zasięg przekroczył tę wartość wielokrotnie), to pocisków Kindżał umowa nie dotyczy.

Co za tym idzie, rosyjskie siły powietrzne po wprowadzeniu pocisków Kindżał będą mogły razić cele położone w Europie Zachodniej znad własnego terytorium, czy np. wód międzynarodowych Morza Bałtyckiego. Jest to kolejny system uzbrojenia zagrażający położonym w Niemczech czy Holandii bazom, kluczowym dla przyjmowania sił wzmocnienia z USA, nawet w wypadku konfliktu w Europie Środkowo-Wschodniej.

Przypomnijmy, że według dziennika "Bild" w trakcie ćwiczeń Zapad-2017, równolegle ze scenariuszem ataku na kraje bałtyckie, ćwiczono też uderzenia na cele w Polsce, Holandii czy Niemczech z użyciem bombowców Tu-95 (zapewne z pomocą rakiet manewrujących). Do tego samego celu mogą być używane pociski manewrujące systemu Kalibr odpalane z okrętów, jak i zabronione za pomocą układu INF rakiety cruise wystrzeliwane z wyrzutni Iskanderów.

Poddźwiękowe pociski cruise są dosyć trudnym celem, zwłaszcza do wykrycia przez radary, z uwagi na horyzont radiolokacyjny i niską powierzchnię odbicia. Po wykryciu, na przykład przez samoloty AWACS, mogą jednak zostać relatywnie łatwo zestrzelone, o ile w odpowiednim miejscu i czasie zostaną umieszczone wyrzutnie rakiet przeciwlotniczych (nawet krótkiego zasięgu), mogą być też zwalczane przez lotnictwo.

Z kolei rakiety klasy Kindżał będą mogły być zestrzeliwane – jeżeli w ogóle – wyłącznie przez zaawansowane systemy przeciwrakietowe zdolne do zwalczania celów balistycznych. Dodatkową trudnością, co podkreślono w artykule CSIS, jest fakt przenoszenia ich przez samolot, co utrudnia określenie kierunku z jakiego nadejdzie atak i np. skierowania tam radaru zestawu przeciwrakietowego klasy Patriota.

Kindżał może więc być bardzo niebezpiecznym systemem, służącym do szantażowania i "odcinania" wsparcia dla wschodniej flanki NATO-6130285597505153c) daleko przed rejonem potencjalnego konfliktu, czy też wykonywania trudnych do odparcia uderzeń na Polskę czy kraje bałtyckie z dala od wschodniej flanki. Nawet jeżeli jego klasyfikacja jako broń hipersoniczna jest mocno kontrowersyjna i jest to bardziej "klasyczna", ale zaawansowana rakieta aerobalistyczna, to i tak stanowi zagrożenie.

Na uwagę zasługuje zresztą fakt wykorzystania jako nosiciela istniejącego samolotu MiG-31, pochodzącego przecież z czasów Zimnej Wojny. W ten sposób wdrożenie tego pocisku będzie tańsze, niż gdyby było powiązane z nową platformą bojową. W podobny sposób Rosjanie wprowadzają zresztą rakiety manewrujące Kalibr, instalując je masowo na małych okrętach, jak i starszych, modernizowanych jednostkach. To wszystko powoduje w miarę "tanie" zwielokrotnienie potencjału uderzeniowego Rosji, zagrażającego większości terytorium Europy - zarówno uderzeniami nuklearnymi jak i konwencjonalnymi, bowiem dysponując precyzyjną bronią Moskwa może utrzymywać konflikt poniżej progu wojny jądrowej, nie obawiając się odpowiedzi nuklearnej ze strony tych państw, które mają takie możliwości.

Z drugiej strony należy pamiętać, że Rosjanie cały czas prowadzą wojnę informacyjną, a przekazywane na zewnątrz dane o ich uzbrojeniu – zwłaszcza te bardziej szczegółowe – mogą celowo wprowadzać w błąd. Dezinformacja może dotyczyć np. stopnia gotowości nowej broni do użycia. Sam fakt prowadzenia prac nad kolejnym systemem uderzeniowym powinien jednak spowodować odpowiednią reakcję NATO.

W ostatnich latach Rosjanie wprowadzili już bowiem nie tylko pociski balistyczne Iskander, ale też rodzinę rakiet manewrujących, odpalanych z powietrza, z ziemi (z naruszeniem traktatu INF), z powierzchni wody i spod wody. Użycie bojowe pocisków Kalibr w Syrii zaskoczyło wielu zachodnich komentatorów.

Państwa NATO powinny więc poważnie potraktować "rakietowe" zagrożenie z Rosji i przygotować wielopoziomową odpowiedź. Obejmującą cały łańcuch przeciwdziałania, od warstwowej obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, złożonej z uzupełniających się zestawów, poprzez zintegrowaną architekturę dowodzenia i kontroli, aż po możliwie rozproszony potencjał ofensywny, w miarę możliwości uodporniony na wyłączanie pojedynczych elementów (np. baz lotniczych) przez przeciwnika. Tylko takie kompleksowe podejście zabezpieczy Europę przed rakietowym szantażem Moskwy.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.