Facebook opracował własny "Test Turinga". Z tymi pytaniami nie radzi sobie żadna maszyna

Facebook opracował własny "Test Turinga". Z tymi pytaniami nie radzi sobie żadna maszyna05.03.2015 12:48
Źródło zdjęć: © Olivier Le Moal – Fotolia.com

Inżynierowie Facebooka stworzyli listę 20 problemów, które według nich powinna być w stanie rozwiązać maszyna, żebyśmy mogli nazwać ją zdolną do prowadzenia naturalnej konwersacji. Ciekawe tylko, czy poradziliby sobie z nimi wszyscy ludzie.

Źródło zdjęć: © (fot. Olivier Le Moal – Fotolia.com)
Źródło zdjęć: © (fot. Olivier Le Moal – Fotolia.com)

Głównym celem autorów pracy, o której mowa, było dołożenie cegiełki do badań nad sztuczną inteligencją, a w szczególności – systemami konwersacyjnymi. Chodzi tu więc o wszelkiego rodzaju boty, automaty, które – chociaż niekoniecznie inteligentne w ludzkim rozumieniu – mogą być w stanie prowadzić rozmowę w naturalny dla człowieka sposób. Istniejące już rozwiązania są w stanie poradzić sobie przynajmniej z częścią zaproponowanych przez nich problemów. Żaden automat nie jest sobie jednak w stanie poradzić ze wszystkimi.

Przykładowe pytania podzielono w pracy na 20 kategorii, badających zdolności łączenia faktów, rozumienia związków między nimi, radzenia sobie z negacją, liczeniem, konstruowania list, czy przeprowadzenia prostej dedukcji i indukcji. Jak podkreślają autorzy pracy, nawet jeżeli uda się stworzyć bota, radzącego sobie ze wszystkimi tymi rodzajami problemów, nie będzie to oznaczało, że powstała sztuczna inteligencja. Ale od tego trzeba zacząć.

Jest tak dlatego, że w przypadku wszystkich pytań cała wiedza, potrzebna na udzielenie odpowiedzi, zawarta jest w ich treści. Nie są wymagane żadne dodatkowe informacje czy doświadczenia, wystarczy umiejętność wnioskowania i znajomość języka. Poniżej przedstawiamy część z nich.

Pytania wymagające połączenia dwóch faktów
John jest na placu zabaw.
Bob jest w biurze. John podniósł piłkę.
Bob wszedł do kuchni.
_ Gdzie jest piłka? Gdzie był Bob zanim wszedł do kuchni? _

Podstawowa dedukcja
Owce boją się wilków.
Koty boją się psów.
Gertruda jest owcą.
_ Czego boi się Gertruda? _

Wnioskowanie na temat rozmiaru
Piłka mieści się w walizce.
Walizka mieści się w szafie.
Pudełko czekoladek jest mniejsze od piłki.
_ Czy pudełko czekoladek zmieści się w walizce? _

Wnioskowanie na temat czasu
Po południu Julie poszła do parku.
Wczoraj Julie była w szkole.
Wieczorem Julie poszła do kina.
_ Gdzie Julie poszła po wizycie w parku? _

Źródło zdjęć: © Pomnik Turinga w Bletchley Park (fot. Jon Callas / CC)
Źródło zdjęć: © Pomnik Turinga w Bletchley Park (fot. Jon Callas / CC)

Pomysł oparcia testu na inteligencję o zdolności konwersacyjne nie jest oczywiście niczym nowym. Ten sposób zaproponował jeden z pionierów współczesnej informatyki (oraz całej teorii informacji), Alan Turing. W tzw. Teście Turinga zakłada się, że mówić o stworzeniu sztucznej inteligencji będzie można dopiero wtedy, gdy maszyna będzie w stanie rozmawiać z człowiekiem tak, że ten nie będzie jej w stanie odróżnić od drugiej istoty ludzkiej. Zaproponowany przez angielskiego matematyka w 1950 test był od czasu jego sformułowania wielokrotnie krytykowany, nie raz też mówiło się już o tym, że gdzieś jakiejś maszynie udało się go przejść.

Ostatni raz miało to miejsce w połowie zeszłego roku. Świat obiegła wtedy informacja, według których z Testem Turinga uporał się program komputerowy Eugene Goostman. Osiągnięto to jednak drobnym oszustwem i manipulacją – sprawdzających bota sędziów udało się przekonać, że rozmawiają z nastolatkiem. Więcej w tym było lingwistycznych sztuczek i psychologii niż komputerowego geniuszu.

Naukowcom z Facebooka - jak sami zapewniają - chodzi o coś innego. Nie o oszukanie człowieka, a o stworzenie automatu, który będzie w stanie faktycznie rozumować i inteligentnie wnioskować – i na tej podstawie prowadzić rozmowę. Programy takie jak Eugene Goostman, nawet jeżeli są w stanie nabrać człowieka, opierają się jedynie na szeregu reguł, które stosują automatycznie.

Źródło zdjęć: © Hal-9000, Odyseja kosmiczna 2001 (fot. Metro-Goldwyn-Mayer)
Źródło zdjęć: © Hal-9000, Odyseja kosmiczna 2001 (fot. Metro-Goldwyn-Mayer)

Pozostaje tylko pytanie – czy naprawdę chcemy, żeby taka sztuczna inteligencja powstała? Naukowcy i informatycy pracują nad tym niezłomnie, ale są też tacy, którzy obawiają się kolejnych postępów. I nie mówimy tu wcale o miłośnikach fantastyki naukowej i filmów takich jak "Terminator" czy "Matrix". Sceptycznie do rozwoju tej dziedziny nastawiony jest Stephen Hawking, osobiście wielki orędownik nauki. W połowie zeszłego roku, na miesiąc przed wyżej wspomnianym "zwycięstwem" bota Eugene Groostman, mówił on:

- Można sobie wyobrazić technologię, która przechytrzyłaby rynki finansowe, przerosłaby możliwościami ludzkich wynalazców, wywiodłaby w pole światowych przywódców i stworzyłaby broń, której nie będziemy nawet w stanie zrozumieć. Podczas gdy krótkoterminowy rozwój sztucznej inteligencji zależy od tego, kto ją kontroluje, na dłuższą metę chodzi o to, czy sztuczną inteligencję w ogóle da się kontrolować. Zatem w obliczu ewentualnych, acz nieprzewidywalnych możliwości i zagrożeń eksperci robią, co mogą, by osiągnąć najlepsze rezultaty, prawda? Błąd. Jeśli przeważająca nad nami obca cywilizacja prześle nam wiadomość: "Przybędziemy za kilka dekad", odpowiemy: "Dobrze, dajcie znać, kiedy dotrzecie, zostawimy wam otwarte drzwi"? Prawdopodobnie nie, ale w mniejszym lub większym stopniu właśnie tak postępujemy ze sztuczną inteligencją.

Wtóruje mu Bill Gates, który na początku tego roku w podobnym tonie wypowiedział się na Reddicie. Zauważył wtedy, że początkowo kolejne postępy dziedzinie sztucznej inteligencji będą jednoznacznie pozytywne i przyniosą ludzkości wiele pożytku – maszyny zaczną wykonywać za nas wiele kłopotliwej pracy, a ich inteligencja nie będzie nam zagrażać. Ale wraz z kolejnymi osiągnięciami ryzyko będzie stawało się większe i trzeba będzie wziąć je pod uwagę. Gates zaznaczył, że nie rozumie tych, którzy nie zauważają tego ryzyka.

_ DG _

Zobacz także --> Sztuczna inteligencja sama nauczyła się grać!

Źródło artykułu:WP Tech
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.