Czy Facebook w końcu się zatrzyma?

Czy Facebook w końcu się zatrzyma?19.03.2012 12:02
Źródło zdjęć: © Gizmodo.pl

Imperium Zuckerberga wciąż się rozwija. Giełdowy debiut, plany otworzenia biura w Polsce, przejęcie w grudniu załogi serwisu geolokalizacyjnego Gowalla, który teraz ostatecznie zniknął z sieci… Niektórzy wieszczyli dziecku młodego miliardera zmierzch już dość dawno temu, jednak te przepowiednie spełniły się tak samo, jak kolejne proroctwa dotyczące końca świata zniszczonego przez wielką asteroidę czy nową płytę Budki Suflera. Wciąż jednak ten koniec Facebooka jest przewidywany. Czy jednak faktycznie, jak to mawiają, jest bliższy niż dalszy?

Nie

Dawno nie było projektu internetowego, który miałby taki wpływ na życie codzienne jak Facebook. Niektóre sformułowania żywcem i bez znieczulenia wzięte z niego weszły już – niestety lub stety… to znaczy bardziej lub mniej niestety – do naszego języka codziennego (”Lubię to!”, ”Fotka jak na Fejsa”). ”Slang Facebookowy” stał się już na tyle powszechny, że w oparciu o niego powstają nawet reklamy teoretycznie skierowane do każdego. Niektóre nawet dość popularne portale internetowe zaczęły zgarniać większy ruch ze swoich profili na FB niż ze swoich stron głównych, słynna parodia bloga Kasi Tusk czyli Make Life Harder istnieje w ogóle tylko na Facebooku, a liczba fanów poszczególnych firm czy projektów na tym serwisie wyznacza ich popularność i na miejsce na rynku. Ten serwis społecznościowy zapuścił już niesamowicie głębokie korzenie tak głębokie jak Dąb Bartek.

Jego popularność pokazuje też, że najwyraźniej użytkownicy czekali na niego z utęsknieniem ranki i wieczory i jak bardzo teraz potrzebują, czy przynajmniej wydaje im się, że potrzebują portali społecznościowych. A raczej jak bardzo potrzebują tego jednego portalu. Google+ mimo wsparcia prawdziwego giganta za swoimi plecami, jeszcze nie zagroziło Facebookowi. Oczywiście ten portal jest dużo młodszy, a w lutym tego roku, po zaledwie kilku miesiącach przekroczył 100 milionów użytkowników (FB ma ich 845 milionów), ale nie wywarł takiego wpływu na nasze życie codzienne. Mówi się także o tym, że gdyby tych, którzy mają konta na obu portalach społecznościowych poprosić o wybranie jednego z nich, na ”Plusie” pozostaliby tylko pracownicy Google, wraz z członkami najbliższych rodzin.

Tak

”Internet jest jak rzeka”, powiedzieliby starożytni chińscy filozofowie. ”To prawda” – zgodziliby się z nimi współcześni znawcy sieci – ”z tym że mniej mokra i zdecydowanie szybciej zmieniającą kierunek”. Nie sposób przewidzieć, co w nim chwyci, jaki zapowiadający się świetnie projekt poniesie spektakularną klapę i co pokochają miliony użytkowników. Których gusta są niezwykle zmienne i którzy szybko się nudzą. Nie da się przewidzieć, kiedy właśnie Facebook im się znudzi, czy kiedy pojawi się serwis, który wykosi go w mgnieniu oka, tak jak sam Facebook wyciął w Polsce niemal do gołej ziemi Naszą-Klasę. A sam fakt, że Facebook się znudzi prędzej czy później, to chyba niemal pewne. W internecie nic nie trwa wiecznie.

Nie ma co bagatelizować też znaczenia globalnych trendów w gospodarce. Amerykanie są chodzącym dowodem na to, że ludzie nie uczą się na własnych błędach. Podczas dmuchania bańki internetowej w latach 1995-2001 firmy z sektora IT dochodziły do horendalnych wycen swojej wartości, która – jak się okazało po pęknięciu bańki – nie miała żadnego pokrycia w rzeczywistości. Facebook oczywiście jest wiele wart, ale spory o to, czy na pewno około nawet 50 miliardów dolarów, trwają nadal. Kosmiczna wycena FB powoduje z kolei natomiast absurdy takie jak Zynga przewyższająca w połowie zeszłego roku wartością Activision, Blizzarda oraz Electronic Arts. Razem wzięte. Wystarczy lekkie tąpnięcie na rynku, spadek indeksu NASDAQ, a cała ta bańka pęknie tak samo jak poprzednia. I pomachamy potędze Facebooka na pożegnanie.

Już nie mówiąc o tym, że może i nie jest wart grube miliardy, ale ten portal jest prawdziwą kopalnią danych osobowych. Co w czasach, w których informacja oznacza władzę jest na tyle ważne, że tylko czekać aż inni giganci oprócz Google`a położą swoją ciężką rękę na cennych danych userów. Wprawdzie Facebook okopał się na swojej pozycji niczym Francuzi i Niemcy pod Verdun, nie można jednak wykluczyć tego, że oblężony i atakowany z kilku stron, w końcu się podda, sprzedając jeszcze na osłodę za taczki dolarów swoje bazy danych. Już teraz Google + to jedno, ale Yahoo na przykład zaczęło też twierdzić, że Zuckerberg i jego współpracownicy naruszyli dziesięć należących nichYahoo patentów, w tym te dotyczące sposobów na reklamę w sieci.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.