Dwa momenty z Wiedźmina, która są absolutnie genialne. Nawet sceptycy to przyznają

Dwa momenty z Wiedźmina, która są absolutnie genialne. Nawet sceptycy to przyznają27.12.2019 17:16
Źródło zdjęć: © Netflix

Na pewno już wiecie, jakie reakcje wywołuje "Wiedźmin". Przez święta udało mi się znaleźć czas na serial Netflixa - widzę mocne strony i rzeczy, które strasznie mnie wkurzają. Ale jest jedna scena i jeden motyw, za które Lauren Hissrich i jej ekipa zasługują na worek orenów.

Chór zachwyconych i hordy niezadowolonych. Dla jednych serial "Wiedźmin" to spełnienie marzeń, szansa na podziwianie muskularnej klaty Henry'ego Cavilla i moment glorii polskiej kultury na światowych salonach i kanapach pokojów z telewizorem. Dla innych produkcja Netflixa seria wpadek, kiepskie rzemiosło, dialogi gorsze od tych pióra Sapkowskiego, zły dobór fragmentów z książek i tak dalej.

W redakcji WP Technologie jako pierwszy całość obejrzał Bolek Breczko. Po pierwszym odcinku był absolutnie zachwycony. Ale gdy dobił do końca, jego odbiór serialu Netflixa zmienił się o 180 stopni. U mnie było podobnie. Ale mimo wszystko dołączam do tych, którzy cieszą się, że "Wiedźmin" serial "dostał" - teraz o polskim superbohaterze usłyszy naprawdę cały świat.

Bo chociaż to dzięki serii gier CD Projektu, a zwłaszcza hitowemu "Wiedźminowi 3", rozpoczęła się prawdziwa, światowa szajba na wiedźmina, gry mają jednak swoje ograniczenia. Chociażby takie, że grać trzeba lubić. I mieć do tego sprzęt. I w końcu kupić samą grę. A "Witchera" odpalą miliony abonentów - na przykład po to, aby zobaczyć, "o co ten cały szum w sieci".

I nawet tym, którzy nie mają zielonego pojęcia o grze i książce, w głowie zostaną na pewno dwie rzeczy.

Rzuć grosza

Oczywiście. "Toss a coin to your Witcher / O’ Valley of Plenty". W Polskiej wersji: "Grosza rzuć wiedźminowi / Sakiewką potrząśnij". To refren piosenki, w której wersach Jaskier opiewa podkoloryzowane przygody Geralta. I dwa wersy, który stały się z miejsca hitem sieci.

Przyznam, że na początku nie do końca łapałem tę zajawkę. Nie jestem serialowym zwierzęciem i często opieram się przed "zakochiwaniem się" w bohaterach czy tatuowaniem sobie ich na rękach. Zresztą gdy pierwszy raz Jaskier zanucił "Toss a coin", nie poczułem nic. Widziałem jedynie stosy memów i komentarze na Facebooku zachwyconych znajomych.

Źródło zdjęć: © reddit
Źródło zdjęć: © reddit

Mem stworzony przez użytkownika z Reddita

Ale nie minęły ze dwa dni, a całkiem nieświadomie piosenka zapukała do mojej głowy. I co jakiś czas się odzywa, co skutkuje natychmiastowym nuceniem. Ok, drodzy znajomi z Facebooka - w końcu was rozumiem! Nie rozumiem za to autorów serialu. Czemu ta piosenka leci ledwie 2 razy przez 8 odcinków? Czemu nie jest podkładem do intro do każdego odcinka? Aha, no tak - "Wiedźmin" nie ma czołówki. Bo ciężko za taką uznać tą rozciągniętą na parę sekund planszę z medalionem.

Tylko jedna scena

Myślałem, że serial dostarczy mi tonę epickich scen. Że znane z książek momenty zobaczę w majestatycznej oprawie i zapamiętam je na lata. O, jak się okrutnie myliłem. Zdjęcia i kadry w "Wiedźminie" to dla wielu osób tragedia. A skąd się to wzięło, uświadomiło mi nagranie z kanału "Na Gałęzi" z YouTube'a. Ale do zarzucenia obrazowi mam znacznie więcej.

Jest za to scena, od której miałem dosłownie ciarki. Tak, dobrze wiecie, o którą chodzi - pojedynek ze zbójami w Blaviken z S01E01. W zasadzie "pojedynek" to złe słowo, a bardziej pasuje to pochodne od przydomku Geralta - rzeź. Do tego rzeź nakręcona niemal w całości na jednym ujęciu! Zero zabawy w dogrywanie scen i nienaturalnie dynamicznych ruchów. Jest wyłącznie kamera i kunszt Henry'ego Cavilla.

Padam na czoło przed tym, jak aktor doskonale opanował ruchy rąk i wymachy mieczem. Nie jestem ekspertem od sztuki walki, nie muszę być. Na takim pojedynczym ujęciu nie ma miejsca ani na oszustwa (może poza wagą miecza), ani na fałszywy krok. Co oznacza, że Cavill musiał intensywnie ćwiczyć, by te szermiercze piruety wykuć na blachę. A przy tym wykonać sekwencję z pełną mocą, jakby rąbał schab, a nie asekuracyjnie punktował.

Dawno już nie widziałem takiego popisu. Pierwsza scena, o której pomyślałem to ta genialna "platformowa" sekwencja walki w "300" z Leonidasem. I jaka szkoda, że nie było takich więcej. Bo o ile serial w wielu kwestiach nie dowozi, tak to starcie było zdecydowanie lepsze od walki w "Wiedźminie 3".

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.